Moje krótkie, hiszpańskie wakacje dobiegają końca. Tak tęsknie za czasami, gdy jedynym problemem wydawało się sensowne zapełnienie czasu od końca czerwca do końca września. Jeśli czytacie to, studenci i uczniowie, posłuchajcie starszej koleżanki i cieszcie się tym czasem ile wlezie, bo nie ma nic bardziej przykrego niż limitowany urlop! Ale dość wylewania żalu, przejdźmy do śniadania.
Kilkakrotnie już rozpisywałam się przy różnych okazjach, że jestem wielką fanką croissantów ze słonymi dodatkami. Ten z jajecznicą smakuje prawie idealnie, ale dzisiaj, zupełnie przypadkiem, znalazłam coś lepszego.
Wciąż cierpię, że w Polsce (a przynajmniej w moich rejonach) nie można znaleźć porządnego chorizo. Naprawdę nie warto zadowalać się chemicznymi plastrami, niczym nie przypominającymi mięsa. Dlatego, gdy tylko zjawiam się w Hiszpanii, robię sobie prawdziwy chorizo-maraton. Ląduje dosłownie wszędzie. Mam wielką słabość do tej kiełbasy.
Nikogo więc nie zdziwiło, że chwyciłam po raz kolejny właśnie po nią na śniadanie. Wylądowała na świeżym croissancie posmarowanym serkiem philadelphia. Do tego dodające świeżości pesto z rukoli, a żeby śniadania stało się zadość, trzeba było wykończyć go jajkiem sadzonym, usmażonym na tłuszczu, który wytopił się z chorizo.
Croissant z chorizo, pesto z rukoli i jajkiem sadzonym (2 porcje)
- 2 croissanty
- serek philadelphia
- 2 jajka
- kilka plasterków chorizo
Pesto z rukoli:
- 3 garście rukoli
- 3 łyżki orzeszków piniowych
- 50 g parmezanu
- 7 łyżek oliwy
- sól, pieprz
- Najpierw przygotuj pesto. Orzeszki piniowe podpraż na suchej patelni aż lekko zbrązowieją. Parmezan pokrój na małe kawałki. Wszystkie składniki wrzuć do blendera i zmiksuj. Dopraw solą i pieprzem.
- Croissanty rozkrój wzdłuż. Posmaruj dolną część serkiem.
- Plasterki chorizo ułóż na patelni. Smaż bez dodatkowego tłuszczu (wystarczy ten, który się z nich wytopi) przez kilka minut z dwóch stron. Zdejmij z patelni pozostawiając na niej tłuszcz.
- Ułóż chorizo na croissancie. Przykryj warstwą pesto.
- Usmaż jajko sadzone na tłuszczu z chorizo. Ułóż na croissancie.
- Przykryj drugą częścią croissanta. Jedz póki ciepłe.
Śliwka
doskonałe!
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie! Jestem pewna, że smakuje wybornie; )
OdpowiedzUsuńświetne:) też chcę takie:D
OdpowiedzUsuńIdalnie!
OdpowiedzUsuńOżesz.. jakby mi ktoś takiego zaserwował <3
OdpowiedzUsuńDobre chorizo jest na wagę złota. Smacznego i zazdroszczę nawet krótkiego pobytu w Hiszpanii :)
OdpowiedzUsuń