Pewnie każdego z Was zalała kiedyś żółć. Mnie to spotkało nawet dzisiaj, ale wcale nie ze złości i bezsilności, wręcz przeciwnie, tryskam dziś humorem, więc w wesołym nastroju ugotowałam kolejny czwartkowy obiad. Tematem przewodnim był kolor żółty, a zaczęło się od fasolki szparagowej :)
Często robiąc szybkie obiady sięgam po wok. Kuchnia azjatycka idealnie sprawdza się gdy trzeba między obowiązkami dnia codziennego prędko przygotować pełnowartościowy posiłek. Wystarczy jakiś składnik główny, najlepiej dostarczający białko (po treningu dla brodacza), dobrać warzywa, przyprawy, które zawsze mam w kuchni i do tego ryż/kasza/makaron ryżowy. Po kilkunastu minutach można mieć już fantastyczne danie, zazwyczaj coś w rodzaju stir-fry, czyli wszystko usmażone razem na dużym ogniu.
Dzisiaj jednak zrobiłam trochę inaczej. Osobno ugotowałam fasolkę i podsmażyłam ją z czosnkiem i chilli, a później lekko skarmelizowałam. Do ryżu jaśminowego dodałam przyprawę curry, aby kolorystycznie przypasował do fasolki. A w woku usmażyłam kurczaka w maśle orzechowym i mleku kokosowym. Danie podkręca sok z limonki, chilli i świeżą kolendrą.
W przepisie napisałam oczywiście dokładnie proporcje, ale pamiętajcie, że każdy ma inny smak, szczególnie w temacie azjatyckiej kuchni. Najważniejsze, aby sos miał idealny balans słodko-słono-ostro-kwaśny, dlatego ilość chilli, czy soku z limonki warto dostosować pod swoje kubki smakowe. Ja lubię intensywne smaki.
Kurczak w sosie kokosowo-orzechowym/ (2-3 porcje)
- podwójna pierś kurczaka
- 2 małe cebule
- 2 ząbki czosnku
- 3/4 papryczki chilli *
- 2 cm korzenia imbiru
- 5 czubatych łyżek masła orzechowego
- mała puszka mleka kokosowego
- łyżka miodu
- sok z 1 limonki
- łyżeczka mielonych nasion kolendry
- łyżeczka ostrej lub słodkiej papryki
- łyżeczka przyprawy curry lub kurkumy
- sól, pieprz
- 2-3 łyżki oleju roślinnego do smażenia
- orzeszki arachidowe do posypania
- 400 g fasolki szparagowej
- ząbek czosnku
- 1/3 papryczki chilli
- 1/2 łyżeczki ostrej papryki
- łyżeczka octu ryżowego
- łyżeczka miodu
- garść orzeszków arachidowych
- sól, pieprz, cukier
- szklanka suchego ryżu (u mnie jaśminowy)
- 2 szklanki wody
- łyżeczka soli
- łyżeczka curry lub 1/2 łyżeczki kurkumy
- Mięs myjemy, osuszamy, oczyszczamy z błonek i kroimy w paseczki. Przyprawiamy solą i pieprzem.
- W woku lub głębokiej patelni rozgrzewam olej, wrzucamy posiekane w piórka cebule, posiekany drobno czosnek, imbir i chilli. Podsmażamy 2-3 minuty.
- Następnie wrzucamy mięso, dodajemy pozostałe przyprawy i podsmażamy ok. 5-6 minut.
- Dodajemy masło orzechowe, mleko kokosowe, wyciśnięty sok z limonki i miód. Zmniejszamy ogień i dusimy przez kolejnych 5 minut, aż sos zgęstnieje.
- Próbujemy sosu i w razie potrzeby doprawiamy ostrą papryką, solą, sokiem z limonki lub miodem.
- Danie serwujemy z ryżem i fasolką szparagową.
- W rondlu gotujemy wodę z solą i cukrem.
- W tym czasie myjemy fasolkę i odcinamy jej końce.
- Wrzucamy do wrzącej wody i gotujemy przez 10-15 minut, aż będzie miękka, ale przy tym wciąż jędrna. Odcedzamy z wody.
- Na patelni smażymy chilli z czosnkiem. Dodajemy fasolkę, przyprawy, smażymy 2 minuty.
- Wlewamy ocet i miód, dodajemy orzechy i smażymy przez kolejne 2-3 minuty.
- Szklankę suchego ryżu wsypujemy do rondla, dodajemy wodę, sól i curry.
- Gotujemy na średnim ogniu przez ok. 15 minut, aż ryż wchłonie wodę.
- Przykrywamy i zostawiamy pod przykryciem jeszcze na 5 minut.
Tosia
Aż zawołałam mamę do monitora, żeby jej to cudo pokazać !
OdpowiedzUsuńTo wygląda intrygujące, lubię takie smaki :>
OdpowiedzUsuń