Gdy na straganach pojawiają się pierwsze łodygi rabarbaru, szaleję. Uwielbiam zamieniać go w ciasta, placki, kocham raczyć się kompotem zrobionym przez moją babcię, ale również coraz bardziej doceniam go jako dodatek do dań wytrawnych. Na maj przypada kulminacja mojego szału, a później wraz z jego znikaniem, znika też moje podniecenie. Bo rabarbar jest dla mojego organizmu warzywem (sic!) bardzo sezonowym, nie mam potrzeby mrożenia go, ani nie tęsknię za nim w środku grudnia.
Nie wiem kiedy właściwie zaczęłam objadać się rabarbarem. W moim domu nie było tradycji wykorzystywania go w kuchni, odkryłam go dopiero wchodząc w dorosłość, gdy zaczęłam intensywnie eksperymentować w kuchni.
Na co dzień nie jestem słodyczowym łakomczuchem. Jeśli już się objadam, to raczej na wytrawnie. Nie odczuwam potrzeby raczenia się czekoladowymi deserami i nie chodzi o to, że widzę w tym coś złego, jakoś po prostu nie mam na słodycze ochoty. Jak to zwykle bywa z zasadami, jest od nich wyjątek, moja mała słabość- owocowe tarty. Jakiekolwiek owoce na kruchym cieście powodują u mnie ślinotok i sprawiają, że głupieję. Przyznam, że najbardziej działa na mnie rabarbar i (w okresie wczesnojesiennym) śliwki. Tworząc nasz tydzień z Warzywniakiem byłam gotowa błagać Tosię, aby mi go oddała, choć na szczęście dla mnie okazało się, że nie musimy toczyć wielkich bojów. I oto mam przyjemność zaprezentować wam coś bardzo prostego, ale również bardzo pysznego- moją ulubioną rabarbarową tartę
Tarta z rabarbarem
Kruchy spód:
- 300 g mąki pszennej
- 200 g zimnego masła pokrojonego w kostkę
- 100 g cukru
- 1 jajko
- 2 szczypty soli
Masa:
- 125 ml śmietanki kremówki
- 4 jajka
- 100 g cukru
- szczypta soli
- 1 łyżeczka esencji waniliowej (lub ziarenka z 1 laski wanilii)
- 2 łodygi rabarbaru
- Rabarbar pokrój na kawałki o grubości ok. 1 cm.
- Przygotuj kruche ciasto. W misce lub na blacie połącz wszystkie składniki i zagnieć rękami do uzyskania jednolitego ciasta.
- Wyklej wnętrze okrągłej formy ciastem, tworząc też wysokie boki. Na cieście zrób dziurki widelcem, aby powstrzymać podnoszenie się podczas pieczenia. Wstaw formę na ok. pół godziny do lodówki.
- W tym czasie rozgrzej piekarnik do 180 stopni.
- Wyjmij formę z lodówki i wstaw do piekarnika. Piecz ok. 15 minut, aż ciasto lekko zbrązowieje.
- W tym czasie oddziel żółtka od białek i wbij je do oddzielnych misek. W jednej z nich ubij białka ze szczyptą soli.
- W drugiej misce zmiksuj żółtka z cukrem, śmietaną i esencją waniliową. Miksuj ok 5 minut, masa powinna nieco zgęstnieć.
- Do masy z żółtkami dodaj ubite białka, ale nie miksuj masy, tylko delikatnie połącz je z masą za pomocą łyżki (aby masa pozostała puszysta).
- Wyjmij kruche ciasto z piekarnika. Wlej do środka masę i zatop w niej równomiernie kawałki rabarbaru.
- Wstaw z powrotem do piekarnika i piecz ok. 20 minut w 180 stopniach i kolejne 15-20 minut w 150 stopniach.
- Wyjmij i wystudź.
Śliwka
Na rabarbar raz w roku czekam mniej więcej tak samo jak na karpia w święta ;). Nie potrzeba mi tych smaków częściej, dzięki temu zachowują swój urok.
OdpowiedzUsuńWspaniała tarta :).
Pycha! Korzystajmy z rabarbaru póki czas! :)
OdpowiedzUsuńU mnie w domu robiło się z niego tylko kompot, a tu tyyyle możliwości :D
OdpowiedzUsuńMam z rabarbarem to samo, uwielbiam go, ale mrozić go nie muszę, choć zazwyczaj robię jakieś przetwory z nim, więc coś na zimę się znajdzie.
OdpowiedzUsuńTaką tartę też bym bardzo polubiła; ))