To smutne, ale lato trwa zdecydowanie za krótko! Co dopiero na straganie zobaczyłam pierwsze w tym roku wiśnie. Nagle okazuje się, że sezon się już kończy. Jak to możliwe? Nie zdążyłam się nimi jeszcze nacieszyć, a to już koniec.
Na szczęście trochę wiśni udało mi się zamknąć w słoiczkach robiąc konfiturę z dodatkiem czekolady. Smakowała cudnie w naleśnikach, na chrupiących tostach, czy wyjadana łyżką na pocieszenie w trakcie cierpienia w łóżku z powodu zapalenia ucha. Wczoraj ostatki konfitury ukryłam w cieście pierogowym, szykując prawdziwie wakacyjny obiad.
Jeśli nie jesteście w stanie się poświęcić, aby smażyć konfiturę dwa dni, a pragniecie spróbować tych pierogów, to nic straconego. Przygotowałam przepis na ekspresowy farsz wiśniowo-czekoladowy, który robi się o wiele szybciej i przypomina trochę gęsty kisiel.
Zauważyłam, że z każdym lepieniem pierogów idzie mi to coraz lepiej. Z ciastem nigdy nie miałam problemów, chociaż udało mi się w końcu wypracować idealną grubość. Samo formowanie pierogów to niezwykle odprężające zajęcie, ale zazwyczaj każdy wygląda trochę inaczej. Taki już urok domowych pierogów, może za kilka lat będę już lepiła idealnie równe z zamkniętymi oczami. Na razie są jakie są, za to daję słowo, że pyszne :)
Zauważyłam, że z każdym lepieniem pierogów idzie mi to coraz lepiej. Z ciastem nigdy nie miałam problemów, chociaż udało mi się w końcu wypracować idealną grubość. Samo formowanie pierogów to niezwykle odprężające zajęcie, ale zazwyczaj każdy wygląda trochę inaczej. Taki już urok domowych pierogów, może za kilka lat będę już lepiła idealnie równe z zamkniętymi oczami. Na razie są jakie są, za to daję słowo, że pyszne :)
Pierogi z wiśniami i czekoladą/ok. 30 szt.
- Ciasto:
- 300 g mąki pszennej + 50 g do podsypania
- ok. 180-200 ml letniej wody
- łyżka oliwy
- 1/2 łyżeczki soli
- Farsz domowa konfitura wiśniowa z czekoladą lub:
- 1 kg wydrylowanych wiśni
- 150 g cukru
- 2 łyżki kakao
- 30 g gorzkiej czekolady
- łyżka mąki ziemniaczanej
- Do podania:
- kwaśna śmietana/jogurt naturalny + cukier
- Wiśnie zasypujemy cukrem i wrzucamy do rondelka z grubym dnem. Gotujemy na małym ogniu przez 15 minut. W tym czasie wiśnie puszczą sok.
- Następnie dodajemy kakao oraz posiekaną czekoladę i dalej podgrzewamy.
- Do miseczki wsypujemy mąkę ziemniaczaną, dodajemy łyżkę wody i mieszamy trzepaczką lub widelcem. Rozczyn dodajemy do gotujących się wiśni, mieszamy, aby nie było grudek i czekamy, aż masa zgęstnieje. Gotową zestawiamy z ognia do ostygnięcia.
- Mąkę przesiewamy na stolnicę, mieszamy z solą. Robimy wgłębienie, zaczynamy powoli wlewać letnią (lecz nie gorącą) wodę razem z oliwą i wyrabiamy ciasto. Składniki zagniatamy, aż dokładnie się połączą tworząc elastyczną kulę z ciasta.
- Gotowe ciasto dzielimy na 4 części. Jedną z nich zostawiamy na blacie, a resztę przykrywamy ściereczką/miską, aby nie wyschło.
- Ciasto podsypujemy mąką i cienko wałkujemy (można użyć do tego maszynkę do makaronu). Z rozwałkowanego ciasta wycinamy wykrawaczką lub szklanką o średnicy ok. 9 cm krążki.
- Na środku każdego kółka kładziemy łyżką farszu i lepimy pierożki. Gotowe pierogi kładziemy na tacy wyłożonej czystą ściereczką (dzięki temu nie przykleją się).
- Gotujemy wodę z 1/2 łyżeczki soli i łyżką oliwy. Wrzucamy ulepione pierogi do wrzącej wody i gotujemy przez 4-5 minut.
- Ugotowane pierogi odcedzamy z wody i podajemy od razu ze śmietaną i cukrem/, studzimy i mrozimy lub odgrzewamy na maśle na patelni.
O mamuniu, kocham takie! Chcę je!
OdpowiedzUsuńtakich nie jadłam *.* DLACZEGO?!
OdpowiedzUsuńmoże masz ochotę na moje kulinarne rozdanie?:)
Pycha, zdecydowanie dłużej powinno trwać lato! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne pierogi. Chociaż taka porcja byłaby dla mnie stanowczo za mała....A to że każdy inny to właśnie plus i dowód na to, że pierożki były robione w domu, z miłością i starannością, nieprawdaż?
OdpowiedzUsuńJa w tym roku robiłam konfiturę z wiśni z czekoladą i papryczką chili - polecam!
Oo, dodatek chilli do konfitury bardzo ciekawy, muszę spróbować :) A pierogów było u mnie o wiele więcej, 30 to rzeczywiście za mało! Po prostu robiłam kilka smaków na raz, a przepis podałam tylko na wiśniowe, aby nie wprowadzić nikogo w błąd w proporcji ciasta do farszu.
UsuńPozdrawiam.
Dziewczyny - powinnyście pomyśleć o jakimś swoim barze mlecznym czy restauracji ;-)))
OdpowiedzUsuńno normalnie smakowe szaleństwo!!!
OdpowiedzUsuńCzekolada jako dodatek w pierogach to najsłodszy pomysł o jakim w tym tygodniu usłyszałam. Wiśnie z czekoladom smakują najlepiej. Super przepis!
OdpowiedzUsuńWsiadam w autko i jadę do Was:)
OdpowiedzUsuńMnie w tym roku po kolei omijały wszystkie sezonowe cuda. Najpierw uciekły mi szparagi, potem truskawki o wiśniach nawet nie wspominam bo na oczy ich nie widziałam :). Ukrycie ostatków konfitury w cieście pierogowym było świetnym pomysłem, zresztą jak sama konfitura.
OdpowiedzUsuńUwielbiam pierogi z owocami, cud,miód
OdpowiedzUsuńhttp://bit.ly/pakietmedyczny