Lubię rozmawiać ze znajomymi i czytelnikami bloga o świąteczno-kulinarnych zwyczajach. Obyczaje wielu domów mogą wpływać inspirująco na gotowanie.
Po świętach Bożego Narodzenia, do dziś jestem zdziwiona, że wcześniej nie słyszałam o makówkach. A ostatnio, przy przepisie na żurek na zakwasie, okazało się, że nie każdemu zupa ta kojarzy się z Wielkanocą. To było dla mnie kolejne zaskoczenie, bo nie przypuszczałam, że oprócz żurku, czy białego barszczu podaje się w niektórych domach barszcz z buraków.
Myślę, że święta Bożego Narodzenia są dosyć przewidywalne i w wielu domach wigilijne menu nie zmienia się od lat. Za to Wielkanoc umożliwia więcej kreatywnych działań w kuchni. Wprowadzanie nowych potraw na wielkanocny stół toleruje się jakoś bardziej. Chociaż na pewno każdy z Was ma takie dania, na które czeka cały rok, jak ja na mazurek kajmakowy.
U mnie zawsze na stole pojawiają się sałatki, jajka faszerowane, wędliny i pasztety. W tym roku swój debiut będzie miało rillettes z łososia, czyli francuska pasta z drobno posiekanego pieczonego i wędzonego łososia.
Jest przepyszna i doskonale pasuje do mojego ulubionego chleba pszennego na zakwasie żytnim. Do rillettes dodałam między innymi musztardę, starte jabłko i kapary. Pasta smakuje też ciekawie z chrzanem. Myślę, że świetne wkomponuje się do świątecznego menu, zamiast ryby w galarecie, za którą nie przepadam.
Rillettes z łososia
- 300 g świeżego łososia
- 250 g wędzonego łososia
- 1/2 jabłka
- 2 łyżeczki musztardy
- 2 łyżki śmietany
- łyżka masła
- 1/2 łyżeczki miodu
- 2 łyżki posiekanego koperku
- 2 łyżki posiekanego szczypiorku
- 3 łyżki kaparów
- sok z cytryny
- sól, pieprz
- Łososia myjemy i osuszamy. Rybę przyprawiamy solą, pieprzem i skrapiamy sokiem z 1/2 cytryny. Kładziemy ją na folii aluminiowej i zamykamy tworząc paczuszkę. Łososia kładziemy na blaszce i wkładamy do rozgrzanego piekarnika. Pieczemy przez 15 minut w 200 stopniach.
- Upieczoną i ostudzoną rybę dzielimy za pomocą widelca na drobne, rozpadające się kawałeczki, wrzucamy do miseczki. Mieszamy je z drobno posiekanym wędzonym łososiem.
- Dodajemy starte na drobnych oczkach jabłko, musztardę, śmietanę, łyżkę miękkiego masła. Wszystko mieszamy. Dodajemy sok z cytryny, 1/2 łyżeczki miodu, koperek, kapary, koperek oraz szczypiorek. Składniki dokładnie mieszamy, próbujemy i doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
- Gotowe rillettes wkładamy przed podaniem na minimum godzinę do lodówki. Podajemy z pieczywem.
Pyszna, zrobi furorę na świąteczny stole! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMmm musiało być pyszne! Szczególnie z takim chlebkiem :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam, ale czaję się na ten przysmak już jakiś czas:)))
OdpowiedzUsuńidealne połączenie smaku :)
OdpowiedzUsuńTosiu, bardzo smakowite jest Twoje rilettes. A na moim blogu tarta wg Twojego przepisu, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie. Ja nie prepadam za niczym utkwionym w galaretce, niestety, bo cała rodzina za tym przepada. Z chęcią wybrałabym twoją opcję.
OdpowiedzUsuńPyszności!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się u Was: takie świeże spojrzenie na kuchnię.
OdpowiedzUsuńA rilettes podam w Poniedziałek Wielkanocny. Na pewno spodoba się domownikom.
Pozdrawiam.
www.magnolia-rozmaryn.blogspot.com
a ten chlebek jak świetnie wygląda... :) wow!
OdpowiedzUsuń