Nie będę zbyt oryginalna narzekając na pogodę. Chyba każdy spodziewał się wiosny, a tu taka niespodzianka. Znowu muszę wstawać 15 minut wcześniej, żeby zdrapywać lód z szyby samochodowej. No dobra, inaczej- znowu spóźniam się 15 minut do pracy przez konieczność zdrapywania lodu z szyby.
Jeszcze kilka dni temu zastanawiałam się nad posadzeniem rzeżuchy, kwintesencji wiosny, a teraz znowu myślę tylko o rozgrzewaczach. Po pracy biegnę do domu zmarznięta i głodna, szykuję sobie szybko zupę krem i gorącą kąpiel. Dopiero po takiej kuracji wracam do życia.
A gdy znowu odzywa się głód, zamiast lekkich wiosennych twarożków, które kilka dni temu wróciły na mój talerz po długiej nieobecności, mam ochotę na gorący konkret. Idealnie sprawdza się ostre tofu szybko podsmażone na woku z papryką. Czerwone i ostre, aż się prosiło o swoją charakterystyczną nazwę.
Red hot chilli tofu (2 duże porcje)
- 300 g wędzonego tofu
- 3 ząbki czosnku
- 3 cm imbiru
- 1 czerwona papryka
- świeża kolendra
- garść orzeszków ziemnych
- olej- do smażenia
Sos:
- 200 g przecieru pomidorowego
- tabasco
- 2 łyżki sosu sojowego
- 1 łyżka syropu klonowego/miodu
- 1 łyżka octu balsamicznego
- pół łyżeczki cynamonu
- sól, pieprz
- Przekrój paprykę na pół, wykrój gniazda nasienne i pokrój ją na średniej wielkości kawałki. Odłóż na bok.
- Tofu odsącz i pokrój na grube kwadraty. Odłóż na bok.
- Czosnek obierz i imbir obierz ze skórki i drobno poszatkuj.
- Wlej przecier do małego garnka. Zagotuj na małym ogniu. Dopraw sosem sojowym, syropem klonowym (możesz użyć miodu), octem balsamicznym, cynamonem, solą i pieprzem. Dodaj tabasco wedle uznania- danie powinno być mocno ostre. Utrzymuj gorący sos na małym ogniu, co jakiś czas mieszając.
- W woku rozgrzej olej. Gdy będzie gorący wrzuć do środka czosnek i imbir. Mieszaj aż lekko zbrązowieją. Dodaj tofu i smaż kilka minut aż zbrązowieje z dwóch stron.
- Dodaj paprykę. Smaż jeszcze ok. 3 minuty.
- Zdejmij woka z ognia i od razy wlej gorący sos. Powinien momentalnie odparować.
- Nakładaj porcje do miseczek, posypując świeżą kolendrą i poszatkowanymi orzechami ziemnymi.
Śliwka
swietny ten sos. ja tez mam ochote na takie rozgrzewajace dania, takie red hot tofu ndawaloby sie idealnie :)
OdpowiedzUsuńOooo, bardzo lubię takie klimaty. I świetny pomysł na tofu. :)
OdpowiedzUsuńRozgrzewa pewnie nieziemsko:-) Nigdy jeszcze nie jdałam tofu, trochę wstyd...;-)
OdpowiedzUsuńNie wstydź się tylko biegnij do sklepu :-) Polecam zwłaszcza wędzone Polsoi i z glonami Sun food.
UsuńMniam! :)
OdpowiedzUsuńTo danie rozgrzewa już samym kolorem! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :) http://mybettermeals.blogspot.com/
Danie wygląda przepięknie, egzotycznie.Nie jadłam nigdy tofu? Jak określicie smak tofu ? Słony, słodki ....??
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie, a ja w dodatku bardzo lubię ostre potrawy :)
OdpowiedzUsuń