Egzaminy dopadły i mnie. Co semestr, zawalona książkami, zadaję sobie pytanie, dlaczego nie potrafię być systematyczna i wszystko odkładam na ostatnią chwilę. To pytanie chyba już na zawsze pozostawię bez odpowiedzi, bo właśnie nadeszła moja ostatnia sesja w życiu. Ale ten czas szybko mija!
Nie mam jednak czasu na głębsze refleksje ani na długie, niedzielne biesiadowanie przy stole, więc na wybieram sprawdzony śniadaniowy przysmak- jajka. Postawią na nogi po nieprzespanej nocy i przygotują do dalszej walki.
Dzisiaj jajka przygotowałam w bułce. Pod jajkiem kryje się szpinak z kozim serem i karmelizowaną cebulą. Ale to tylko luźna propozycja (choć dla mnie niesamowicie pyszna), bo wystarczy wydrążyć pieczywo, wypełnić je dowolnymi dodatkami i zwieńczyć jajkiem.
Jajko w bułce (4 porcje)
- 4 małe okrągłe bułki
- 4 jajka
- 100 g szpinaku (ja wybrałam mrożony w liściach)
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżka masła
- 50 g kremowego koziego sera
- pół czerwonej cebuli
- 1 łyżka brązowego cukru
- pieprz
- młody szczypiorek
- Rozgrzej piekarnik do 180 stopni.
- W górnej części bułki wytnij koło, wyjmij i wydrąż miąższ bułki.
- Przygotuj karmelizowaną cebulę. Pokrój cebulę w piórka. Rozgrzej 1 łyżkę oliwy na patelni, dodaj cebulę. Smaż aż się zeszkli. Posyp całość brązowym cukrem i dodaj ok 2 łyżki wody. Smaż aż woda wyparuje. Odstaw na bok.
- Na patelni rozgrzej masło na małym ogniu. Poszatkuj czosnek i wrzuć na patelnię. Smaż na małym ogniu przez ok. 2 minuty. Dodaj szpinak. Smaż aż się rozmrozi, a następnie przenieś do miski.
- W misce pomieszaj szpinak z kozim serem. Dopraw pieprzem i ewentualnie solą (kozi ser jest dość słony, powinien wystarczyć).
- Umieść ok. 1 łyżkę szpinaku w bułce, zalej jajkiem (jeśli jajko jest za duże w stosunku do bułki, możesz odlać trochę białka) i wykończ małą porcją karmelizowanej cebuli.
- Wstaw bułki do piekarnika i piecz ok. 20 minut aż białko się zetnie.
jajko w bułce mnie kusi już od jakiegoś czasu, muszę w końcu zrobić :)
OdpowiedzUsuńpomysł rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńo rany. marry me??? :)
OdpowiedzUsuńJa też zaraz zaczynam sesję i właśnie zadaję sobie to samo pytanie...
OdpowiedzUsuńChętnie bym dostała takie śniadanko wygląda wspaniale :) W takich chwilach cieszę się, że ja studia mam już za sobą, bo też niestety zostawiałam wszystko na ostatnią chwilę. A już najbardziej byłam zła na siebie przy pisaniu pracy magisterskiej, a później podyplomowej. Zamiast na spokojnie przez cały rok coś robić to ja potem w ostatni miesiąc od rana do nocy ślęczałam nad pracą ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w sesji :)
Uwielbiam jajka! Pod każdą postacią:) A ta propozycja jest tak kusząca, że już wiem co będę jadła jutro na śniadanie! A co do sesji... Łączę się w bólu - moja też ostatnia ;)
OdpowiedzUsuńtaki prosty pomysl, ale jakze genialny :) swietne polaczenie wszystkich smakow jakie lubie :) mniam
OdpowiedzUsuńCzemu mi nikt takich śniadań nie robi? :-)
OdpowiedzUsuńPycha!
Ostatnia sesja w życiu? Opijmy to! :)
OdpowiedzUsuńRobiłam coś takiego, robiłam. Pyszne jest!
Pyszne śniadanie.
OdpowiedzUsuńPowodzenia podczas sesji:)
Jak dla mnie idealna propozycja śniadaniowa :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię jajko w bułce :). Nie dość, że pyszne to... pozytywnie wspomnienia przywołuje ;)
OdpowiedzUsuń