niedziela, 1 lutego 2015

Śniadanie do łóżka #171: Pasta z makreli


Mieszkając nad morzem, grzechem byłoby nie korzystać z ryb. Dary natury prosto z Bałtyku nie są wcale tak łatwo dostępne, jakby mogło się wydawać, ale dla chcącego nic trudnego. Lubię eksperymentować z rybnymi obiadami, chociaż od lat największą miłością darzę wędzoną makrelę.

Z wędzonych ryb można wyczarować sporo ciekawych dań, podawać je z ziemniaczanymi podpłomykami lefse, czy z kaszą w formie sałatki. Nic jednak nie równa się makrelowej paście, która towarzyszy mi przez całe życie.

Robiłam ją już na wiele sposobów, ale wciąż numerem jeden jest dla mnie wersja z twarogiem i akcentem pomidorowym. Zawsze wiernie do niej wracam, chociaż za każdym razem robię ją trochę inaczej. Czasem dodam posiekany koperek, innym razem natkę pietruszki. W paście pojawia się siekana drobno cebulką, którą można też zastąpić szczypiorkiem. W odsłonie pikantnej - z papryczką chilli, w wydaniu imprezowym - z czosnkiem, na bogato - z suszonymi pomidorami i kaparami. Ogórek kiszony jest obowiązkowy w każdej kombinacji.

Do tego chrupiąca bułeczka, albo świeżo upieczone bajgle i jestem w raju!

Pasta z makreli
  • wędzona makrela
  • 200 g półtłustego lub chudego twarogu
  • 2 łyżki śmietany lub jogurtu naturalnego lub łyżka majonezu + łyżka śmietany
  • 4 łyżki koncentratu pomidorowego
  • 3 suszone pomidory (można pominąć)
  • łyżeczka posiekanej papryczki chilli
  • łyżeczka ostrej lub słodkiej papryki
  • mała czerwona cebula
  • 3-4 ogórki kiszone
  • pęczek koperku lub natki pietruszki lub szczypiorku
  • sól, świeży mielony pieprz
  1. Kawałki obranej makreli wrzucamy do wysokiego naczynia, dodajemy twaróg, śmietanę/jogurt, koncentrat pomidorowy, suszone pomidory, posiekane chilli i słodką lub ostrą paprykę.  
  2. Miksujemy blenderem na gładką pastę. 
  3. Do pasty dodajemy posiekaną w drobną kostkę cebulę, ogórki kiszone oraz koperek. 
  4. Przyprawiamy solą i pieprzem do smaku.
* Do pasty można również dodać przeciśnięty przez praskę czosnek.
Tosia

5 komentarzy:

  1. Uwielbiam pastę z makreli, również kojarzy mi się z dzieciństwem. Wprawdzie w nieco innej wersji, bo z jajkiem na twardo i majonezem, ale czuję klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta pasta jest cudowna... moja mama często robiła podobną... ale ja niestety nie mogę jeść tej wersji z koncentratem pomidorowym - zgaga murowana ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Pasta z makreli to smak dzieciństwa, ale chyba mama dodawała do niej jajko. Warto jednak będzie spróbować nowocześniejszej wersji :)

    OdpowiedzUsuń

Ze względu na sporą ilość przychodzącego spamu, byłyśmy zmuszone włączyć na kilka dni weryfikacje obrazkową.
Z góry przepraszamy za utrudnienia przy komentowaniu :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...