Są takie składniki, które przywołują uczucie lekkiej tremy. Nie dlatego, że są trudne do obróbki i gotowania, raczej dlatego, że ich smak jest na tyle niepowtarzalny, a produkt tak inspirujący, że szkoda by było je zmarnować na coś jedynie poprawnego. Składniki te zasługują na przygotowanie z nich dań, które rzucają na kolana lub przynajmniej łaskoczą przyjemnie nasze podniebienie. Jednym z takich produktów jest wędzony twaróg, który królował już w serniku ruskim z wędzonym łososiem i w leniwych, wędzonych kluskach. Dodawałam go też wiele razy do pierogów ruskich, jest nawet przepis na blogu, ale stary i z początków moich pierogowych prób, a do wyglądu pierogów z kaczką im daleko, więc linkować nie będę :)
Jakiś czas temu kupiłam paczkę wędzonego twarogu i tak leniuchował w lodówce czekając, aż mnie oświeci i coś z niego zrobię. Jego termin ważności zbliżał się zdecydowanie szybciej niż wiosna, a ja wciąż nie miałam wędzonego pomysłu. Oczywiście mogłam zrobić jedno z wyżej wymienionych dań lub zjeść po prostu na kromce chleba upieczonego na zakwasie, ale wymarzyłam sobie nowe danie. Natchnienie przyszło dzisiaj, razem z wtorkiem z kaszą.
Twaróg połączyłam z ziemniakami i podsmażoną cebulką jak na pierogowy farsz, dorzuciłam też kaszę gryczaną i żółtko. Z masy ulepiłam kotlety, obtoczyłam w bułce tartej i usmażyłam. I to była słuszna decyzja, bo zdecydowanie rozpieszczały podniebienie. Szczególnie w połączeniu z musztardowo-miodową sałatką z ogórków kiszonych i z dodatkiem prażonej cebulki. Musicie koniecznie zrobić!
Kotlety ruskie z kaszy gryczanej, ziemniaków i wędzonego twarogu/ 8 sztuk
- 400 g puree ziemniaczanego
- 200 g ugotowanej kaszy gryczanej
- 250 g wędzonego twarogu (lub klasycznego półtłustego)
- 2 małe cebule lub 1 duża
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
- sól, pieprz
- jajko (osobno żółtko, osobno białko)
- bułka tarta
- olej roślinny do smażenia (u mnie rzepakowy)
- 5-6 średniej wielkości ogórków kiszonych
- 1/2 cebuli
- łyżeczka musztardy
- łyżeczka miodu
- łyżeczka oleju rzepakowego
- świeżo mielony pieprz
- prażona cebulka (opcjonalnie)
- 3 łyżki posiekanego szczypiorku
Kotlety:
- Posiekane w kostkę cebule podsmażamy na łyżce oleju/masła/oliwy i przyprawiamy solą i pieprzem.
- Puree ziemniaczane łączymy z ugotowaną i ostudzoną kaszą gryczaną. Dodajemy pokruszony twaróg, podsmażoną cebulę, żółtko, sól, gałkę muszkatołową i świeżo mielony pieprz.
- Z masy formujemy 8 kotletów, które maczamy w białku jajka i panierujemy w bułce tartej.
- Kotlety smażymy na rozgrzanym tłuszczu przez ok. 3-4 minuty na stronę, aż będą rumiane. Odsączamy z tłuszczu przy pomocy ręcznika papierowego.
- Podajemy z sałatką z ogórków kiszonych.
- Kotlety można łatwo odgrzewać, wystarczy włożyć je na kilka minut do rozgrzanego piekarnika.
- Kiszone ogórki tniemy obieraczką na wstążki. Mieszamy z posiekaną w piórka cebulą.
- Musztardę łączymy z miodem i oliwą. Sos wlewamy do ogórków, przyprawiamy sporą ilością świeżo mielonego pieprzu. Dodajemy prażoną cebulkę i szczypiorek.
Smacznie ;))
OdpowiedzUsuńOstatnio robiłam kotlety z reszty farszu do pierogów i były genialne. Skuszę się z pewnością na tę propozycję! :)
OdpowiedzUsuńno, no, wypasione! ;)
OdpowiedzUsuńpodkradam przepis, bo kaszy to ja mam od zakichania. Studia, mieszkanie na własny koszt, to i mamusia zapasów mi narobiła xd
ale się cieszę na wypróbowanie tego przepisu. tak za mną łazi kasza, a już mi się znudziła w takiej... zwyczajnej wersji, jako dodatek, zamiennik ryżu czy ziemniaków.
OdpowiedzUsuńsuper! dzięki! :)
Chętnie bym zjadła!
OdpowiedzUsuńOczywiście, że się zrobi !
OdpowiedzUsuńBardzo fajne kotleciki - wyglądają bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę zrobić :)
OdpowiedzUsuńSuper przepis!
OdpowiedzUsuńPytanie, czy twaróg wędzony dodajemy w punkcie 2? Musimy go wcześniej zmieliż czy traktować blenderem?
Tak, twaróg dodajemy w punkcie 2, nie trzeba go mielić, wystarczy pokruszyć :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia i smacznego!
Zrobiłam i są pyszne. :)
OdpowiedzUsuń