O stekach i polędwicy wołowej pisałam już niejednokrotnie w notkach:  
W tej drugiej, opisałam o tym jak moi koledzy mieli trudność z zakupem taniej, a przy tym wysokiej jakości polędwicy wołowej, przez co odkładaliśmy wspólny wieczór ze stekami aż 3 miesiące.
Wiadomo, że polędwica do najtańszych rarytasów nie należy, a tak się składa, że steki to ulubione danie mojego mężczyzny. Dlatego pojawia się u nas na specjalne okazje, a na co dzień znalazłam inny kompromis - steki z rostbefu.
Nieważne jak będziecie się starać mięso to będzie miało zawsze inną strukturę i smak. Nie oznacza to jednak, że tak przygotowane steki są niedobre. Wręcz przeciwnie, są przepyszne, szczególnie jeśli wcześniej mięso zostanie zamarynowane. 
Steki podane na szparagach, z masłem z moich ulubionych suszonych pomidorów, a do tego z dodatkiem kaparów to naprawdę orgia smaków dla podniebienia. Na talerzu występują przecież same fantastyczne rarytasy, a w połączeniu razem to prawdziwa uczta dla zmysłów. Gdyby rostbef podmienić na polędwicę wołową to prawdopodobnie byłoby to moje nowe ulubione danie. Muszę koniecznie spróbować wersji z polędwicą, a tymczasem zachęcam Was także do przyrządzania tej pysznej kombinacji z rostbefem.
Osobiście wolę steki medium rare, ale tym razem prezentuję przepis na ich krwistą wersję. Ostatnio ich przygotowanie dopracowałam do perfekcji, robiąc dla kolegów w ten sposób ponad kilogram mięsa :)
Stek z rostbefu z masłem z suszonych pomidorów na szparagach
- 2 steki z rostbefu (po ok. 200 g każdy)
 - pęczek szparagów
 - łyżka soli gruboziarnistej
 - łyżeczka soku z cytryny
 - Marynata:
 - 2 liście laurowe
 - 2 gałązki świeżego rozmarynu
 - 2 ziela angielskie
 - łyżka sosu Worcestershire
 - 2 łyżki oliwy z oliwek
 - Masło z suszonych pomidorów:
 - 100 g masła
 - 6 suszonych pomidorów
 - garść świeżej bazylii
 - 2 łyżki kaparów
 - świeżo mielony pieprz
 
- Zaczynamy od marynaty na steki. Minimum 2 godziny przez przygotowaniem do moździerza wrzucamy ziarna pieprzu, ziele angielskie, liście laurowe i świeży rozmaryn. Dolewamy sos Worcestershire oraz oliwę i ucieramy. Gotową pastą smarujemy steki i wkładamy do lodówki by mięso się zamarynowało.
 - Pół godziny przed smażeniem, wyciągamy steki z lodówki, aby osiągnęły temperaturę pokojową. W tym czasie możemy przygotować masło z suszonych pomidorów.
 - Do wysokiego naczynia wrzucamy kawałki masła, suszone pomidory, bazylię i doprawiamy sporą ilością pieprzy. Blenderem miksujemy na gładką masę. Utworzone pomidorowe masełku przekładamy do foliowej torebki tworząc "serdelek" i wkładamy do zamrażalnika.
 - Szparagi myjemy, odrywamy twardą końcówkę od dołu i ewentualnie ostrożnie obieramy do 1/3 wysokości (zależnie od ich gatunku). Gotujemy na parze przez 15 minut.
 - Steki przed smażeniem przyprawiamy z dwóch stron odrobiną soli gruboziarnistej, dzięki utworzy nam się chrupiąca skórką.
 - Rozgrzewamy patelnię do grillowania. Na rozgrzany "ruszt" kładziemy steki i smażymy przez 3 minuty z każdej strony, w tym czasie nie dotykamy mięsa i nie przemieszczamy go na patelni.
 - Po 6 minutach steki przekładamy na folię aluminiową. Na każdą porcję mięsa kładziemy gałązkę rozmarynu i oblewamy odrobiną oliwy. Szybko zawijamy szczelnie w pakunek i zostawiamy na kilka minut, by mięso odpoczęło.
 - Ugotowane na parze szparagi rozkładamy na talerzach, skrapiamy je odrobiną soku z cytryny, a następnie kładziemy na nie steki. Wyciągamy masło z zamrażalnika i kroimy na "plasterki". Na każdy stek kładziemy porcję pomidorowego masła i posypujemy kaparami. Podajemy do razu.
 
Tosia
Wspaniałe!
OdpowiedzUsuńSteki to tez moja słabość.
Nie wiem,czy można kupić niedrogo wołowinę dobrej jakości.W Warszawie nie.
Wszystkiego smacznego.
ale apetycznie wygląda! krwisty w sam raz dla mężczyzny ;) i nie tylko!
OdpowiedzUsuńCudowne jedzonko,myslę ,że wszystkim by posmakowało:)
OdpowiedzUsuńjuz naprawde lepiej bys nie moze ;D
OdpowiedzUsuńudane mięsko, chociaż ja wole bardziej wysmażony.
OdpowiedzUsuńAle soczyste, uwielbiam takie krwiste w środku, a kilo mięsa do przygotowania to nie przelewki.
OdpowiedzUsuńidealne mięsko:) Ja się zawsze boję,że będzie za surowe, więc jeszcze ani razu mi nie wyszło jak Twoje :/ ambicje nie pozwalają tak tego zostawić, więc wkrótce znowu poczynię próbę :)
OdpowiedzUsuńCo za pyszności. Rozmarzyłam się oglądając te zdjęcia, bo sama chętnie zjadłabym takiego steka.
OdpowiedzUsuńRewelacyjne to masło z suszonych pomidorów.
OdpowiedzUsuńMasło z suszonych pomidorów rzeczywiście jest pyszne, a całość idealnie ze sobą współgra.
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale :-)
OdpowiedzUsuń