Jako mała Tosieńka zdarzało mi się fantazjować o posiadaniu jakiejś nadprzyrodzonej umiejętności. Najbardziej pragnęłam przewidywać przyszłość, nawet przez jakiś czas twierdziłam, że posiadam "trzecie oko". I momentami całkiem nieźle mi to wychodziło, chociaż z perspektywy czasu przyznaję, że była to po prostu zdolność łączenia faktów i wykorzystywanie wyobraźni.
Ta nieznacząca historia przyszła mi do głowy, bo w podobny sposób przewidziałam co dziś zjem na śniadanie. Z powodu wyjazdu z przyjaciółmi do uroczego domku na Kaszubach, przygotowałam już w sobotę pastę jajeczną i przepis dla Was.
Pastę spróbowałam wcześniej na chrupiącej grzance, a resztę zapakowałam do słoika, z myślą o niedzielnym śniadania. Zachęcam do jej przygotowania, póki sezon na szparagi trwa :)
Pasta jajeczna ze szparagami
- 5 jajek
- 6 zielonych szparagów
- 5 łyżek majonezu
- 3 łyżki jogurtu naturalnego lub śmietany 14%
- kilka łyżek posiekanego koperku
- 3 łyżki tartego sera np. cheddara lub parmezanu
- łyżka soku z cytryny
- 1/2 ząbka czosnku
- sól, pieprz
- Jajka wrzucamy do rondla, zalewamy wodą i stawiamy na ogniu. Od momentu, gdy woda zacznie się gotować, odliczamy 8 minut. Po tym czasie jajka odcedzamy, wrzucamy do miseczki i zalewamy zimną wodą. Zostawiamy na kilka minut.
- Szparagi myjemy, obieramy i kroimy w kostkę, zostawiając główki. Wrzucamy je do rondla z gotującą się, posoloną wodą i podgrzewamy przez 5 minut. Następnie odcedzamy i studzimy.
- Jajka obieramy i wrzucamy do miski. Tłuczkiem do ziemniaków lub widelcem rozgniatamy jajka. Dodajemy szparagi, koperek, tarty ser, przeciśnięty przez praskę czosnek, sok z cytryny. Całość mieszamy z majonezem i śmietaną. Na koniec przyprawiamy solą i pieprzem i do smaku.
- Podajemy od razu np. na chrupiących grzankach.
Ciekawe połączenie. W końcu muszę coś przyrządzić z tych wspaniałych szparagów ;)
OdpowiedzUsuńLooks so delicious!
OdpowiedzUsuń