O spróbowaniu kwiatów cukinii marzyłam od kilku lat. W dzisiejszych czasach wydaje się, że wszystko można kupić, jeśli posiada się pieniądze, ale okazało się, że nie jest to prawdą. Nadal istnieją produkty trudno dostępne, o których marzy prawie każdy kulinarny smakosz.
Gdy już się je zdobędzie, nadchodzi moment pewnej nieśmiałości wynikającej z szacunku do produktu. I tysiąc myśli w głowie, jak go wykorzystać, aby nacieszyć się smakiem.
Z kwiatami cukinii wiążą się dwie historie. Akcja pierwszej z nich miała miejsce mniej więcej 10 lat temu, kiedy na balkonie w moim rodzinnym domu rosła cukinia. Pewnego dnia pojawił się na niej piękny kwiat, który zerwałam i włożyłam do wazonu. Po kilku dobach kwiat zwiądł i musiałam go wyrzucić.
Kilka lat później dowiedziałam się, że kwiaty te są jadalne, a wręcz prawdziwym przysmakiem. Poczułam ból, bo nie lubię wyrzucać jedzenia i obiecałam sobie, że pewnego dnia, gdy znów w moje ręce trafi kwiat cukinii, wykorzystam go w apetyczny sposób.
Rok temu kwiaty cukinii udało się kupić Śliwce. Była tak podekscytowana tym faktem, że przekładała ich przygotowanie z dnia na dzień. Tak bardzo chciała zrobić z nich coś fantastycznego, że pewnego dnia znalazła je w lodówce spleśniałe.
Gdy wczoraj rośliny trafiły w moje ręce, postanowiłam szybko je wykorzystać. Nie chciałam kombinować za bardzo, bojąc się, że znów się z nimi coś złego stanie, więc postawiłam na pierwsze skojarzenie.
Kwiaty nafaszerowałam ricottą z kozim serem, ziołami, skórką cytrynową i czosnkiem. Obtoczyłam w prostym cieście piwnym i krótko usmażyłam na patelni. Po szybkiej sesji fotograficznej w końcu usiadłam spokojnie przy stole i rozkoszowałam się chwilą. Warto było czekać.
Faszerowane kwiaty cukinii w cieście piwnym/10 sztuk
100 g ricotty
10 g (2-3 łyżki) tartego koziego sera lub parmezanu
mały ząbek czosnku
łyżeczka soku z cytryny
łyżeczka skórki startej z cytryny
kilka listków bazylii i mięty
sól, pieprz
olej roślinny do smażenia - kilka łyżek
Ciasto:
100 g mąki pszennej
100 ml piwa
1/2 łyżeczki soli
- Z kwiatów cukinii wykrawamy pręciki i płuczemy środki wodą. Następnie osuszamy ręcznikiem papierowym.
- W miseczce łączymy ricottę z tartym kozim serem, skórką i sokiem z cytryny, przeciśniętym przez praskę czosnkiem, porwanymi listkami ziół, solą i pieprzem.
- W drugiej miseczce łączymy mąkę i sól. Wlewamy powoli piwo i ucieramy ciasto trzepaczką, aby było lejące i bez grudek. W konsystencji powinno przypominać jogurt.
- Środki kwiatów faszerujemy po łyżeczce ricotty mniej więcej do połowy wysokości. Zamykamy kwiat i zanurzamy w piwnym cieście.
- Kwiaty smażymy na rozgrzanym oleju, po 2-3 minuty z każdej strony.
- Gdy ciasto będzie rumiane, odsączamy je z tłuszczu przy pomocy ręcznika papierowego i serwujemy na ciepło.
Wybornie podane i znakomita przekaska. Ja ostatnio robiłam na słodko.
OdpowiedzUsuńUwielbiam!
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym je spróbować, ale niestety nigdzie nie mogę ich upolować :(
OdpowiedzUsuńJa w tym roku próbowałam po raz pierwszy i jestem na tak: ) W takiej wersji też muszę spróbować; )
OdpowiedzUsuńJa również marzę by spróbować w końcu kwiatów cukinii!:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam... :O
OdpowiedzUsuń