Początek miesiąca nie zaczął się dla mnie idealnie, ale podobno mężczyznę nie poznajemy po tym jak zaczyna, a jak kończy. Panie Czerwcu, bądź łaskawy!
Przez ostatnie dni, skrzydeł dodawała mi na szczęście piękna pogoda, w końcu można było naprawdę zjeść lody dla ochłody, smarować spalony od słońca nos kremem i grillować na świeżym powietrzu do późnych godzin.
Grillowanie prawie zawsze biorę na serio, gdy ktoś rzuci hasło "grill" już tworzę w głowie listę rarytasów, które można położyć na rozgrzanym ruszcie. Nie zapominam też o dodatkach, ostatnio przygotowałam dwie orzeźwiające salsy, świetnie pasowały do grillowanych piersi kaczki, ale także klasycznego kurczaka.
Pierwsza z nich to moja ulubiona lekka sałatka, składa się głównie z pachnących (nareszcie!) pomidorów, soku i pestek z granatu. Druga powstała trochę spontanicznie, z tego co znalazłam pod ręką, ale okazała się być intrygującą kompozycją. Salsa zebrała pozytywne recenzje, dlatego postanowiłam podzielić się przepisem na blogu. Może ktoś będzie miał ochotę jej spróbować i zaskoczyć znajomych w trakcie grillowania.
Sekretem salsy jest połączenie truskawek z melonem, papryczką chilli, serem typu feta, granatem i miętą. Robi się ją szybko, ale potrzebuje chwili, bo najlepiej smakuje schłodzona.
Salsa truskawkowa
- 200 g truskawek
- 1/4 melona (u mnie miodowy - Galia, można wybrać inny)
- 50 g sera feta
- 1/2 owocu granatu
- 1/2 papryczki chilli
- listki świeżej mięty
- 2 łyżki oliwy (wybrałam oliwę z dodatkiem chilli)
- 2 łyżki syropu daktylowego/klonowego/melasy/syropu z agawy
- świeżo mielony pieprz
- Umyte truskawki obieramy z szypułek i kroimy w ćwiartki lub plasterki, wrzucamy do miseczki.
- Kawałek melona obieramy ze skórki i kroimy w kosteczkę. Mieszamy z truskawkami.
- Granat umieszczamy nad miseczką i uderzamy drewnianą łyżką lub łopatką, aby wydobyć z owocu sok z ziarenkami.
- Dodajemy pokrojone w paseczki chilli, oliwę, syrop oraz pieprz, całość dokładnie mieszamy.
- Sałatkę chłodzimy minimum 30 minut w lodówce. Przed podaniem dekorujemy kostkami pokrojonej fety oraz świeżą miętą.
idealna, kwintesencja smaku truskawek!
OdpowiedzUsuńmmmm boskie połączenie!
OdpowiedzUsuńJadłabym :) (aż zobaczyłabym dno miseczki) :D
OdpowiedzUsuńI kolejna rzecz do zakładek... wydajcie już książkę, no!
OdpowiedzUsuńmniam mniam :D
OdpowiedzUsuń