Jak pewnie większość osób zauważyła,
burczymiwbrzuchu startuje w konkursie na Blog Roku 2012 w kategorii
Zdrowie i Kulinaria. Od czasu do czasu przypominamy się stałym
czytelnikom i znajomym prosząc o wysyłanie na nas smsów, ponieważ każdy
głos potencjalnie stwarza możliwość spełnienia pewnego marzenia :)
O organizacji tygodnia o takiej tematyce myślałyśmy już w trakcie trwania Włoskiego tygodnia. Bardzo lubimy tygodniowe cykle tematyczne, ale nie chcemy ich ogłaszać zbyt często, aby nasze przepisy na co dzień były bardziej różnorodne.
Wielokrotnie słyszałyśmy prośby czytelników o zamieszczanie na blogu większej ilości prostych, niskobudżetowych przepisów. Opinia odbiorców bloga jest dla nas bardzo ważna, dlatego przez najbliższych 7 dni, będziemy zamieszczały codziennie przepisy z myślą o Was.
Każdy przepis będzie zawierał jedynie 5 składników. Postanowiłyśmy nie liczyć w tym przypadku kilku składników, czyli wyłączając: sól, pieprz, cukier, mąkę, oliwę/olej rzepakowy.
Zwróciłam uwagę, że dla osób, które nie czują się w kuchni jak ryba w wodzie, przepisy z małą liczbą "ingredientów" są o wiele bardziej atrakcyjne od tych skomplikowanych z użyciem przeróżnych przypraw. Mimo iż uwielbiam eksperymentować, łącząc ze sobą nieraz zaskakujące smaki, nie zapominam też o tym, że czasem urok tkwi w prostocie. Świeżo upieczony chleb najlepiej smakuje posmarowany masłem, a makaron ugotowany al dente jest cudowny sam w sobie z wysokiej jakości oliwą.
Dlatego jako pierwszy przepis wybrałam dziś prostą i szybką w wykonaniu pastę.
W ramach zagadki umieściłam na naszej facebookowej stronie zdjęcie 5 składników. Szybko wszyscy się domyślili, że na blogu pojawi się przepis na spaghetti carbonarę. Wywiązała się również dyskusja dotycząca nieobecności na zdjęciu śmietanki. Już wszystko tłumaczę.
Klasyczne spaghetti carbonara robi się bez użycia jakiejkolwiek śmietany. Składnikiem sprawiającym, że spaghetti robi się kremowe i aksamitne są jajka. Oczywiście przepisów na tę potrawę jest wiele i każdy ją robi na swój sposób. Często dodaję śmietankę (dlatego dla zainteresowanych umieściłam też 6 składnik z *).
Dziś jednak skupiłam się na 5 składnikach, stąd na zdjęciu tylko jajko. Obie wersje carbonary są poprawne, możecie spróbować sami i wybrać, która Wam bardziej odpowiada :)
Spaghetti carbonara
- 100-150 g makaronu typu spaghetti
- 100 g wędzonego boczku lub pancetty
- jajko (u mnie wiejskie z dwoma żółtkami, więc może być to też 1 jajko i 1 żółtko)
- 20-30 g świeżo startego parmezanu
- 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
- świeżo mielony pieprz
- sól
- * 80 ml śmietanki kremówki (6 składnik dla zainteresowanych)
- Makaron gotujemy w osolonej wodzie, według instrukcji na opakowaniu. Sprawdzamy czas gotowania spaghetti al dente i odejmujemy minutę od czasu gotowania.
- Boczek cienko kroimy w paseczki lub w kostkę. Wrzucamy na zimną teflonową patelnię i smażymy kilka minut (jeśli się przypala, dodajemy chlust oliwy). W tym czasie tłuszcz z mięsa sam się wytopi.
- Za pomocą trzepaczki roztrzepujemy jajko/a w dużej misce. Siekamy drobno natkę pietruszki.
- Ugotowany makaron odcedzamy z wody (zostawiamy 2 łyżki). Nitki spaghetti wrzucamy na rozgrzaną patelnię z boczkiem, przyprawiamy pieprzem i podgrzewamy minutę (*jeśli decydujemy się na wykorzystanie śmietanki kremówki, wlewamy ją w tym momencie na patelnię).
- Bardzo gorące spaghetti przekładamy do miski z jajkiem. Energicznie mieszamy, aby składniki się ze sobą połączyły, tworząc kremowy sos. (Niektórzy wlewają jaka na patelnię i przez chwilę podgrzewają, ja z tego etapu raczej rezygnuję, ponieważ grozi to "jajecznicą"). Dodajemy świeżo starty parmezan i drobno posiekaną pietruszkę.
- Boczek i parmezan są wystarczająco słone, dlatego próbujemy dania i ewentualnie solimy do smaku.
Nie będę oryginalna pisząc że uwielbiam spaghetti carbonara! Takiego sposobu przygotowania nie znałam i chętnie wypróbuję !
OdpowiedzUsuńMuszę go zrobić!. Chodzi za mną od wieków;)
OdpowiedzUsuńWasza carbonara prezentuje się niezwykle apetycznie - piękne zdjęcie!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie, m.in. po przepis na carbonarę w wersji... wegetariańskiej:
http://smakiemsietoczy.blogspot.com/2012/12/carbonara-wegetarianska-z-zielonym.html
Serdecznie pozdrawiam!
Uwielbiam to spaghetti;) Twoje bardzo apetycznie wygląda;)
OdpowiedzUsuńCóż można rzec... Carbonara idealna! :)
OdpowiedzUsuńwspaniała pasta! dla mnie jeszcze tylko groszku brakuje bo takie zestawienie lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńPycha, uwielbiam ten makaron! Fajny pomysł, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa zwykle robię carbonare z kurczakiem ze względu na gusta domowników ale ta z boczkiem to jest prawdziwa carbonara:) Postaram się po raz kolejny spróbować przekonać ich do boczku, tym razem z Waszym przepisem.
OdpowiedzUsuńWiem, że prawdziwe powinno być z boczkiem, ale nie przepadam za nim :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na cykl, a makaron pyszności:)
OdpowiedzUsuńKlasyka, choć ugotowanie dobrej carbonary to prawdziwe mistrzostwo :).
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam, a lubię i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńNo wlasnie, ale mimo wszystko brakuje mi tu smietany ;P choc nie powiem - moze byc calkiem dobre, tylko to ja sie uparlam na konkretny sposob robienia. Sprobuje kiedys bez smietany :)
OdpowiedzUsuńWprawdzie najbardziej lubię makaron z sosem pomidorowym, ale ten wygląda tak apetycznie, że chyba się skuszę na tę wersję...:)
OdpowiedzUsuńTosiu,
OdpowiedzUsuńteż niedawno u mnie na blogu była carbonara i również towarzyszyła jej zaciekła dyskusja :)
Generalnie prawda jest taka, że podstawowa carbonara jest bez śmietanki, białka, parmezanu i natki. Składa się na nią tylko żółtko, woda z gotowania makaronu, boczek, sól i pieprz.
Oczywiście ja nie robię jej w ten sposób, bo nie lubię marnować białka. Zawsze też dodaję śmietankę, ale parmezan już tylko czasami. No i często dorzucam kilka listków bazylii.
Tak, jak napisałaś każdy ma na nią własny sposób i ważne jest, by to nam on najbardziej odpowiadał.
Serdecznie pozdrawiam,
E.
Pyszne, proste i prawdziwie sycące! Jako dietetyk, ilości tłuszczu nawet boję się zliczać, ale dla takich wrażeń smakowych naprawdę warto, od czasu do czasu :)
OdpowiedzUsuń