Czas na trzecią przekąskę do pudełka z serii Tydzień z LunchBoxem. Do tej pory zdążyłyśmy już pokazać Wam dwa przepisy i omówić kilka ważnych kwestii dotyczących przemyślanego przygotowania przekąsek na uczelnię i do pracy.
W poniedziałek skupiłam się na sałatce azjatyckiej, czyli makaronie ryżowym na zimo, który po wymieszaniu z dressingiem można przechowywać w lodówce dwa dni. Makaron taki jest szerokim polem do popisu, dla osób, które lubią eksperymentować ze swoimi smakami. Dobierając różne składniki można za każdym razem uzyskać praktycznie nową sałatkę.
Podobnie jest z wrapsami, czyli apetycznie wypełnionymi tortillami. Zawijając w placek ulubione składniki można zmieniać ich smak każdego dnia :)
Wczoraj, Śliwka przedstawiła Wam kilka prostych zasad dotyczących planowania posiłku do pudełka. Jednym z punktów była zasada - Szanuj innych. Chodzi w niej mniej więcej o to, aby szanować swoich znajomych z grupy, czy współpracowników, z którymi przebywa się w jednym pomieszczeniu. Łatwo narobić sobie wrogów wyciągając pastę z makreli na czosnkowym pieczywie.
Wypełnienie dzisiejszych wrapsów, które znajdują się na zdjęciu należą akurat do tych o specyficznym zapachu i ryzykownych. Nadzienie inspirowane jest Sałatką Nicejską, ale w tym wypadku zostało przekształcone na potrzeby zawinięcia jej w tortilli. Musiałam zrezygnować z vinaigrette, który jest zbyt płynny i zastąpić gęstym sosem na bazie majonezu, serka śmietankowego i musztardy.
Jeśli możecie zjeść na uboczu tortillę z jajkiem i tuńczykiem, a potem umyć zęby lub w kieszeni czeka na Was guma do żucia to polecam taką kompozycję smakową i zapachową :)
Jeśli brakuje Wam w tej kwestii odwagi to mam rozwiązanie w postaci innych dodatków.
Oto kilka sposobów jak przygotować wrapsy:
- Sos - nie może być płynny, dlatego powinien być na bazie majonezu/serka śmietankowego/mascarpone/ketchupu lub pesto.
- Warzywa - najlepiej, aby były chrupkie i się nie rozpadały jak np. marchewka, papryka
- Dodatki z zalewy/oliwy - wszelkiego rodzaju dodatki typu suszone pomidory, oliwki, kapary należy przed włożeniem do torilii odsączyć
Co w takim razie można wykorzystać komponując swoje wrapsy?
- wędlinę /grillowane/pieczone/gotowane mięso : kurczaka, indyka, wieprzowinę, wołowinę
- tuńczyka z puszki/jajko na twardo/wędzonego łososia/paluszki surimi/ grillowane krewetki
- marchewkę/paprykę/ogórka kiszonego/ogórka surowego/selera naciowego
- ulubioną sałatę np. rzymską, lodową, masłową, rukolę, roszponkę
- kiełki np. lucerny, rzodkiewki, brokuła
- papryczkę chilli/suszone pomidory/marynowane pieczarki/korniszony/oliwki/kapary/marynowaną paprykę
- ulubiony gęsty sos/pesto
Wrapsy z sałatką nicejską/4 sztuki
- 2 tortille
- tuńczyk w sosie własnym w puszcze
- puszka anchois
- 1/2 papryki
- kilka oliwek
- łyżeczka kaparów
- 2 jajka ugotowane na twardo
- sałata rzymska lub lodowa
- 2 łyżki majonezu
- łyżka serka śmietankowego typu philadelphia
- 2 łyżeczki musztardy
- szczypta soli, świeżo mielony pieprz
- Zaczynamy od sosu. Majonez mieszamy z serkiem i musztardą za pomocą trzepaczki. Przyprawiamy solą i pieprzem do smaku.
- Na talerzu kładziemy tortillę. Brzeg placka smarujemy sosem, kładziemy porwane liście sałaty, dwie ćwiartki jajka, dwie łyżki odsączonego tuńczyka z zalewy, trzy fileciki anchois, kilka oliwek i kilka kaparów oraz paprykę pokrojoną w słupki.
- Zginamy tortillę od dołu i góry i zawijamy placek jak roladę, od strony, gdzie znajduje się nadzienie.
- Roladkę z tortilli kroimy na środku na pół i owijamy od doły w folię lub pergamin.
- Wrapsy pakujemy do pudełka.
Świetny pomysł na tortillę :) Nie wpadłabym.
OdpowiedzUsuńpysznie się prezentuje!:)
OdpowiedzUsuńTosiu,
OdpowiedzUsuńwrapsy doskonałe!
Co za połączenia składników i smaków.
Chcę je...
Czytasz mi w myślach:)
OdpowiedzUsuńRobiłam dzisiaj sałatkę z tuńczykiem:)
taki lunch, to świetna sprawa! uwielbiam wrapsy:)))
OdpowiedzUsuńTakie domowe są najlepsze;) Też kiedyś coś takiego stworzyłam ;)
OdpowiedzUsuńbardzo apetyczne :) koniecznie muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńPycha ! Już Ci mówiłam że są super :)
OdpowiedzUsuńlekkie, kolorowe, smakowite! mniam :) zjadłabym nawet teraz na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńTosiu, ale mi narobiłaś ochoty!
OdpowiedzUsuńz takim domowym wrapsem to żadna praca czy szkoła nie straszna! :]
Uwielbiam tortillę z przeróżnymi dodatkami, narobiłaś mi ochoty, teraz będę musiał kupić paczkę ;)
OdpowiedzUsuńAle smaki, aż ślinka cieknie:)
OdpowiedzUsuńNo tak, faktycznie z zapachowym jedzeniem lepiej sie w biurze nie pokazywać. Wrapy bardzo bardzo lubię, nie tylko na lunch, także na śniadanie.
OdpowiedzUsuńPycha, nie ma to jak wrapsy na lunch :) nie jadłam jeszcze z tuńczykiem, do wypróbowania :D
OdpowiedzUsuńKolejne rewelacyjne danie ; ) Seri lunchoboxowa to świetna inicjatywa!
OdpowiedzUsuńdzis zrobilam dla meza do pracy,jednego skradlam zeby posmakowac,sa naprawde pyszne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Tusia