Są pewne proste składniki, które łączą się ze sobą w taki sposób, że potrafią zachwycić bardziej niż niezwykle wyszukane produkty. Przekonałam się o tym wielokrotnie, obserwując chociażby gości na imprezach. Najczęściej, największym powodzeniem cieszą się proste pasty podane w formie mini kanapeczek. A królową wśród nich jest pasta serowo-czosnkowa, którą nazywamy wśród znajomych pastą Ady.
Moja przyjaciółka upierała się wielokrotnie, że średnio lubi gotować, a do kuchni wchodzi od czasu do czasu. To wielka strata, bo jej pasta jest fantastyczna, a powstaje tylko z 3 składników : żółtego sera, majonezu oraz czosnku.
Pasta prawdopodobnie zagości u mnie w te święta w formie faszerowanych jajek. Postawię je na stole obok tych z nadzieniem z suszonymi pomidorami oraz z wędzonym łososiem. Ciekawe, które najszybciej zostaną zjedzone, bo coś czuję, że serowo-czosnkowe :)
Jajka faszerowane pastą serowo-czosnkową/12 szt.
- 6 jajek
- 70 g żółtego sera
- 3-4 łyżki majonezu
- 1-2 ząbki czosnku
- szczypiorek
- sól, pieprz
- Jajka wkładamy do rondelka, zalewamy zimną wodą i wstawiamy na gazie. Gdy woda zacznie się gotować, nastawiamy minutnik na 7 minut. Po tym czasie jajka przekładamy do miseczki i zalewamy zimną wodą. Po kilku minutach obieramy.
- Obrane jajka kroimy wzdłuż na pół. Wyjmujemy żółtka. 3 z nich wrzucamy do wysokiego naczynia, resztę odkładamy do innego dania.
- Żółtka ugniatamy widelcem, aby się rozpadły i dodajemy starty żółty ser, majonez oraz posiekany czosnek. Całość mieszamy i doprawiamy pieprzem i solą lub miksujemy za pomocą blendera.
- Gotową pastę przekładamy do szprycy, przy pomocy której dekorujemy białka.
- Jajka podajemy posypane szczypiorkiem lub kiełkami.
spróbuję, bo połączenie wydaje się idealne :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł na jajka:) ser do past jajecznych dodaję, ale o czosnku nie pomyślałam:)
OdpowiedzUsuńMmm pysznie i zdrowo :)
OdpowiedzUsuńKolejny pyszny pomysł na jajka do wypróbowania:)
OdpowiedzUsuńserowo czosnkowa? już uwielbiam! ;)
OdpowiedzUsuńfajnie, fajnie, fajnie. muszę spróbować. :)
OdpowiedzUsuńno wy ładne, jakja ładne, tylko gotować! :D
OdpowiedzUsuńmniam, faktycznie idealne połączenie;)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł na jajka inaczej, takiego połączenia jeszcze nie próbowałam. Znam za to bardzo dobrze jajka z suszonymi pomidorami i wiem że na pewno na nie żółciłabym się siedząc przy Twoim świątecznym stole.
OdpowiedzUsuńWesołych świąt i smacznego jajka!:)
Wyglądają super :) Zaciekawiłaś mnie tymi suszonymi pomidorami, nigdy nie próbowałam chyba takich jajek..
OdpowiedzUsuńNarazie sie przymierzam do tej Waszej domowej wędzarni, bo bardzo mnie to zaciekawiło, ale jajek z czosnkiem też można spróbować:)
OdpowiedzUsuńO, ta pasta mi się podoba :) Konkretna i z charakterem:)
OdpowiedzUsuńFaszerowane na wszelkie sposoby jajka to coś pysznego :).
OdpowiedzUsuńDziewczyny! Mega długo mnie u Was nie było - co spowodowane było moją przerwą w blogowaniu. Ale wracam i biegnę nadrobić zaległości!
OdpowiedzUsuńzrobione - pycha :) trafiłaś w mój gust :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy Dusiu :)
UsuńWłaśnie szukam jakiegoś pomysłu na faszerowane jajka :)
OdpowiedzUsuńmam zamiar zrobić je na świąteczny stół. nie będzie przesadą, jeżeli zamiast szczypiorku udekoruję je wędzonym łososiem i odrobiną czarnego kawioru?
OdpowiedzUsuń