Jak dobrze po ciężkim dniu walnąć się na sofę i wydać z siebie tylko westchnięcie ulgi. Postanowiłam spędzić niedzielę nadrabiając zaległości w pracach domowych- wyszorowałam mieszkanie od podłogi do sufitu, że aż lśni! Na co dzień stawiam raczej na szybkie rozwiązania, niezbędne przecieranie, czy bieżące pranie. Niedziela, choć powinna być z zasady "niepracująca" czasem przydaje się, żeby nadrobić.
Taki dzień najlepiej zacząć od porządnego śniadania. Naleśniki zawsze sprawdzają się świetnie, działają jak bomba energetyczna i dają kopa, którego aż szkoda nie wykorzystać. Mówię "naleśniki", bo w ten sposób traktuję austriacki omlet kaiserschmarrn. Smakuje bowiem jak porwane pankejki, a najlepiej dodać do niego coś przełamującego smak, jak pyszne kaszubskie truskawki. Całość wystarczy wykończyć cukrem pudrem i już! Możemy "na legalu" zjeść deser na śniadanie. Bo kto nam zabroni?
Kaiserschmarrn z truskawkami (4 porcje)
- 4 jajka (oddzielnie żółtka i białka)
- 250g mąki
- 250 ml mleka
- 4 łyżki cukru
- duża szczypta soli
- 4 łyżki masła
- 100g rodzynek
- 2 łyżki rumu
- 1 łyżka esencji waniliowej lub ziarenka z 1 laski wanilii
- cukier puder lub zwykły cukier (do posypania)
- oliwa (do smażenia)
- pół kilo truskawek
- Rodzynki zalej rumem i pomieszaj. Odstaw na później.
- Oddziel żółtka od białek i umieść je w dwóch osobnych miskach. Masło roztop w małym rondelku
- Do żółtek dodaj cukier i zacznij miksować. Dodaj mąkę i mleko, zmiksuj. Powstanie kleista masa. Dodaj wystudzone masło i zmiksuj.
- W oddzielnej misce ubij białka ze szczyptą soli. Gdy są już na tyle ubite, że odwrócone do góry nogami trzymają się w misce, dodaj je do drugiej masy razem z rodzynkami i pomieszaj łyżką, żeby stworzyły jednolitą masę (nie miksuj, bo białka opadną).
- Patelnie wysmaruj oliwą i rozgrzej. Wylej na nią grubą warstwę omleta i smaż z dwóch stron aż się zetnie. Powtórz przy każdej następnej porcji.
- Porwij omlety na kawałki, posyp cukrem pudrem i podaj z pokrojonymi truskawkami. Możesz podać na ciepło lub na zimno (ja wolę na zimno).
Śliwka
Koniecznie muszę się zmobilizować i zrobić :)
OdpowiedzUsuń