Święta Bożego Narodzenia to nie tylko wigilia, o czym mam wrażenie czasem się zapomina, skupiając się na bezmięsnych daniach. Wypatrywanie pierwszej gwiazdki na niebie, dzielenie się opłatkiem i biesiada podczas postnej kolacji to dopiero początek spotkań z bliskimi. Trzeba przygotować także potrawy na resztę świątecznych dni.
Już od kilku dni zacieram rączki na myśl o uczcie z kaczką w roli głównej w pierwszy dzień świąt. Wtedy też będę mogła trochę odpocząć od kuchni, jedynie pomagając trochę organizatorce obiadu. W drugi dzień świąt czekają mnie znowu goście, których mam zamiar uraczyć wyjątkową kolacją. Planując menu już teraz, doszłam do wniosku, że po dwóch dniach jedzenia tradycyjnych potraw, każdy zacznie nabierać ochoty na coś nowego. Dlatego zaserwuję intrygujące potrawy, które mimo wszystko będą utrzymane w świątecznym klimacie.
Jednym z dań będzie zimowa zapiekanka, nad której smakiem pracowałam już kilka dni temu. Jej sekretne składniki to między innymi pierś indyka, imbir, cynamon, goździki, piwo korzenne i żurawina. Całość ugotowana w melasie trzcinowej, a następnie przykryta purée z batatów i podpieczona w piekarniku. Zapiekanka jest sycąca i mocno rozgrzewająca, dlatego mam ją zamiar podać w małych kokilkach, obok innych dań. W wersji obiadowej wybrałam dużą formę.
Zapiekankę polecam nie tylko w święta :)
Zimowa zapiekanka
- batat
- 350 g piersi indyka
- cebula
- marchewka
- 1/2 papryki
- biała część pora
- 2 ząbki czosnku
- 2-3 cm korzenia imbiru
- 1/2 laski cynamonu
- 3-4 goździki
- 50 g melasy trzcinowej (można zastąpić miodem)
- 50 ml piwa korzennego (u mnie Książęce)
- garść suszonej żurawiny
- żółtko
- szczypta świeżo startej gałki muszkatołowej
- sól, pieprz
- Batat obieramy, kroimy na mniejsze części i gotujemy we wrzącej osolonej wodzie.
- W tym czasie przygotowujemy farsz do zapiekanki. Pierś indyka kroimy w drobną kostkę, przyprawiamy pieprzem oraz solą i wrzucamy na rozgrzaną oliwę (łyżeczkę). Mięso smażymy przez kilka minut, aż zarumieni się z każdej strony. Odsączamy je z tłuszczu i przekładamy do miseczki.
- Patelnię wycieramy ręcznikiem papierowym, dodajemy oliwy i wrzucamy posiekaną drobno cebulę, czosnek oraz imbir. Chwilę szklimy i dodajemy pora, startą marchewkę na tarce o drobnych oczkach oraz posiekaną drobno paprykę. Warzywa mieszamy i chwilę dusimy.
- Gdy słodkie ziemniaki będą miękkie, odcedzamy z wody i robimy za pomocą praski purée. Mieszamy z żółtkiem, przyprawiamy gałką muszkatołową, solą i pieprzem. Odstawiamy.
- Do warzyw na patelni dodajemy wcześniej podsmażone mięso. Wlewamy melasę, dodajemy cynamon, goździki i żurawinę. Całość mieszamy i chwilę podgrzewamy. Następnie wlewamy piwo korzenne. Sos dusimy jeszcze kilka minut, aż płyn odparuje.
- Do żaroodpornej formy przekładamy przygotowany farsz. Na wierzch wykładamy purée ze słodkich ziemniaków.
- Zapiekankę pieczemy przez 25 minut w 180 stopniach.
podoba mi się ta zapiekanka!
OdpowiedzUsuńuwielbiam różnego rodzaju zapiekanki :) wygląda smakowicie!
OdpowiedzUsuńTosiu,
OdpowiedzUsuńmnie też dziwi,że wszyscy skupiają się na słodkich wypiekach bądź wigilijnych daniach.
I zastanawiam się co jedzą w święta?
U mnie też będzie kaczka!
Ale w drugi dzień świąt.
Smacznego Tosiu.
Bardzo smaczna propozycja! I fajnie że mięsna, bo faktycznie brakuje tego na blogach:)
OdpowiedzUsuńAle świetna zapiekanka..!
OdpowiedzUsuńMmmm! korzenna, rozgrzewająca, w sam raz na zimowe wieczory :-)
OdpowiedzUsuńP.S Dziewczyny! Przyłaczacie się do ciasteczkowej zabawy? Zapraszam na cookies day - szczegóły u mnie na blogu! :)
Świetna zapiekanka, taka rozgrzewająca:-) Super:-)
OdpowiedzUsuńFantastyczna alternatywa odgrzewanego indyka. Przekazuje przepis siostrze która już się zastanawia co ma zrobić z za dużym indykiem którego zamierza kupić :)
OdpowiedzUsuńA bataty uwielbiam zawsze i wszędzie :)