Już jakiś czas temu zdążyłam zauważyć, że ludzie dzielą się na dwie grupy: tych, którzy nutellę jedzą z masłem i tych, którzy nie mogą tego zrozumieć.
Sama zaliczam się do pierwszej grupy. Uwielbiam połączenie smaku masła i nutelli (dlatego gorące tosty muszą poczekać przed posmarowaniem, aby warstwa była wyczuwalna), a nawet czasem pozwalam sobie na drobne szaleństwo w postaci solonego masła. Tak, odrobina słonego smaku ze słodką nutellą to wybitne połączenie.
Wiem, że istnieje wiele ludzi, którzy się ze mną nie zgodzą. Jak najbardziej przyjmuje argumenty pokroju "przecież nutella to smarowidło samo w sobie". Ok, i co z tego?
Pomyślicie- czemu ona o tym pisze? Ale uwierzcie mi, w ciągu mojego krótkiego życia stoczyłam już wiele zaciekłych bojów. A gdy jeszcze partnerem w dyskusji stawał się alkohol, ludzie reagowali co najmniej z taką intensywnością, jakby kłócili się o istnienie Boga, a ja musiałam się potulnie schować, bo zwykle jestem osamotniona w mojej miłości do masła.
Ale czy to ważne? Nie. Posmarujcie swoje tosty nutellą, z masłem czy bez, obtoczcie w mieszaninie jajeczno-mlecznej i usmażcie. Gwarantuje nieziemskie doznania. A gdyby tak jeszcze wzbogacić je o gorące wiśnie... jesteście ze mną?:)
Tosty francuskie przekładane nutellą z gorącymi wiśniami (2 porcje)
- 4 kromki chleba
- nutella
- 1 jajko
- 2 łyżki mleka
- szczypta soli
- masło- do smażenia
-100 g mrożonych wiśni bez pestek
- 1 łyżka cukru
- Dwie kromki posmaruj nutellą. Przykryj pozostałymi kromkami.
- Przekrój złożone kromki na ukos, aby powstały trójkąty.
- W miseczce roztrzep jajko z mlekiem i szczyptą soli.
- W rondelku rozgrzej wiśnie z cukrem. Daj im bulgotać przez czas smażenia tostów.
- Na patelni rozgrzej masło.
- Obtocz "trójkąty" w mieszaninie jajeczno-mlecznej i umaż z dwóch stron.
- Ułóż tosty na talerzu, obok ułóż gorące wiśnie.
Śliwka
tosty francuskie najbardziej lubię z dżemem, ale myślę, że czekoladowa wersja mogłaby się stać moją nową ulubioną!
OdpowiedzUsuńJakie urocze! Z wielką chęcią bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńO taak, te boje - nutella z masłem czy bez? Skąd ja to znam. ;) Ja nie akceptuję nutelli z masłem, ale w gruncie rzeczy tyczy się to tylko i wyłącznie moich kanapek - w inne nie ingeruję! A takie tosty zrobię z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńTo co coś dla mnie ! :)
OdpowiedzUsuńRozmarzyłam się o tych tostach czytając Twojego posta :) Pyszne muszą być ! Ja też uwiebiam takie połączenia:)
OdpowiedzUsuńmasło + nutella to zdecydowanie ROBI SENS dla mnie!
OdpowiedzUsuńZnów rozpustnie. Mmmm :)
OdpowiedzUsuńZa takie śniadanie oddam wszystko! Gdybym mogła jeszcze tak poleniuchować dłużej w łóżku i delektować się takimi kanapkami to już wogóle :)
OdpowiedzUsuńhi5! nutelle z solonym maslem nauczylam sie jesc w szwajcarii i od tej pory skrycie maaaarze o takich kanapkach - bo dla wlasnego bezpieczenstwa nutelli nie kupuje ;) ale pozdro, jestem w Twoim obozie!
OdpowiedzUsuńJa jestem raczej zwolenniczką nutelli bez masła ;) Ale gdybym dostała takie tosty na śniadanie, to nawet masło by nie przeszkadzało :) Wyglądają obłędnie :)
OdpowiedzUsuńGenialne tosty! Uwielbiam francuskie, a dodatek wiśni musiał być wspaniały! :-)
OdpowiedzUsuńNigdy by mi do glowy nie przyszło zjeść kanapkę z nutella bez masła. U mnie wręcz więcej jest masła niż nutelli. Tak jedliśmy z bratem całe życie i tak jeść będziemy. Aczkolwiek też sama nie kupuję nutelli, bo jestem kompulsywnym wyjadaczem jej ze sloiczka. Jak tylko wrócę do domu, robię te tosty. Obowiązkowo z gorącymi wisniami. A w ogóle to wasz blog jest moim odkryciem miesiąca. Świetne przepisy, jak nie mogę w nocy spać to oglądam wasze śniadania do łóżka. Boskie
OdpowiedzUsuń