Myślałam, że pojawienie się naszym życiu dziecka sprawi, że nie będę mieć tyle czasu na spotkania i kulinarne uczty jak wcześniej. Okazało się, że stałam się jeszcze bardziej towarzyska niż kiedyś. Co rusz umawiam spotkania, jeżdżę z jednego miejsca w drugie, spinając to możliwie dobrze z godzinami karmienia. Stałam się królową organizacji!
Do tego stopnia, że zaczęłyśmy z Tosią kultywować nową tradycję jedzenia wspólnych śniadań w mieście. Przedtem wiele razy próbowałyśmy się spotykać, ale mijałyśmy się organizacyjnie, obiecując sobie, że już w następnym tygodniu to na pewno się uda. Nagle wszystko się zmieniło i niedzielę już trzeci czy czwarty tydzień spędzamy przy wspólnym stole.
W ten weekend dołączyła do nas też Marta. Siłą rzeczy weekend rozpoczął się i skończył bardzo intensywnie, na tyle, że ja, rzeczona królowa organizacji, nie znalazłam jednak czasu na wrzucenie krótkiego przepisu śniadaniowego. Biję się w piersi i nadrabiam dzisiaj, licząc, że wybaczycie mi moje małe opóźnienie.
Już dwa razy na naszym śniadaniowym szlaku trafiłyśmy do stosunkowo nowego miejsca na kulinarnej mapie Gdyni- Głównej Osobowej. Tydzień temu zaintrygowała mnie pewna grzanka, która łączyła w sobie malinowy twarożek i smak wędzonki. Postanowiłam powtórzyć to w mojej kuchni i muszę przyznać, że mi się udało. Dla nie bojących się nowych smaków- grzanki z malinowym twarożkiem i wędzonym boczkiem!
Grzanka z malinowym twarożkiem i boczkiem (2 porcje)
- 4 kromki chleba (najlepiej ciabatty)
- 4 łyżki oliwy
- 130 g malin
- 130 g półtłustego twarogu
- 1 łyżka brązowego cukru
- 65 g wędzonego boczku
- Rozgrzej piekarnik do 200 stopni.
- Boczek drobno poszatkuj. Wrzuć na patelnię (bez dodatkowego tłuszczu, odpowiednia ilość wytopi się z boczku) i smaż aż boczek zbrązowieje. Smaż na małym ogniu, gdyż boczek ma tendencję do tryskania. Jeśli bardzo tryska, zdejmij go z ognia, odczekaj chwilę i znowu umieść na małym ogniu, Zdejmij boczek z patelni na ręcznik papierowy i dokładnie odciśnij nadmiar tłuszczu.
- Do miski wlej oliwę i obtocz w niej kromki chleba, wyciskając z nich rękami nadmiar.
- Umieść kromki w piekarniku na wyłożonej papierem do pieczenia blasze.
- Piecz ok. 10 minut aż lekko zbrązowieją.
- W tym czasie wrzuć do blendera maliny, twaróg i cukier. Zmiksuj na gładką masę.
- Po upływie czasu pieczenia, wyjmij grzanki i posmaruj je warstwą malinowego twarożku. Wsadź do piekarnika jeszcze na 5 minut, a następnie posyp usmażonym boczkiem.
- Podawaj na ciepło.
Spróbowałabym mimo, że nie przepadam za boczkiem... ;p
OdpowiedzUsuńHmm, może jutrzejsze śniadanie ��?
OdpowiedzUsuń