Jestem strasznym leniem. Sama nie wiem jak udaje mi się czasem zmarnować cały dzień na robieniu niczego przez wielkie N.
Staram się z tym walczyć, ale mój organizm odmawia współpracy. Gdy próbuję się uczyć, ustawiam wzrok na notatkach, a on sam ucieka, żeby bezczynnie patrzeć się w ścianę. A gdy tylko zrobi mi się trochę wygodniej, natychmiast zasypiam.
Choć na co dzień mnie to irytuje, odpuszczam sobie w niedzielę. Daje mojemu organizmowi robić wszystko to, na co ma ochotę. Budzę się więc zadziwiająco wcześnie i nabieram chęci na coś pysznego. Pozwalam też dojść do głosu tęsknocie za latem i biegnę do sklepu po (mrożone jeszcze) jagody.
Robiłam już owsiankę w wielu konfiguracjach, ale wcześniej nie wpadłam na to, żeby ją upiec. Efekt? Przypomina nieco zdrowszą wersję owoców pod kruszonką. Smakuje nieziemsko i na ciepło i na zimno z jogurtem naturalnym.
Pieczona owsianka z jagodami (6 porcji)
- 200 g płatków owsianych
- 50 g migdałów w płatkach
- 50 g masła
- 3 łyżki cukru
- pół łyżeczki soli
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 100 ml mleka
- 2 jajka
- 300 g jagód (użyłam mrożonych)
- 2 łyżki cukru
- Rozpuść masło w rondelku. Odstaw do ostygnięcia.
- Pomieszaj w misce płatki owsiane, migdały, cukier, sól i proszek do pieczenia.
- Dodaj masło. Wymieszaj. Wbij do środka jajka i wlej mleko. Dobrze wymieszaj i odstaw na ok. 10 minut, aby płatki odrobinę wchłonęły mieszankę.
- Jagody wymieszaj z 2 łyżkami cukru.
- Rozgrzej piekarnik do 180 stopni.
- Napełnij żaroodporne sufletówki do połowy jagodami, a drugą połowę wypełnij masą owsiankową.
- Wstaw do piekarnika na 15 minut.
- Owsianka będzie bardzo gorąca, więc daj jej lekko ostygnąć. Dobrze smakuje również na zimno z jogurtem naturalnym.
Śliwka
chyba też muszę przyznać się do bycia leniem..;-))) i do wielkiego lubienia owsianek!
OdpowiedzUsuńUwielbiam owsianki, ale pieczonej jeszcze nie jadłam. Czas spróbować :) Też jestem leniem, a dowodem na to jest fakt, że piszę ten komentarz z łóżka :) Dobrze jest mieć laptopa :)
OdpowiedzUsuńHeeej, zostało coś jeszcze? Pieczona owsianka i to z jagodami... chcę! Czekam na świeże jagódki i na pewno zrobię te pyszności :)
OdpowiedzUsuńWygląda cudnie, a smakuje... Hmm, chciałabym to wiedzieć! Intuicja mówi mi, że byłabym zachwycona.
OdpowiedzUsuńLen przyjaźni się ostatnio z niejedną osobą ;-) Coś o tym wiem... i wiem, że nie pogardziłabym taką owsianką!
OdpowiedzUsuńUwielbiam poranki z pieczoną owsianką :) Wersja z jagodami pachnie latem :) ...
OdpowiedzUsuńPycha! Zjadłabym takie śniadanko! :)
OdpowiedzUsuńMógłby mi ktoś zrobić takie śniadanie. ;)
OdpowiedzUsuńowsianka z jagodami , do tego pieczona - pycha !! <3
OdpowiedzUsuńPodpisuje się w 100% pod tym postem:) Mam dokładnie tak samo. Jadłam już owsiankę na zimno, słono i oczywiście na ciepło ale jeszcze nigdy nie słyszałam żeby ją zapiec. Chętnie spróbuje!
OdpowiedzUsuńZapiekana jest pyszna :) Taka trochę jak crumble. Ale nigdy jeszcze nie zapiekałam jej z jagodami...Chyba też niedługo pobiegnę po nie do sklepu.
OdpowiedzUsuńTo dla mnie coś nowego. Trzeba spróbować.
OdpowiedzUsuńja się tak nie bawię!!! dlaczego mnie tak nęcicie choć jestem już po kolacji??? a tak seria to świetna taka owsianka :)
OdpowiedzUsuńO! Bardzo fajny pomysł, na pewno wypróbuję bo kocham śniadania na słodko :)
OdpowiedzUsuńSmakowita. Pieczona owsianka jest super. Robiłam kiedyś z rabarbarem.:)
OdpowiedzUsuńa jakże :) musi być pyszna i na pewno spróbuję :) a wiesz że Twoją owsianką z bananem i cynamonem zajadam się jak szalona :) szkoda tylko że moje dzieci nie chcą takich rzeczy jadać ;/
OdpowiedzUsuńRobiłam kilka razy pieczoną owsiankę, jest pyszna. A z jagodami to już w ogóle! :)
OdpowiedzUsuńNo proszę! W ogóle zachwyca mnie powrót do owsianek i kaszy manny - myślałam, że takie rzeczy nie nastąpią. :) Dobrze, że jesteś Propagatorką Otrębowych Pyszności. Miłego!
OdpowiedzUsuńMmm, jagodowe cudo!
OdpowiedzUsuńPrzeglądam blogi i czuję się jakby były moje urodziny, każdy robi to co lubię (albo ja lubię wszystko?:)) Ale owsianka, pieczona i to z jagodami...razem z Lu jadłybyśmy oczami z tych zdjęć...ale lepiej sobie zrobić na śniadanie:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSzkoda że jutro muszę się zrywać o nieludzkiej porze na zajęcia, bo czuję że piekarnik z rana poszedłby w ruch ;)
OdpowiedzUsuńTaka pieczona owsianka musi smakować obłędnie :)
:) fajny pomysł z wypiekaniem owsianki:) Na pewno wyprobuje :)
OdpowiedzUsuńChyba sobie zrobię jutro taką alternatywną owsiankę :)
OdpowiedzUsuń