Jestem śpiochem, dlatego coroczna zmiana czasu z letniego na zimowy to dla mnie wspaniała okazja do tego, aby się porządnie wyspać i poleniuchować dłużej w łóżku. Zasadę tę stosowałam co roku, aż do dzisiaj. Nadal lubię pospać, ale ostatnio mam tyle na głowie, że zupełnie o zmianie czasu zapomniałam. Nastawiłam wcześnie budzik (wiem, w niedzielę to prawdziwy dramat!), zerknęłam na godzinę na telefonie i wstałam. Dopiero później patrząc na zegar na piekarniku zrozumiałam, że nie wykorzystałam pięknego momentu zmiany czasu na sen.
Ale kto wcześnie wstaje, ten ma smakowite śniadanie! Ostatnio koleżanka Nina wymyśliła sobie kotlety jajeczne i pytała jak je przygotować. Rozmowa zainspirowała mnie do przygotowania placuszków z kawałkami jajka ugotowanego na twardo i z tartą cukinią. A ich wierzch ozdobiłam kremowym twarożkiem, świeżą mięta i plastrami wędzonego łososia, oczywiście skropionego sokiem z cytryny :)
Placuszki:
- cukinia (ok. 450 g)
- 3 jajka ugotowane na twardo
- surowe jajko
- 100 g mąki pszennej
- 70 ml mleka
- 1/3 papryczki chilli
- ząbek czosnku
- garść świeżej mięty
- 1,5 łyżeczki soli
- świeżo mielony pieprz
- kilka łyżek oliwy lub oleju roślinnego
- serek śmietankowy/twarożek/chrzan
- mięta lub inne zioła
- plastry wędzonego łososia
- plasterki chilli
- cząstki cytryny
- Cukinię ścieramy na tarce o grubych oczkach, umieszczamy na sicie, posypujemy szczyptą soli i zostawiamy na 10 minut.
- W tym czasie ugotowane na twardo jajka obieramy i kroimy w kosteczkę.
- Po tym czasie odsączamy cukinię z soku i wrzucamy do miski, dodajemy jajka ugotowane na twardo, jajko surowe, posiekaną papryczkę chilli, przeciśnięty przez praskę czosnek, porwane drobno listki mięty, sól i pieprz.
- Wsypujemy mąkę, wlewamy mleko i mieszamy krótko składniki.
- Ciasto na placuszki wykładamy łyżką na rozgrzany tłuszcz na patelni. Smażymy z dwóch stron, po ok. 2-3 minuty na stronę.
- Placuszki odsączamy z tłuszczu przy pomocy ręcznika papierowego. Podajemy z twarożkiem, wędzonym łososiem, miętą chilli. Przed podaniem skrapiamy sokiem z cytryny.
Wyglądają przepysznie! :) Muszę wypróbować - moje śniadania wyglądają jeszcze zdecydowanie za monotonnie... ;)
OdpowiedzUsuńwspaniałe zdjęcia :) przepysznie to wygląda :) pozazdrościć takich śniadań dlakieszeni
OdpowiedzUsuńChodzą za mną odkąd je zobaczyłam u Ciebie na insta... Albo zrobię albo się do Ciebie wproszę :)
OdpowiedzUsuńo matko, jakie one piękne! A do mojego łóżka też takie wjadą z rana:P???
OdpowiedzUsuńTakie śniadanie do łóżka to marzenie, mmm, muszę podsunąć ten przepis mojemu facetowi :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie,
http://cukierkowegotowanie.wordpress.com/
Uwielbiam łososia………dzięki za pomysł…..
OdpowiedzUsuńhttp://bit.ly/pakietmedyczny