Na pewno kojarzycie piosenkę Rihanny o parasolce z refrenem "Under my umbrella, ella ella ee ee ehh eeh eee".
Mam dla was propozycję na kolejny weekend, chociaż w tygodniu też możecie zrealizować ten plan! Włączcie ten fatalny szlagier i zabierzcie się za obieranie wędzonej makreli podśpiewując "Makrela ella ela eee ehh ee ehh ee".
Następnie zmiksujcie rybę z twarogiem, orzechami nerkowca i kilkoma innymi składnikami. Delektujcie się smakiem gładkiej pasty na chrupiącym pieczywie. Obiecuję, że dalszy ciąg dnia będzie musiał być udany :)
A jeśli wolicie pomidorową wersję pasty to odsyłam do tego przepisu. Oba są fantastyczne i polecam je z czystym sumieniem wszystkim miłośnikom makrelki.
Ps. Pasta będzie oczywiście równie dobrze smakowała na puszystej bułeczce. My jednak skusiliśmy się na chrupkie pieczywo, które przywiozła nam Śliwka w prezencie ze Szwecji - dzięęki ;)
Pasta z makreli z orzechami nerkowca
- wędzona makrela
- 100 g orzechów nerkowca
- 100 g półtłustego twarogu
- 2 łyżki majonezu
- 3 łyżki jogurtu naturalnego
- łyżeczka musztardy
- ząbek czosnku
- łyżka soku z cytryny
- 3 łyżki posiekanej natki pietruszki
- mała cebula
- 3 ogórki kiszone
- sól, pieprz
- Obieramy starannie makrelę i przekładamy ją do wysokiego naczynia, dodajemy orzechy, twaróg, jogurt, sok z cytryny, musztardę i majonez.
- Miksujemy blenderem na gładką pastę.
- Cebulę i ogórki kroimy w drobną kostkę, pietruszkę siekamy. Dodajemy je do pasty, doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
- Pastę serwujemy na chrupkim pieczywie z ogórkiem kiszonym, orzechami i pietruszką.
Zrobię mamie <3
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam, a lubię. :)
OdpowiedzUsuńzamiast wersji pomidorowej wyskakuje rhianna...
OdpowiedzUsuńHaha, dzięki za cynk. Już poprawiam, a pomidorowa wersja tutaj: http://www.burczymiwbrzuchu.pl/2015/02/sniadanie-do-ozka-171-pasta-z-makreli.html :)
Usuń