Cudowna zimowa pogoda przynosi wiele przyjemnych niespodzianek. Dzięki niepohamowanej śnieżycy późnym wieczorem zakotwiczył w Warszawie mój dawno nie widziany przyjaciel, który opuścił mnie na prawie rok, w celu zjeżdżenia od góry do dołu całej Ameryki Południowej. Prosto z gwatemalskiego upału trafił, bez kurtki, do naszej śnieżnej krainy.
Przywitaniom, uściskom i pocałunkom nie było końca. Świętowaliśmy właśnie po raz pierwszy z okazji zbliżających się świąt, więc trafił prosto na polską ucztę- pyszny bigos, pierogi ruskie i barszcz z kołdunami. Poza ogromną ilością dań, pochłonęliśmy też zdecydowanie zbyt dużo alkoholu.
Siedząc rozbici przed telewizorem, tak samo jak przed rozłąką, marnując kilka godzin na oglądanie wróżbity, który uwalnia na wizji nasze czakry zapragnęliśmy czegoś konkretnego. Czegoś co zabije nasz fizyczny i psychiczny ból po przeholowaniu z alkoholem. Na pierwszy ogień poszły wspominane przez przyjaciela jako jedno z najlepszych śniadań (obok desayuno chapin) huevos ranchero, czyli w wolnym tłumaczeniu jajka farmera. Niezwykle sycące i potrafiące czynić cuda jeśli chodzi o przywracanie do życia.
Jajka ranchero (2 porcje)
- 4 jajka
- 2 tortille
- żółty ser do starcia i posypania
Sos:
- 400 g pomidorów z puszki
- 1 pomidor
- pół cebuli
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżka ciemnego sosu sojowego
- 1 łyżka sosu rybnego
- 1 łyżka ostrego sosu chilli
- 1 łyżka octu balsamicznego
- 1 łyżeczka ostrej papryki w proszku
- 1 łyżka cukru
- Przygotuj sos. Posiekaj cebulę i czosnek w drobną kostkę.
- Rozgrzej na patelni oliwę i wrzuć cebulę z czosnkiem. Smaż przez kilka minut aż cebula się zeszkli.
- Dodaj pomidory z puszki i pokrojonego w kostkę pomidora. Smaż przez ok. 10-15 minut, żeby sos zgęstniał.
- Dopraw sosem rybnym, sosem sojowym, sosem chilli, octem balsamicznym, papryką w proszku i cukrem. Utrzymuj ciepłe w trakcie smażenia jajek
- Usmaż jajka sadzone (po 2 na porcję).
- Na tortille nałóż porcję ciepłego sosu, następnie usmażone jajka sadzone i całość posyp startym serem.
Śliwka
Przygotuję w najbliższy weekend takie pyszne śniadanie:) Dziękuję za inspirację:)
OdpowiedzUsuńale świetne!:D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie śniadania :D
OdpowiedzUsuńporządne śniadanko:) dobre na zimowe dni:D
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na jajka, muszę sobie któregoś dnia zaserwować takie śniadanko ;0
OdpowiedzUsuńsuper pomysl, takie polaczenie na pewno stawia na nogi. u nas zawsze sie ratowlaismy jajecznica przygotowana przez osobe, ktora czula sie najlepiej (nigdy nie bylam to ja) :D nastepnym razem bede pamietac o tych jajkach :)
OdpowiedzUsuńMmmmmmmmm :)
OdpowiedzUsuńDoskonale sprawdza się nie tylko na śniadanie:) Narobiłaś mi ochoty i przygotowałam to cudo dziś na obiad:) Dodałam tylko kilka plastrów szynki. Pyszne! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo musi być śniadanie doskonałe, w roli głównej z moim ukochanym jajkiem sadzonym. Jak tylko będą siły po jakimś 'przeholowaniu' to wypróbuję :) Pozdrawiam ciepło Śliwko! :)
OdpowiedzUsuń