Idzie lato. Nie mówię tu tylko o pogodzie, która już nawet pozwala na dłuższe siedzenie na plaży, ale o szparagi. Nieodłącznie kojarzą mi się z tą porą roku, bo w naszym domu stają się wtedy kolacyjną tradycją. I tradycją również stał się nieudany za pierwszym razem sos holenderski. Co roku zabieram się za niego pierwszy raz z pewnością siebie i entuzjazmem, a później ze smutkiem muszę wylać pierwszą porcję.
Dzisiaj, nie zapominając o wcześniejszych porażkach, przygotowałam się wzorowo- wszystkie składniki pod ręką, otwarte niezawodne notatki mistrza Roux i przede wszystkim mały ogień. Moja mama, gdy zobaczyła za co się zabieram rzuciła tylko złowrogie "uważaj, żeby sos się nie ściął!". Nie tym razem, pomyślałam. I oczywiście jak to się skończyło? Zbyt szybko dolałam masło i po sosie. Na szczęście (jak co roku) z drugą porcją poszło mi znacznie lepiej, czego dowodem są te pyszne, pachnące latem tosty.
Tost ze szparagami i szynką parmeńską (2 porcje)
- 2 kromki chleba tostowego
- ok. 250g białych szparagów
- 2 długie plastry szynki parmeńskiej
Sos holenderski*:
- 1 łyżeczka octu
- 2 łyżki zimnej wody
- 1 łyżeczka mielonego pieprzu
- 2 żółtka
- 100g masła
- sól
- sok z połowy cytryny
- 1 łyżeczka cukru
Szparagi umieść w naczyniu do gotowania na parze** i gotuj aż zmiękną (ok. 10-15 minut w zależności od grubości szparagów). Pokrój ugotowane szparagi na taką długość, aby idealnie zmieściły się na toście (starając się używać głównie górnych części z główką).
Chleb tostowy podgrzej w tosterze na brązowo, ułóż na nim szparagi i zakręć dookoła szynką parmeńską. Wsadź do rozgrzanego do 120 stopni piekarnika na czas przygotowania sosu holenderskiego.
Przygotuj sos. W małym rondelku roztop masło i odstaw do wystygnięcia.
Do garnka nalej ok. 1/4 wody, zagotuj i umieść w nim metalową miskę. Do miski wlej ocet, zimną wodę i pieprz i zagotuj tak, aby połowa wyparowała. Zdejmij miskę z garnka i odstaw wo ostygnięcia. Gdy ostygnie, dodaj żółtka, postaw miskę z powrotem na garnku i na małym ogniu cały czas mieszaj żółtka trzepaczką, aż zgęstnieją. Gdy zaczynają tworzyć się grudki, zdejmij miskę z garnka i dalej mieszaj poza garnkiem. Masa powinna osiągnąć po kilku minutach kremową konsystencję. Bardzo powoli dolewaj masło małymi porcjami, cały czas mieszając trzepaczką. Dopraw sos solą, sokiem z cytryny i cukrem. Podawaj od razu na kanapkach, nie zostawiaj na później (sosu nie można odgrzać).
* Zmodyfikowany przez z książki M.Roux "Jajka"
** Idealnym rozwiązaniem jest specjalny garnek do szparagów, umożliwiający gotowanie ich pionowo, jednak jeśli takiego nie posiadacie wystarczy "koszyczek" do gotowania parze, a w ostateczności nawet sitko umieszczone na garnku.
Śliwka
To ja poproszę w następny weekend na wynos takie śniadanie, do mnie do Brzeska, proszę słać! :D
OdpowiedzUsuńoch, ja już też rozpoczęłam sezon szparagowy! ale na pomysł zrobienia takiego pysznego tosta jeszcze nie wpadłam:)))
OdpowiedzUsuńOj uwielbiam te tosty :) tylko zamiast sosu preferuję ser ale w tej wersji musi być przepyszny :)
OdpowiedzUsuńIdealne weekendowe śniadanie!
wyglądają apetycznie! z chęcią bym takiego schrupała!
OdpowiedzUsuńNiestety, nie lubię szparagów. Ostatnio próbowałam się przekonać przy obiedzie i się nie udało.
OdpowiedzUsuńMmm, wygląda bardzo, bardzo smacznie:)
OdpowiedzUsuńMnie ten okres tez kojarzy się ze szparagami. Uwielbiam je ;)
OdpowiedzUsuńTosty wyglądają przepysznie!
Szparagi jadam rzadko, a w takim wydaniu jeszcze w ogóle nie próbowałam. Muszę to zdecydowanie nadrobić, bo tosty prezentują się świetnie:-).
OdpowiedzUsuńJa juz tez mam za soba pierwsze w tym roku szparagowe podrygi. Zawsze z utesknieniem czekam na te piekne lodyzki :)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że tu będzie niebanalnie szparagowo :)
OdpowiedzUsuńpokażę zaraz mamie, to na pewno razem zrobimy taką pyszną kolację ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam szparagi :-)
OdpowiedzUsuńszparagi jadłam tylko raz, też z szynką i sosem, muszę to koniecznie powtórzyć! ;)
OdpowiedzUsuńJak wiosennie, a ja nigdy szparagów nie jadłam
OdpowiedzUsuńi jak to nie kochac niedzieli?
OdpowiedzUsuńzawsze jest Wasz przepis na sniadanie.
Toż to rozpusta. I to jaka pyszna rozpusta :-D
OdpowiedzUsuńDoskonałe połączenie, dobrze że wyszedł sosik :)
OdpowiedzUsuńściekający ser!!!chrupiące, pachnące.....może kiedyś załapię się do Was na śniadanko:))
OdpowiedzUsuńSzparagi...koniecznie muszę to zrobić:)
OdpowiedzUsuńOch, zabiłam bym dla tego śniadania!
OdpowiedzUsuń;-)
O rany, zrobiłam się strasznie głodna! Pyszności!
OdpowiedzUsuńWygląda absolutnie cudownie. Czekam na szparagi :)
OdpowiedzUsuńZamawiam takie śniadanko:)
OdpowiedzUsuńMmm, sezon szparagowy rozpoczęty! <3
OdpowiedzUsuńTosty mistrz! mogłabym zjeść takich 10. Co do sosu to sama nigdy nie próbowałam. Jak kiedyś w końcu się odważę to sięgnę po Twój przepis:)
OdpowiedzUsuń