czwartek, 18 czerwca 2015

Obiady czwartkowe #5: Risotto w cydrze + bób z pangrattato + chipsy z boczku


Przyszedł czas już na piątą odsłonę "Obiadów czwartkowych". Tym razem tematem przewodnim będzie risotto!

Uwielbiam je robić (a jeszcze bardziej jeść), chociaż zdałam sobie sprawę, że dawno tego nie robiłam. Samo przygotowywanie nie jest zbyt skomplikowane, ale jak w większości przypadków - wymaga praktyki. Wystarczy opanować kilka podstawowych zasad gotowania klasycznego "risotto bianco", a otworzą się drzwi na ciekawe kombinacje smakowe.

Pierwszym ważnym elementem jest bulion, kwestia ryżu jest chyba oczywista. Bulion powinien być dobrze doprawiony, a najlepiej jeśli jego smak pasuje do całej koncepcji dania. Później przychodzi czas na dobranie składników do sofritto, czyli bazy opierającej się na cebuli, czosnku, ziół, czasem włoszczyźnie.

Do podsmażonych warzyw dodajemy ryż, szklimy go kilka minut i wtedy zaczyna się prawdziwa zabawa, czyli mieszanie. Cały proces trwa kilkanaście minut, najpierw wlewamy alkohol np. białe wino lub wermut i czekamy, aż odparuje. Do dzisiejszego dania wybrałam cydr.

Gdy ryż wchłonie płyn, wlewamy pierwszą chochlę ciepłego bulionu, mieszamy, a gdy odparuje wlewamy kolejną porcję bulionu. I tak przez kilkanaście minut, aż risotto stanie się przyjemnie kremowe, a ryż odpowiednio miękki, ale przy tym wciąż jędrny.

Na koniec jeszcze obowiązkowy dodatek masła, parmezanu i podstawowe danie gotowe! Ja jednak rozbudowałam dziś risotto o dodatek świeżego bobu. Właśnie zaczął się na niego sezon, więc grzechem byłoby nie korzystać.

Bób lubię podawać z pangrattato, czyli czymś w rodzaju bułki tartej, ale z dodatkiem np. czosnku i ziół. Bułka tarta przygotowana w ten sposób ciekawie kontrastuje fakturą z gładkim ryżem. Całość ozdobiłam jeszcze chrupiącymi chipsami z boczku i oczywiście posypałam parmezanem. Kto się skusi na małą porcję? :)

Risotto w cydrze/ (2-4 porcje)
  • 400 g ryżu arborio
  • 1 l bulionu (u mnie z kurczaka)
  • 150 ml cydru
  • cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • gałązka rozmarynu
  • 2 łyżki oliwy
  • 50 g masła + 50 g
  • 100 g parmezanu
  • sól, pieprz
Bób w pangrattato
  • 400 g ugotowanego i obranego bobu*
  • pół cebuli lub szalotka
  • ząbek czosnku
  • łyżeczka posiekanej papryczki chilli
  • gałązka rozmarynu
  • tłuszcz wytopiony z boczku + 3 łyżki oliwy
  • 6 łyżek bułki tartej**
Chipsy z boczku
  • 6 plastrów wędzonego boczku
Risotto:
  1.  Cebulę kroimy w kosteczkę, czosnek drobno siekamy. W rondlu podgrzewamy bulion i pilnujemy, aby cały czas był ciepły, doprawiamy go do smaku solą i pieprzem.
  2. W drugim garnku rozgrzewamy oliwę z masłem. Wrzucamy cebulę z czosnkiem i porwanymi listkami rozmarynu, smażymy przez ok. 7 minut.
  3. Kiedy cebula będzie szklista, dodajemy ryż, zwiększamy ogień. Ryż przez cały czas mieszamy i smażymy przez kilka minut.
  4. Wlewamy cydr i dalej mieszamy, do momentu, aż odparuje.
  5. Zmniejszamy ogień, aby ryż bulgotał i dodajemy pierwszą chochlę ciepłego bulionu, od tego momentu odliczamy ok. 15-17 minut (tyle będzie trwał cały proces).
  6. Dodajemy kolejną chochlę i mieszamy, czynność powtarzamy, aż skończy się bulion, a ryż będzie odpowiednio miękki.
  7. Na koniec zestawiamy garnek z ognia, dodajemy dodatkowe 50 g masła i świeżo tarty parmezan. Dokładnie mieszamy risotto i przykrywamy je na ok. 3 minuty, aby odpoczęło. 
  8. Następnie wykładamy kremowe risotto na talerze, posypujemy bobem z bułką tartą, dekorujemy chipsami z boczku i posypujemy świeżo tartym parmezanem.
Boczek i bób:
  1.  Pod koniec przygotowywania risotta, kładziemy plastry boczku na nierozgrzanej patelni. Stawiamy na ogniu i smażymy po kilka minut z każdej strony, aby wytopić z niego tłuszcz.
  2. Chrupki boczek ściągamy z patelni, a na patelnię z tłuszczem wlewamy oliwę.
  3. Wrzucamy pokrojoną w kostkę cebulę, posiekane chilli, czosnek i rozmaryn. Smażymy kilka minut. 
  4. Następnie wsypujemy bułkę tartą i podsmażamy kilka minut, aż się zarumieni.
  5. Tak przygotowaną bułką tartą dekorujemy ugotowany bób.
* Bób wrzucam do wrzącej i osolonej wody, czasem też dodaję łyżeczkę cukru. Gotuję do kilkunastu minut, pilnując, aby pozostał jędrny. Studzę i obieram.
** Bułkę tartą przygotowałam sama, polecam zetrzeć na tarce lub zmiksować w malakserze/młynku czerstwe pieczywo. Lubię jak bułka tarta nie jest zbyt drobna, dzięki temu później jest bardziej chrupiąca.
Tosia

3 komentarze:

  1. rozmarzyłam się... gdyby tylko ktoś mi chciał takie obiad zrobic...

    OdpowiedzUsuń
  2. Z chęcią skuszę się na porcje. Tylko właśnie.. jeszcze jakby ktoś taki obiad przygotował ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja się skuszę na dużą :))

    OdpowiedzUsuń

Ze względu na sporą ilość przychodzącego spamu, byłyśmy zmuszone włączyć na kilka dni weryfikacje obrazkową.
Z góry przepraszamy za utrudnienia przy komentowaniu :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...