Szybki pomysł na kaszę? W okresie letnim świetnie sprawdzi się tabbouleh. Tę sałatkę klasycznie przygotowuje się z użyciem kuskusu, lub kaszy bulgur, ale ja jak zwykle stawiam na moją ukochaną jaglankę. Świetnie smakuje w towarzystwie świeżych, letnich warzyw, a dodatkowe orzeźwienie zapewni jej świeża mięta.
To już kolejna odsłona naszego cyklu "wtorek z kaszą", a ja nie mogę już zliczyć osób, które w tak krótkim czasie rozkochałam w kaszy. Znajomi z pracy przynoszą ją na obiad, a ja bezczelnie ich z kaszy objadam. Inna koleżanka błaga kaszę o litość, bo od tygodni nie jest w stanie zjeść nic innego. Niezmiernie mnie to cieszy! Jeśli jeszcze nie dołączyliście do "okaszałych", nie wahajcie się dłużej!
A teraz wybaczcie, zmykam na koncert Justina. Jeśli nie zobaczycie więcej moich przepisów, wiedzcie, że dałam mu się porwać i będę gotować już na zawsze tylko jemu:)
Jaglane tabbouleh (4 porcje)
-150 g kaszy jaglanej (waga suchej kaszy)
- 400 ml wody
- 4 porządne szczypty soli
- 300 g pomidorków koktajlowych
- 1 ogórek szklarniowy
- 7 rzodkiewek
- 15 g posiekanej świeżej mięty
- 15 g posiekanej świeżej natki pietruszki
- 40 g posiekanego szczypiorku
- 1 ząbek czosnku
- sok z połówki cytryny
- 1 łyżka miodu
- pół ostrej chilli (na przykład habanero)
- 3 łyżki oliwy
- sól
- pieprz
- Ugotuj kaszę w wodze z solą. Gotuj aż pochłonie całą wodę, przemieszaj i odstaw do ostygnięcia.
- Pokrój pomidorki w ćwiartki, ogórka obierz ze skórki i poszatkuj.Wrzuć do miski.
- Poszatkuj rzodkiewki i dorzuć do miski.
- Dodaj posiekane zioła, przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku i posiekane chilli.
- Dopraw sokiem z cytryny, miodem, oliwą, solą i pieprzem.
- Dodaj wystudzoną kaszę i wszystko dobrze wymieszaj.
- Podawaj na zimno.
Śliwka
z jaglanej jeszcze nie próbowałam, ale brzmi pysznie :)
OdpowiedzUsuńpo pierwsze, niesamowicie zazdroszczę koncertu-proszę pozdrowić ode mnie Justina :D po drugie, kasza wygląda przepysznie (:
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie!
pychotka ;)
OdpowiedzUsuńJa też wliczam się do grona kaszomaniaków. dzięki :D Baw się najlepiej na koncercie!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię... ja nadal nie mogę wpłynąć na moją rodzinę i przepowiedzieć im do rozumu, że nic lepszego od jaglanki ich nie spotka... :(
OdpowiedzUsuńZrobiłam, pycha! W zasadzie jest to sposób na wykorzystanie resztek kaszy i różnych warzyw (dodałam np. pieczoną zieloną paprykę), ale przy okazji świetnie smakuje połączenie tych wszystkich ziół i przypraw.
OdpowiedzUsuń