Przyznam Wam się szczerze do tego, że mam coś w sobie z kulinarnego hipstera. Mimo iż uwielbiam tradycyjny, świąteczny bigos to wymarzyłam sobie w tym roku duszoną czerwoną kapustę.. w pieczonym jabłku .
Jeśli jesteście tradycjonalistami to być może taka forma podania kapusty spodoba się komuś jako dodatek do świątecznego obiadu albo z okazji Nowego Roku.
Jestem w stanie zaakceptować, że nie mamy jak na razie śniegu, ale nie jestem w stanie wyobrazić sobie świąt bez seansu Kevina samego w domu oraz pieczonej kaczki w Boże Narodzenie. Czerwoną kapustę w jabłku można zaserwować jako dodatek do świątecznego mięsa!
pół główki czerwonej kapusty
ząbek czosnku
mała cebula
jabłko
50 ml czerwonego wina
50 ml wody
5 łyżek octu balsamicznego
2 łyżki miodu
łyżka cukru trzcinowego
garść bakalii (u mnie migdały)
łyżka masła
oliwa
sól, pieprz
+ dowolna liczba jabłek zależna od porcji
W głębokim garnku podsmażamy na maśle i oliwie posiekaną drobno cebulę, dodajemy pieprzu. Dodajemy poszatkowaną kapustę, obrane i starte na tarce o małych oczkach jabłko oraz posiekany drobno czosnek. Kapustę mieszamy i zalewamy wrzącą wodą. Gdy po kilku minutach kapusta trochę zmięknie dodajemy migdały, wino, 3 łyżki octu balsamicznego, cukier, dużo świeżo mielonego pieprzu i szczyptę soli. Dusimy na małym ogniu ok. 15 minut.
Jabłka przecinamy u góry poziomo, wydrążamy z pestek, zostawiając odrobinę owocu przy skórce. Faszerujemy je kapustą, zakrywamy "czapeczką". Dwie łyżki octu balsamicznego mieszamy z miodem i wylewamy na dno naczynia żaroodpornego, wkładamy do niego jabłka. Zapiekamy przez 30 minut w temperaturze 180 stopni. Podajemy z sosem na bazie miodu i posypujemy słupkami migdałowymi.
Tosia
ciekawie podane, mimo, że nie mój smak, kiedyś do kaczki podam coś takiego. I proszę, tylko nie Kevin ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czerwoną kapuchę! :D W sumie to dla mnie też nie ma świąt bez Kevina! :P
OdpowiedzUsuńgenialne! nigdy bym na coś takiego nie wpadła :D skosztować trzeba :D bo uwielbiamczerwoną kapuchę :D a co do kaczki to nie cierpię... feee... a Kevin być musi :D zapraszam do siebie :D
OdpowiedzUsuńpomysłowo podane, podoba mi się :) co więcej wygląda apetycznie!
OdpowiedzUsuńhttp://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com
Połączenie jabłka i czerwonej kapusty zawsze się świetnie sprawdza. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJESTEŚ HIPSTEREM!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł :)
Tego jeszcze nie widziałam :D Z chęcią bym się skusiła na taki dodatek.
OdpowiedzUsuńo jaaaa... podbiłaś moje serce, gdyż uwielbiam czerwoną kapustę w każdej odsłonie, ale w takim wydaniu - no poezja! :]
OdpowiedzUsuńintrygujące połączenie:)
OdpowiedzUsuńTy hipsterko! ale pomysł fajny :) chociaż nie wiem czy pasuje czerwona kapusta do jabłka pieczonego, jakoś mi zawsze pieczone jabłko podchodzi pod deser... ale z kaczką uwielbiam, a do kaczki najlepszą odmianą są bankrofty. Już bardzo rzadko spotykana odmiana jabłka.
OdpowiedzUsuńW ogóle tęsknię za starymi odmianami - kosztela, reneta, już coraz rzadziej je widuję :(
Pozdrawiam
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
Zaskakujesz! Ale ja zaskakujące połączenia uwielbiam, więc jak najbardziej mi to pasuje. :D
OdpowiedzUsuńcudny pomysł :) koniecznie kiedyś do zrobienia
OdpowiedzUsuńubawiło mnie przywołanie hipsteryzmu :D acz ja w tej kwestii jestem 'tradycjonalistką', chociaż... mama w tym roku naszykowała kapustę gotowaną na czerwonym winie, z dużą ilością śliwek. Więc może jej podrzucę pomysł na czerwoną kapustę:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł! Jabłko z kapustą idealne, kapusta w jabłku jeszcze lepsza :) Pozdrawiam Was gwiazdkowo!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się:)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo efektowne i oryginalnie! ;)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł na podanie kapusty.
OdpowiedzUsuńOj tak Kevina też zawsze ogladamy:-) Bardzo podoba mi sie taki sposób podania:-)
OdpowiedzUsuńwspaniale polaczenie - wchodze w to! :)
OdpowiedzUsuńWspaniale podane!
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl