Dzisiaj będzie o jedzeniu. Ale wyjątkowo nie o tym, co jem ja, a o tym co mnie zjada. Zjada mnie dziś stres, kawałek po kawałku.
Pięć lat niekiedy ciężkiej, niekiedy łatwiejszej drogi do wyższego wykształcenia właśnie dobiega końca. Jutro stanę przed komisją, żeby obronić moją pracę magisterską. Aż trudno uwierzyć, że czas upłynął tak szybko.
Ciężko mi się dzisiaj myśli, a jedzenie zeszło zupełnie na drugi plan. Mimo to udało mi się stworzyć batoniki śniadaniowe, które dodadzą mi jutro energii dzięki zawartości ziaren, płatków i orzechów. Przypominają nieco pewne popularne batoniki zbożowe, które możecie znaleźć w sklepach, choć zostały w całości stworzone w warunkach domowych przy użyciu co raz lepszych (choć wciąż nie tych kaszubskich!) truskawek.
Przepis można dowolnie modyfikować, gotując wasze ulubione owoce i dodając niezliczoną ilość ziaren. Poeksperymentujcie bo naprawdę warto. A ja wracam do nauki, a raczej nerwowego wpatrywania się bez końca w ekran monitora.
Masa truskawkowa:
- 500 g truskawek
- 1 łyżka cukru
Spód i wierzch:
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 50 g suszonej żurawiny
- 150 g górskich płatków owsianych
- 50 g migdałów w płatkach
- 100 g granoli
- 20 g amarantusa
- 50 g sezamu
- 50 g posiekanych nerkowców
- 35 g wiórków kokosowych
Zalewa:
- 250 ml mleka
- 1 łyżeczka cynamonu
- 75 g brązowego cukru
- szczypta soli
- 50 g masła
- Rozgrzej piekarnik do 150 stopni.
- Truskawki pozbaw szypułek i pokrój na małe kawałki. Wrzuć je do garnka razem z łyżką cukru. Gotuj na średnim ogniu aż puszczą sok i od tego momentu ok 10 minut (kawałki truskawek powinny być widoczne, ale całość powinna tworzyć truskawkową masę). Odstaw do ostygnięcia.
- Wszystkie składniki na zalewę umieść w garnku. Gotuj przez kilka minut, mieszając co jakiś czas, aż mleko się zagotuje. Odstaw z ognia.
- Do dużej miski wsyp wszystkie składniki na spód i wierzch i dobrze wymieszaj. Wlej do nich zalewę i wymieszaj tak, aby zmieszała się ze wszystkimi składnikami. Podziel powstałą masę na pół.
- Formę wyłóż papierem do pieczenia. Pół masy przeznaczonej na spód ułóż równomiernie w formie i dobrze uklep za pomocą rąk. Wsadź do piekarnika i piecz ok. 15 minut.
- Wyjmij formę z upieczonym spodem i wylej na niego równomiernie masę truskawkową. Na masie truskawkowej rozłóż równomiernie resztę masy przeznaczoną na wierzch. Uklep delikatnie rękami, tak aby nie spowodować wypłynięcia masy truskawkowej do góry. Wsadź z powrotem do piekarnika i piecz ok. 30 minut.
- Wyjmij i wystudź. Po wystudzeniu najlepiej wstawić ją jeszcze na jakiś czas do lodówki, aby bardziej stwardniała.
- Pokrój dowolnie, aby powstały batoniki (ja pokroiłam ją na 5 równych kolumn i na pół).
Śliwka
Cudne te batoniki. :)
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki, na pewno będzie wszystko wspaniale!:)
Kocham tak po sklejane płatki, ale sama nigdy nie robiłam;)
OdpowiedzUsuńPiekne i napewno zdrowe batoniki stworzylas!:) A jutro dasz rade, nic sie nie martw! Trzymam kciuki:))))
OdpowiedzUsuńo mamo! ale smaku mi narobiłaś :) a czas studiów leci strasznie szybko :) będę trzymać kciuki :)
OdpowiedzUsuńja to chcę, chcę, chcę! truskawkowe obłędowe zdrowości :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia jutro życzę ;) Batoniki wyglądają pysznie i bardzo ładne zdjęcie;)
OdpowiedzUsuńI jak poszło? Domyślam się, że bardzo dobrze!
OdpowiedzUsuńA batoniki pyszne i bardzo pożywne, idealne na wzmocnienie przed egzaminem :)