Być może jestem zbyt krytyczna i zmieni się to, gdy sama zostanę matką. Uważam jednak, że jednym z bardziej przykrych wydarzeń w trakcie zakupów spożywczych może być widok matki kupującej dla dziecka górę słodyczy/słodzone soczki/paczkę mrożonych paluszków rybnych.
Nawiązując do ostatniego, rozumiem, że można mieć dużo na głowie, być zmęczonym, oszczędnym i wyluzowanym, ale naprawdę są lepsze sposoby na przygotowanie ekspresowego obiadu. Kupienie paluszków, które są rybne tylko z nazwy jest chyba najgorszym rozwiązaniem, wystarczy spojrzeć na skład, aby odłożyć je ponownie do zamrażalnika.
Paluszki rybne w wersji domowej to chyba mój ulubiony sposób na szybki obiad z rybą w roli głównej. Wystarczy pokroić rybę na paseczki, ja używam do tego zazwyczaj dorsza. Następnie obtoczyć w mące, jajku z musztardą i w pokruszonych płatkach kukurydzianych. Usmażyć przez kilka minut na patelni lub upiec - chrupiące paluszki gotowe!
Moje dzisiejsze fish&chips jest w trochę bardziej wersji fit niż w oryginale. Zamiast tłustych frytek wybrałam szwedzkie ziemniaki Hasselback. Wychodzą szczególnie smaczne z młodych ziemniaczków, wystarczy je delikatnie ponacinać, przyprawić, ozdobić wiórkami masła i piec z wiórkami masła. Na koniec obowiązkowo posypać koperkiem.
A wisienką na torcie dzisiejszego obiadu jest pasta z zielonego groszku, chociaż podanie paluszków po prostu z ketchupem lub musztardą też nie byłoby zbrodnią.
Kto się pisze na taki obiad? :)
Paluszki rybne/ (kilkanaście sztuk)
- 3 filety z dorsza
- 2 jajka
- łyżeczka musztardy
- 100 g płatków kukurydzianych
- 50 g mąki pszennej
- łyżka ostrej papryki
- sól, pieprz
- olej roślinny do smażenia (kilka łyżek)
- młode ziemniaki
- kilka łyżek masła
- sól, pieprz
- łyżka posiekanego koperku
- 100 g obranego groszku cukrowego
- garść świeżych ziół (np. bazylia, mięta, natka pietruszki)
- ząbek czosnku
- 2 łyżki oliwy
- łyżeczka miodu
- łyżka soku z limonki (lub cytryny)
- 3 łyżki sera typu feta
- sól, pieprz
Paluszki:
- Umytą i osuszoną rybę oczyszczamy z ości i skóry. Kroimy na paseczki podobnej długości.
- Jajko rozbełtujemy z musztardą.
- Płatki kukurydziane drobno kruszymy (przy pomocy wałka, malaksera lub moździerza), mieszamy z ostrą papryką i przesypujemy na talerz. Na drugim talerzu umieszczamy mąkę.
- Kawałki ryby przyprawiamy z obu stron solą i pieprzem. Obtaczamy w mące, następnie w jajku i panierujemy w płatkach kukurydzianych.
- Tak przygotowane paluszki smażmy na patelni z rozgrzanym tłuszczem, po 4 minuty z każdej strony. Usmażone paluszki odsączamy z tłuszczu przy pomocy ręcznika papierowego.
- Ziemniaki dokładnie szorujemy i osuszamy.
- Kładziemy po jednym ziemniaki na drewnianej łyżce i ostrożnie nacinamy w paseczki, w takim sposób, aby nie przeciąć go w całości.
- Ponacinane ziemniaki układamy na blasze wyłożonej pergaminem. Przyprawiamy solą, pieprzem, dekorujemy wiórkami masła.
- Wkładamy do piekarnika i pieczemy przez 20 minut w 200 stopniach.
- Następnie ziemniaki znów posypujemy z wierzchu wiórkami masła i pieczemy przez kolejnych 20 minut.
- Upieczone ziemniaki posypujemy koperkiem.
- Obrany groszek wrzucamy do wrzącej, osolonej wody i podgrzewamy przez 3-4 minuty. Odsączamy z wody i studzimy.
- Groszek łączymy z przeciśniętym przez praskę czosnkiem, oliwą, miodem, sokiem z limonki, serem feta i przyprawami. Miksujemy blenderem na gładką pastę.
Wygląda apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńTwoja paluszki rybne wyglądają pysznie, bardzo fajny przepis :)
OdpowiedzUsuńMniam, te paluszki wyglądają przeapetycznie :)
OdpowiedzUsuńTo się chyba u Ciebie nie zmieni (i życzę Ci żeby tak było, choć patrząc na bloga wcale Ci to nie grozi ;D).
OdpowiedzUsuńJa paluszków rybnych sklepowych nie zamierzam podawać dziecku i nie mają dla mnie one nic wspólnego z szybkim obiadem, jest tyle innych możliwości, gdy się żyje w niedoczasie. Równie dobrze można zabrać dziecko do Maca ;). Natomiast takie domowe bardzo chętnie. Podobnie jak domowe burgery z dobrego mięsa, z pysznymi dodatkami :). Pozdrawiam!
Uwielbiam paluszki rybne! Cała kompozycja obiadu brzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńCały zestaw wygląda obłędnie:)
OdpowiedzUsuńOjeju gdzie śniadanie do łóżka :(
OdpowiedzUsuńwstyd się przyznać, ale ja się ostatnio skusiłam na paluszki sklepowe. Stanełam w sklepie i normalnie do mnie gadały.... A przy kasie wstyd mi było, że w ciąży a takie paskudztwo kupuje- schowałam pod inne produkty ;)
OdpowiedzUsuńTeraz zrobię Wasze to może te sklepowe już nie będą do mnie gadać ;)