W moje ręce trafił dziś koszyczek z jeżynami. Przyznam szczerze, że ledwo pamiętam jak te owoce smakowały. Nie miałam z nimi styczności kilka, jeśli nie kilkanaście lat! Moje ostatnie jeżynowe wspomnienie sięga dalekich czasów dzieciństwa. Zrywając owoce z krzaczka, zjadałam je szybko krzywiąc się z powodu kwaskowatego posmaku.
I chyba jak każde dziecko, miałam problemy z odróżnieniem słowa jeżyna od jarzyna. Tym sposobem nie jeden raz twierdziłam, że jem sałatkę jeżynową i kisiel jarzynowy.
Zjadając dziś jeżynę z koszyczka, przyjemnie się skrzywiłam jak za dawnych czasów i stwierdziłam, że te kwaśne owoce najlepiej będą smakowały w słodkim wypieku. Od kilku dni zamierzałam upiec ucierane ciasto z mlekiem kokosowym, skórką z limonki i jagodami, więc szybko zmieniłam plany i przygotowałam je w wersji jeżynowej . Ciasto chciałam zapakować na jutrzejszą wycieczkę na Kaszuby, ale połowa została już zjedzona przez niezapowiedzianych gości. Ważne, że ciasto zostało zjedzone ze smakiem, a wypiek zawsze można upiec jeszcze raz :)
Ciasto kokosowe z jeżynami/23 cm
- 350 g mąki pszennej
- 2 jajka
- 150 g cukru
- 60 g masła
- 200 g mleka kokosowego
- łyżeczka proszku do pieczenia
- skórka starta z 1/2 limonki
- 200 g jeżyn
- cukier puder
- W rondlu umieszczamy masło i mleko kokosowe, podgrzewamy. Gdy masło się rozpuści, zestawiamy rondel z ognia i studzimy płyn, aby był letni.
- Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i skórką z limonki.
- Jajka z cukrem ubijamy mikserem przez kilka minut na kogel mogel. Stopniowo dodajemy mleko kokosowe, na zmianę z mąką i wyrabiamy krótko ciasto, jedynie do połączenia składników.
- Tortownicę smarujemy masłem, wykładamy papierem do pieczenia. Przekładamy do formy ciasto, wyrównujemy wierzch łyżką. W ciasto wbijamy jeżyny i wkładamy tortownicę do rozgrzanego piekarnika.
- Ciasto pieczemy w 170 stopniach przez 35-40 minut. Po tym czasie wbijamy w ciasto patyczek, jeśli będzie suchy - ciasto jest upieczone, jeśli nie - dopiekamy jeszcze kilka minut.
- Upieczone ciasto studzimy i posypujemy cukrem pudrem.
Tosia
Ciekawe połączenie! Ja akurat mam dużo jagód, więc zrobię w takiej wersji :)
OdpowiedzUsuńJako wierna fanka wszystkiego co kokosowe - zrobię!
OdpowiedzUsuńMoje ukochane owoce!<3
OdpowiedzUsuńPolecam Wam zapiekane pod kruszonka!
Dużo cukru pudru, to lubię; ))
OdpowiedzUsuńJa myliłam półkę i bułkę, za nic nie byłam w stanie pojąć różnicy. Mam nadzieję, że wycieczka się udała :)
OdpowiedzUsuńBaaardzo udane połączenie! :)
OdpowiedzUsuńHm, uwielbiam smak jeżyn, mam je za płotem wiec okazja nazbierać w ciągu sezonu;)
OdpowiedzUsuń