Uwielbiam ten stosunkowo krótki czas w roku kiedy mogę do woli cieszyć się szparagami. Gdy byłam młodsza niespecjalnie za nimi przepadałam, a teraz staram się wykorzystywać je we wszystkich możliwych konfiguracjach. Wczoraj na przykład, jadłam fantastycznego okonia z ich dodatkiem w mojej ulubionej restauracji Rozbrat 20, a dzisiaj dodaję je do śniadaniowego omletu. Z dodatkiem fety smakuje tak wspaniale, że mogłabym go jeść już codziennie.
Omlet z fetą i szparagami (1 porcja)
- 1 jajko
- 2 łyżki mąki
- 4 zielone szparagi
- 20g sera feta
- pieprz
- masło
Zmiksuj jajko z odrobioną mielonego pieprzu i mąką aż uzyskasz jednolitą, lekko puszystą masę. Dodaj pokruszony na małe kawałki ser feta i wymieszaj łyżką. Szparagi pokrój na mniejsze kawałki.
Na patelni rozgrzej masło i wylej masę na omlet. Umieść już na patelni w omlecie równolegle szparagi. Smaż aż masa zetnie się z jednej strony, a następnie delikatnie, używając łopatki przerzuć omlet na drugą stronę. Daj omletowi chwilę się usmażyć z drugiej strony i przerzuć go na talerz.
Śliwka
uwielbiam omlety z przeróznymi dodatkami ;) ten musiał smakować genialnie!
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanie :) U mnie od 2 tygodni nieprzerwanie w kuchni dominują szparagi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i życzę Wam cudownej niedzieli :)
Genialne zdjęcie!
OdpowiedzUsuńRówniej kocham szparagi, szkoda tylko, że u mnie można kupić jedynie białe. Zielone jadłam tylko raz :(
Muszę je wrzucić do omleta, koniecznie ^^
ale dziś szparagowy dzień! muszę kiedyś zrobić takiego omleta:))
OdpowiedzUsuńWidzę, że i tutaj zawitał szparagowy szał. Piękny i pyszny omplet. Wygląda cudownie. Aż chce się jest w życiu same śniadania ;)
OdpowiedzUsuńKocham szparagi!
OdpowiedzUsuńJem je prawie codziennie.
Twój omlet z fetą na pewno wypróbuję.
nigdy nie jadlam szparagow, az sama jestem zdziwiona ;p
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi apetytu tym omletem, wygląda przepysznie;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym wpadła na takie śniadanko!:D
OdpowiedzUsuńPyszności! Uwielbiam szparagi, a sezon na nie, jest dla mnie stanowczo za krótki.
OdpowiedzUsuńPyszności!
OdpowiedzUsuńA ja przed obiadem - nie powinnam takich obrazków oglądać :)
super pomysl! takie sniadanie.. u mnie moze w srode?!:)
OdpowiedzUsuń