Coleslaw to imprezowy hicior o czym przekonałam się już wielokrotnie. Dzisiaj założyłam różowe okulary i postanowiłam nadać mu trochę więcej koloru niż zwykle. W misie wylądował burak z czerwoną kapuchą, razem utaplali się w majonezie i mleku kokosowym. Wydaje mi się, że to już całkiem wybuchowa mieszanka, ale do prawdziwej eksplozji smaku potrzebny był jeszcze granat!
Przyjemnie czasem poczuć miętkę, więc dodałam jeszcze trochę zielonego. Różówy Kolosław wygląda i smakuje kapitalnie, więc od razu sugeruję nałożyć podwójną porcję!
Coleslaw z czerwonej kapusty i buraków
- 400 g czerwonej kapusty
- 300 g tartych buraków*
- mała czerwona cebula
- 4 łyżki majonezu
- 4 łyżki mleka kokosowego lub jogurtu
- soku z 1/2 pomarańczy (u mnie z czerwonej)
- ząbek czosnku
- łyżeczka posiekanej papryczki chilli
- pestki granatu
- świeża mięta
- sól, pieprz
- Kapustę drobno siekamy, mieszamy z tartymi burakami. Dodajemy posiekaną w kosteczkę cebulę, chilli i przeciśnięty przez praskę czosnek.
- Dodajemy majonez, mleko kokosowe, sok z pomarańczy, sól, pieprz. Całość dokładnie mieszamy, w razie potrzeby doprawiamy.
- Tak przygotowaną surówkę odstawiamy na 20 minut, aby się "przegryzła".
- Serwujemy z pestkami granatu i miętą.
Tosia
Świetny pomysł! :-)
OdpowiedzUsuńI na to granat! Mmmmm!
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale, strach pomyśleć jak dobrze musi smakować! :)
OdpowiedzUsuńSuper! Jeśli jest z granatem, to wiem, że będzie mi smakowało jeszcze bardziej :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńthe dish looks amazing, the magic of colors and flavors, inexpressible gastronomic sensations
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę bajecznie! :) Idealnie pod domowy, niedzielny obiadek :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię japońską kuchnię i wiadomo na miejscu, że na miejscu smakuje najlepiej! Fajny wpis!
OdpowiedzUsuńI meet many varieties of this salad, but with a pomegranate, it's just a godsend for my guests
OdpowiedzUsuńZe względu na sporą ilość przychodzącego spamu, byłyśmy zmuszone włączyć na kilka dni weryfikacje obrazkową.
OdpowiedzUsuń