Wow! Wchodząc w kokpit, aby przygotować nowy przepis zupełnie się nie spodziewałam, że przypada mi zaszczyt przygotowania 200 wpisu z cyklu "śniadanie do łóżka". To już poważna suma i myślę, że byłaby z tego potężna księga ze śniadaniowymi przepisami, może kiedyś uda się to spełnić. Na razie jednak zapraszam na śniadanie drogą online, czyli tak jak zwykle.
Przyznałam Wam się już na Snapchacie (@tochabrocha) w piątek, że dyniową shaksukę przygotowałam na lunch, a nie dzisiaj na śniadanie. Wszystko dlatego, że od jakiegoś czasu, weekendowe poranki spędzamy ze Śliwką i naszymi panami krążąc po trójmiejskich śniadaniówkach. Nie zdradzimy jeszcze dlaczego, ale mam nadzieję, że będziecie z niespodzianki zadowoleni :)
Tym sposobem przepis śniadaniowy musiałam przygotować wcześniej, ale to mu w niczym nie odejmuje smaku. Wręcz przeciwnie to świadczy o tym, że danie jest uniwersalne i można je zrobić o każdej porze dnia i nocy.
Moja propozycja o jesienna wariacja na temat Shakshuki, czyli w skrócie zapiekanych w sosie jajek. Tradycyjnie robi się to w pomidorach, ale ja postawiłam na dyniową wersję. Wyobraźcie sobie delikatnie zapieczone jajko w korzennym puree dyniowym, do tego posmak koziego sera i chrupkie listki szałwii. Jeszcze tylko croissant, albo kromka chrupiącej chałki, aby mieć co zanurzać w aromatycznym sosie :)
Dyniowa shakshuka / (2 porcje)
- 400 g pieczonej dyni *
- 2 jajka
- szalotka/mała cebula
- ząbek czosku
- łyżeczka posiekanej papryczki chilli
- 1/2 łyżeczki kminu rzymskiego
- łyżeczka octu balsamicznego
- łyżeczka miodu
- łyżeczka oliwy
- listki smażonej szałwii **
- pestki dni
- kilka łyżek tartego serka koziego (można zastąpić np. parmezanem)
- sól, pieprz
- Pieczoną dynię miksujemy blenderem na gładkie puree.
- Na oliwię podsmażany posiekaną drobno szalotkę z czosnkiem i chilli. Dodajemy kmin rzymski i smażymy ok. 2 minuty.
- Dodajemy puree z dyni, sól, pieprz, miód i ocet balsamiczny, dusimy ok. 3 minuty.
- Na środku sosu robimy wgłębienia, skrapiamy olwią i wbijamy po jajku. Smażymy przez 2 minuty.
- Następnie posypujemy danie kozim serem i wkładamy patelnię do rozgrzanego piekarnika. Pieczemy przez 4-5 minut w 200 stopniach, aż jajka będą odpowiednio ścięte.
- Shakshukę dekorujemy smażoną szałwią i pestkami dyni. Podajemy na ciepło.
** Listki szałwii smażyłam krótko na rozgrzanej oliwie, odsączyłam z tłuszczu na ręczniku papierowym.
*** Shaksukę przygotowałam na dwóch małych patelniach, ale można również zrobić to na większej patelni i wbić dodatkowo 3 jajko.
Tosia
wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się dyniowa wersja!
OdpowiedzUsuńDynia jest taka cudowna... ostatnio robię z niej nawet smoothie.
OdpowiedzUsuńNie wiem jak mogłam jej nie doceniać!