Gdy byłam małym dzieckiem uwielbiałam zaczynać grudzień pierwszą czekoladką z kalendarza adwentowego. Ledwo wytrzymywałam czekanie do następnego dnia, a gdzieś w połowie miesiąca przestawało mnie to interesować i zapominałam o reszcie okienek.
Od lat mam w planach zrobienie własnego kalendarza, z wieszanymi uroczymi woreczkami z domowymi czekoladkami. Co roku jednak grudzień nadchodzi z zaskoczenia, a pomysł przechodzi na następny rok.
W tym roku wymyśliłyśmy z Tosia nasz własny blogowy kalendarz. Będzie i słodko i wytrawnie, dla dzieci i dla dorosłych, ale przede wszystkim codziennie. Każdego dnia przygotujemy dla was jeden przepis w klimacie zimowo-świątecznym.
Zaczynam dzisiaj czymś co kusi mnie od kilku tygodni, dokładniej od czasu kiedy zobaczyłam to u Moniki z gotujebolubi- masełko jabłkowe.
Okres zimowo-świateczny kojarzy mi się z zapachem jabłka i cynamonu. To jedno z moich ulubionych smakowych, rozgrzewających połaczeń. Takie "masełko" to idealne smarowidło do chleba. Ma nieco gęstszą konsystencję niż mus jabłkowy, więc świetnie się rozsmarowuje. Przyniesie też radość w mroźne dni, a zapach rozchodzący się po kuchni podczas gotowania to bajka!
Masełko jabłkowo-cynamonowe (1 słoik)*
- 1 kg kwaskowatych jabłek (ja wybrałam championy)
- 1 łyżeczka cynamonu
- ewentualnie miód lub sok z cytryny
- Pokrój jabłka na małe kawałki i usuń gniazda nasienne (nie ma konieczności obierania ze skórki).
- Umieść jabłka w garnku o grubym dnie i zalej je wodą nieco poniżej ich wysokości.
- Zagotuj i gotuj ok. 20 minut aż zmiękną i się rozpadną.
- Zmiksuj blenderem na gładką masę i gotuj jeszcze 2--3 godziny na małym ogniu. Co jakiś czas mieszaj, częściej w ostatnim etapie, gdyż odparowana masa będzie się bardziej przyklejać.
- Przed zakończeniem gotowania (właściwie już smażenia!) posmakuj masę. Jeśli jest za mało kwaśna, dodaj nieco soku z cytryny i podgotuj ją jeszcze, lub jeśli za mało słodka dodaj miodu. Ja wybrałam taki gatunek jabłka, że nie potrzebowałam dodatków.
- Gdy masa osiągnie bardzo gęstą konsystencję, dającą się rozsmarowywać, zdejmij z ognia i przełóż do słoiczka. Możesz przechowywać "masełko" ok. 2 tygodnie w lodówce.
* pomysł: Monika (gotujebolubi)
Śliwka
cuudne to masełko, cudne! zrobię na pewno :)
OdpowiedzUsuńNadaje się do wekowania?
OdpowiedzUsuńNie widzę przeszkód:)
UsuńBędę szarpał jak Reksio szynkę!
OdpowiedzUsuń"Zapominałaś o reszcie okienek" ?! jak to, haha, ja z kolei zjadałam wszystkie pierwszego dnia :)
OdpowiedzUsuńjabłkowe masełko *-* sama nazwa kusi!
OdpowiedzUsuńPyszna zapełnione pierwsze okienko! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpyszność nad pyszności!
OdpowiedzUsuń