Kocham moje miasto. Podobne odczucia ma chyba wiele turystów, jako że masowo zalewają je latem (co dla mieszkańców bywa dość uciążliwe). Jednak ja najbardziej cenię je nie za plażę o złocistym kolorze (choć uwielbiam ją poza sezonem letnim), ale za rodzinną atmosferę, którą buduje nasza mała, lokalna wspólnota.
Właścicielom mojego ulubionego warzywniaka macham z daleka. Choćbym bardzo się śpieszyła, zawsze znajdę chwilkę, żeby podejść i pogawędzić o najlepszych pomidorach, czy podziwiać smaczki, których czasem nie można dopaść nigdzie indziej. Uroczy panowie zawsze namówią mnie na coś, czego absolutnie nie potrzebuję, zmuszając mnie do kulinarnych eksperymentów.
W soboty rano od niedawna wyrobiliśmy w sobie tradycję ruszania na Targ Śniadaniowy. Można tam znaleźć nie tylko najlepszej jakości produkty z małych gospodarstw, ale także pogawędzić ze znajomymi, którzy skuszeni pysznym jedzeniem siedzą na trawie w parku. No i zawsze spotkacie tam Anię, która co tydzień wstaje w sobotę w środku nocy, aby czuwać nad organizacją. Mam już swoje ulubione miejsce z wędzonym pstrągiem, Kaszubska koza uraczy mnie swoją pijaną wersją sera, a od Gospodarstwa Przytoki kupię pyszne, kolorowe pomidorki.
A gdy z zakupami ruszę w dół przesadnie tłocznym latem Monciakiem, na tyłach krzywego domku znajdę jeden z najlepszych sklepów serowych z jakimi przyszło mi obcować. Ostatnio, gdy zaszliśmy do Sera Lanselot, bo o nim mowa, myśleliśmy że nie wyjdziemy. Ale wyszliśmy, z siatką pełną kozich i owczych smaków prosto z Polski oraz z trójkątem "polskiego grana padano"- serem Emilgrana.
Co ja z tym wszystkim zrobię? Doskonale wiem co zrobię. Połączę te smaki w kaszy, która smakuje świetnie zarówno na zimno jak i na ciepło. Bo prawdziwy smak rodzi się z najlepszej jakości składników, wtedy nawet nie trzeba eksperymentów, wszystko jakby robi się samo.
Kasza jęczmienna z wędzonym pstrągiem i gruszką (4 porcje)
- 100 g kaszy jęczmiennej perłowej
- 3 szczypty soli
- pół twardej gruszki
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżka masła
- ok. 5 łyżek wody
- 5 suszonych pomidorów z zalewy
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżka serka philadelphia
- pół wędzonego pstrąga, porwanego na małe kawałki (można zastąpić makrelą)
- 25 g sera Emilgrana (lub grana padano/parmezanu)
- garść świeżej bazylii
- sól
- pieprz
- Ugotuj kaszę jęczmienną zgodnie ze wskazówkami na opakowaniu w osolonej wodzie.
- Gruszkę poszatkuj.
- Rozgrzej masło na patelni. Dodaj gruszkę i miód. Smaż przez chwilę. Dodaj 5 wodę i smaż aż woda wyparuje.
- W tym czasie poszatkuj suszone pomidory i czosnek. Gdy woda wyparuje z gruszek dodaj je na patelnię. Smaż kilka minut.
- Dodaj na patelnię serek philadelphia i pomieszaj z innymi składnikami, aby się rozpuścił.
- Zdejmij patelnię z ognia.
- Kaszę odcedź i dodaj na patelnię. Całość dobrze wymieszaj.
- Na koniec dodaj pstrąga, poszatkowaną bazylię i starty ser. Dopraw solą i pieprzem.
- Podawaj na ciepło lub na zimno.
Śliwka
To musi smakować rewelacyjnie... już po samym tytule tak stwierdziłam! :))))
OdpowiedzUsuńuwielbiam wędzonego pstrąga, pycha : )
OdpowiedzUsuńDzisiaj robiłam z wędzona makrela. Bardzo smaczne :)
OdpowiedzUsuńMy favorite food!
OdpowiedzUsuń