Na co najbardziej czekacie z dań wigilijnych?
Ja co roku, niezmiennie na barszcz z uszkami.
Odkąd pamiętam, moja Mama zawsze robiła bardzo dobry barszcz. Serwowała go na obiad, czasem na czysto, z filiżanki, a czasem z kołdunami. Jednak barszcz wigilijny bardzo różnił się od tego całorocznego, w znacznej mierze przez dolanie do niego wywaru z grzybów. Jeszcze należało go "spieprzyć", czyli dodać ogromną ilość pieprzu, tak aby drapało w gardło i już! Co roku pojawiało się razem z pierwszą gwiazdką prawdziwe kulinarne arcydzieło.
W zeszłym roku nieśmiało zabrałam się do powtórzenia sukcesu Mamy i nadzorowana stworzyłam identyczny. Waham się, czy tym razem postawić na coś innego, czy lekko zmienić przepis, jednak intuicja mówi mi, że z poprawiania ideału nie wyjdzie nic dobrego. Dlatego nie będę Was oszukiwać, że na moim stole wigilijnym pokaże się poniżej prezentowany krem z borowików. Z barszczem nie ma szans.
Jednak pojawił się u mnie już jakiś czas temu, gdy z wyprzedzeniem opracowywałam propozycje przepisów świątecznych i naprawdę pozytywnie zaskoczył smakiem.
Wiem, że jest wśród Was wielu wigilijnych "grzybiarzy", głównie dzięki zorganizowanemu przez nas niedawno konkursowi na facebooku. Jednym z zadań było napisanie jakie jest Wasze ulubione wigilijne danie. Wyniki były dla mnie niezwykle inspirujące, o części dań nie słyszałam nigdy, więc wciąż sobie obiecuję przynajmniej wygooglować każdy, a w marzeniach o większej ilości czasu wolnego, zrobić kilka i sama się przekonać.
Więc z dedykacją dla grzyboholików- bardzo prosty, ale niezwykle aromatyczny krem z borowików z odrobiną przełamującego smak kremu z pieczonego czosnku.
Krem z borowików i pieczonego czosnku (4 porcje)
· 600 g borowików (mrożonych)
· 1 cebula
· masło
· sól
· pieprz
· 1 litr bulionu warzywnego (lub w wersji nie-wigilijnej drobiowo-wołowego)
· 1 główka czosnku
· 100 g gęstej śmietany 18%
1. Pokrój borowiki i cebulę na małe kawałki. Podsmaż na maśle przez ok. 10 minut (na stosunkowo małym ogniu) i przypraw solą i pieprzem.
2. Zalej borowiki bulionem i gotuj ok. 10 minut.
3. Przelej całość do blendera (lub użyj ręcznego) i zmiksuj na gładką masę.
4. Główkę czosnku przekrój na pół i piecz przez ok. 20 minut w 200 stopniach.
5. Wyjmij upieczony czosnek ze skórki i wrzuć do blendera. Zmiksuj ze śmietaną. Dopraw solą i pieprzem.
6. Podawaj krem z łyżką krem z pieczonego czosnku na wierzchu.
Śliwka
Mmm to musiało być coś pysznego :)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem co wybrałabym jako główna wigilijną "zupę" :D uwielbiam kremy, ale barszczyk też jest pyszny. Własnie ten ostry świąteczny :)
OdpowiedzUsuńA, zapomniałam. Świetne zdjęcie w szablonie!
OdpowiedzUsuńto musi być niebywale esencjonalna i aromatyczna zupka! świetne smaki :)
OdpowiedzUsuńBardzo smaczny przepis :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńoo! To wiem już do czego zużyję moje mrożone borowiki :)
OdpowiedzUsuńNa wigilie jak znalazł.:)
OdpowiedzUsuńwygląda idealnie, ale u mnie też z barszczem mamy by nie wygrał :)
OdpowiedzUsuńza kremami grzybowymi nie przepadam. ale ten pieczony czosnek mnie tak nęka i kusi :p
OdpowiedzUsuńHowdy I am so delighted I found your blog page,
OdpowiedzUsuńI really found you by mistake, while I was researching on Askjeeve for something else, Nonetheless I am here
now and would just like to say thanks a lot for a incredible post and
a all round exciting blog (I also love the theme/design), I don't have time to go through it all at the moment but I have bookmarked it and also included your RSS feeds, so when I have time I will be back to read a lot more, Please do keep up the superb job.
Here is my page :: teen porn
Ja też najbardziej lubię barszcz czerwony, ale na taki krem podkręcony czosnkiem tez miałabym ochotę :)
OdpowiedzUsuńZrobię to na Wigilię. Sukces murowany :D
OdpowiedzUsuńŚliwko, Tosiu, życzę Wam pięknych, radosnych i smakowitych świąt :).
OdpowiedzUsuńIdealna na święta :)
OdpowiedzUsuńu mnie na swieta zawsze jest zupa grzybowa ;)
OdpowiedzUsuń