Jestem prawdziwą maniaczką kukurydzy w kolbach. Nie było jej w sklepach już tak długo, że zdążyłam o tym zupełnie zapomnieć. Pamięć wróciła mi ze zdwojoną mocą, gdy podczas weekendowego grillowania postanowiliśmy przygotować kilka kolb.
Nie wiem czy to głód, czy ona we własnej osobie sprawiła, że oszalałam. Biegałam wokół grilla jak nawiedzona, pytając kiedy wreszcie będę mogła ją zjeść. Na złość nie chciała zmięknąć, a uczestnicy imprezy zwodzili mnie, że za chwilę będzie gotowa. Gdy w końcu ją dopadłam, ledwo udało mi się posmarować ją pysznym masłem z suszonymi pomidorami (autorstwa Tosi) i posolić, a już jej nie było. Wgryzałam się jak szalona w tę ociekającą pół roztopionym masłem kolbę. Była perfekcyjna.
Następne nie wyszły już tak dobrze, ale to nic. Dosłownie obgryzałam je po moich przyjaciołach, którzy nieopatrznie zostawili na kolbie jeszcze kilka ziarenek. Mimo, że od weekendu minęło tylko kilka dni, już wczoraj przygotowywałam sobie kolejne porcje w domu.
Rzadko gotuję kukurydzę i jakoś nigdy nie miałam na nią dobrego sposobu. Niektórzy gotują ją krótko, inni nieprzyzwoicie długo. Jedni dodają sól, inni twierdzą, że sól sprawia, że ziarenka twardnieją. I faktycznie, gdy wczoraj ugotowałam ją w osolonej wodzie nie dała mi zbyt dużej satysfakcji. Dopiero dzisiaj, gdy wypróbowałam metodę krótkiego pieczenia jej w folii jestem w pełni zadowolona. Dzięki temu nie uciekło z niej ani trochę aromatu wędzonego czosnku, który wpadł mi ostatnio w ręce w sklepie. Jeśli go jednak nie znajdziecie, ta metoda sprawdzi się równie dobrze ze zwykłym czosnkiem, choć brak mu tej charakterystycznej wędzonki.
Pieczona kukurydza z wędzonym czosnkiem i limonką (6 porcji)
-3 kolby kukurydzy
- 3 ząbki wędzonego czosnku (wraz ze skórką z główki czosnku)
- 50 g masła
- pół łyżeczki pieprzu cayenne
- sól
- 3 limonki
- Rozgrzej piekarnik do 250 stopni.
- Kolby kukurydzy pozbaw liści i nitek. Przekrój je na pół.
- Obierz skórkę z wędzonego czosnku i wyjmij 3 ząbki czosnku. Poszatkuj ząbki.
- W rondelku rozgrzej masło, dodaj poszatkowany czosnek i pieprz cayenne. Smaż przez kilka minut, zdejmij z ognia.
- Każdy kawałek kukurydzy połóż na płachcie folii aluminiowej. Ułóż na nich skórkę z wędzonego czosnku. Polej każdą porcją masła z czosnkiem i dobrze zawiń.
- Wsadź zawinięte kukurydze na blasze do rozgrzanego piekarnika. Piecz ok. 20 minut, a następnie wyjmij i daj im chwilę "odpocząć w folii".
- Podawaj posypane solą i skropione limonką.
Śliwka
świetny pomysł na kukurydzę, będę musiała spróbować! ja ostatnio robiłam z masłem tabasco :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dziś kupiłam kolbę i chciałam ją ugotować, ale znalazłam Twój przepis i przetestuję go jutro:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie jadłam takiej kukurydzy, a wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńPierwsz na głodzie zawsze smakuje najlepiej :D Już cie widzę zbierającą niedokładnie obgryzione kolby z talerzy znajomych, hahaah.
OdpowiedzUsuńPosłódź trochę wodę, gotuj max 6-7 minut. Jeśli za długo ją potrzymasz stwardnieje i zmięknie dopiero po 15-20 minutach. Albo i później. Sól dopiero po wyciągnięciu.
OdpowiedzUsuńTo nie teoria, to lata praktyki osoby uzależnionej od złota ameryki ;)
Miałam dokładnie to samo z kukurydzą - ostatnio nad wodą przypomniało mi się, że zawsze stały takie 'wózki' z gotowaną kukurydzą a teraz jej nie było!
OdpowiedzUsuńBrzmi pysznie, poproszę kolbę.. albo dwie. I biegnę poszukać przepisu na masło Tosi :)
Pozdrawiam ciepło!