środa, 9 maja 2012

Pizza ze szpinakiem, szynką i pesto rosso
































Nie mam pojęcia jakie danie ugotowałam po raz pierwszy w swoim życiu. Pamiętam jednak dobrze, że jako dziewczynka uwielbiałam przeglądać książki kucharskie marząc o nieznanych mi wcześniej daniach. Wspominam także jedną z moich pierwszych udanych akcji kulinarnych, kiedy to razem z koleżanką postanowiłyśmy upiec pizzę. Nie wiem jakim cudem się to udało, ale sądzę, że upieczenie domowej pizzy od podstaw w wieku 9-10 lat, nie mając pojęcia o gotowaniu to niezły wyczyn. Ta historia świadczy o tym, że w każdym wieku można się nauczyć robić pizzę, niezależnie od wcześniejszego doświadczenia w kuchni :)
Zdarza  się, że czasem ktoś mi zada pytanie, które dania z burczymiwbrzuchu chętnie powtarzam. Prawda jest taka, że naprawdę rzadko od początku do końca robię dania identycznie, za bardzo lubię eksperymentować. Są jednak potrawy, które mi się nie nudzą i tylko wprowadzam do nich za każdym razem drobne modyfikacje.
 Tak też jest z pizzą, robię ją mniej więcej raz na 10 dni i zawsze ma inne dodatki, dlatego nigdy nam się nie nudzi :)
 Najbardziej lubię pizzę na puszystym cieście, ostatnio smakuje mi wersja w której zamiast pomidorowego sosu używam domowego pesto z suszonych pomidorów. Jako resztę dodatków wybrałam szpinak, szynkę dojrzewającą, pomidorki, fetę oraz mozzarellę. Dużą zaletą pizzy jest to, że robiąc ją można skorzystać ze wszystkiego co mamy pod ręką :)
A Wy jaką pizzę lubicie najbardziej?


Pizza ze szpinakiem, pesto rosso, pomidorkami koktajlowymi, 
szynką dojrzewającą i mozzarellą
  • Ciasto:
  • 300 g mąki pszennej
  • 14 g suszonych drożdży instant
  • łyżeczka soli
  • łyżeczka cukru
  • czubata łyżka ziół prowansalskich
  • 200 ml letniej wody
  • 2 łyżki oliwy + 2 do posmarowania blachy 
  •  Szybkie pesto z suszonych pomidorów:
  • 6 suszonych pomidorów
  • 2 łyżeczki passaty pomidorowej (lub koncentratu)
  • 2-3 łyżki oliwy z suszonych pomidorów
  • 1/2 ząbka czosnku
  • garść świeżej bazylii lub oregano
  • świeżo mielony pieprz
  • sól gruboziarnista
  • Pozostałe składniki do położenia na pizzę:
  • 100 g świeżego szpinaku
  • ząbek czosnku
  • pomidorki koktajlowe
  • szynka dojrzewająca (np. szwarcwaldzka)
  • mozzarella
  • feta
  1.  Do dużej misy przesiewamy mąkę, dodajemy drożdże, sól oraz cukier. Ciasto wyrabiamy ręcznie lub mikserem jednocześnie stopniowo dolewając letnią wodę (najlepiej o temperaturze 35-40 stopni). Gdy składniki będą prawie w pełni połączone dolewamy powoli oliwę, dosypujemy zioła i dalej wyrabiamy. 
  2. W sumie ciasto powinno być zagniatane ok. 10 minut. Pod koniec będzie lśniące i "odstawać od ręki". Misę smarujemy odrobiną oliwy i przekładamy do niej kulę z ciasta. Przykrywamy czystą ściereczką i stawiamy w ciepłym miejscu, bez przeciągów na ok. godzinę. W tym czasie pizza podwoi objętość.
  3. Do wysokiego naczynia wrzucamy suszone pomidory, czosnek, zioła, solimy i pieprzymy do smaku. Miksujemy za pomocą blendera wlewając powoli oliwę. Pesto będzie gotowe, gdy uzyska gładką masę.
  4. Ząbek czosnku siekamy. Rozgrzewamy patelnię, wlewamy odrobinę oliwy lub oleju rzepakowego i wrzucamy szpinak, przyprawiamy go pieprzem i od czasu do czasu mieszamy. Po kilku minutach dodajemy poszatkowany drobno czosnek i podgrzewamy jeszcze kilka minut.
  5. Wyrośnięte ciasto przekładamy na blachę wyłożoną pergaminem. Za pomocą palców rozprowadzamy je na blasze. Może przyjąć formę podłużnego placka (jak u mnie), okrągłą lub zostać uformowane jako pizza na całą blachę.
  6. Pomidorki kotajlowe kroimy na pół i wbijamy je w ciasto (widoczne na zdjęciu nr. 2, obrazek 1). Ja wybrałam połówki z szypułkami, ale możecie je usunąć. Następnie powierzchnie pizzy smarujemy pesto (zdjęcie nr. 2, obrazek 2). Na koniec kładziemy resztę składników (zdjęcie nr. 2, obrazek 3) : szpinak, fetę, mozzarellę, szynkę. Całość posypujemy ziołami prowansalskimi i przyprawiamy pieprzem.
  7. Pizzę pieczemy w rozgrzanym piekarniku do temperatury 220 stopni, przez 15-20 minut. Jeśli ser się roztopi, ale nie będziecie pewni, czy pizza jest już upieczona - możecie nadkroić ją i sprawdzić czy ciasto nie jest jeszcze surowe.
Tosia

24 komentarze:

  1. Na cienkim, mocno upieczonym spodzie. Uginającą się pod dodatkami :) Oraz w wersji alzackiej, czyli sos śmietanowy, boczek i cebula.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pizzy ze szpinakiem jeszcze nie jadłam, ale to musi być pyszne połączenie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się, jedną z zalet pizzy jest to, że można położyć na niej to, na co ma się akurat ochotę :D I zdecydowanie puszyste ciasto wygrywa, choć cienkim również nie pogardzę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. sama świetne składniki na tej pizzy! musz sobie taką sprawić, bo te w pizzeriach zupełnie nie nadążają za sezonowymi hitami!:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Pysznie, kolorowo, bardzo smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nonono, pizza w wieku 9 lat;) Gratulacje;) Uwielbiam każdą pizzę, którą mogę przygotować samodzielnie i zjeść z bliskimi osobami:)

    OdpowiedzUsuń
  7. fajny ksztalt i wyglada lepiej niz zwykla ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniała pizza! Wygląda rewelacyjnie i pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Marzenie... i te kolory!!! aż chce się żyć :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja najbardziej lubię na cienkim cieście i z niewielką ilością dodatków. Bardzo fajny pomysł z pastą z suszonych pomidorów :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziewczyny :) zrobie napewno w przyszlym tygodniu pizze z waszego przepisu.
    Codziennie robie jakis obiad, tylko szkoda, ze nie starcza czasu na ich fotografowanie ;P

    buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja pizze robię średnio raz w tygodniu, taką na cienkim cieście, a dodatki to najczęściej pieczarki, oliwki, salami i szynka. Twoja wersja też mi bardzo odpowiada

    OdpowiedzUsuń
  13. hihi, super te zdjęcia 1,2, 3, pizza krok po kroku :)

    OdpowiedzUsuń
  14. pizza- ideał :) jeszcze rukolę do tego poproszę:)
    aż apetytu nabrałam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ale apetycznie wygląda, chętnie zjadłabym taką pizzę:)
    A.

    OdpowiedzUsuń
  16. świetna.. aż ślinka cieknie ;]

    OdpowiedzUsuń
  17. Wspaniała ta pizza, najbardziej lubię właśnie na puszystym, grubym i miękkim cieście :)
    A te kolory... ach, jak wiosennie!

    OdpowiedzUsuń
  18. No i dostałam ślinotoku, ech ;]

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja uwielbiam pizzę z rzodkiewką, mozarellą i camembertem. Na blogu zamieściłam swego czasu. Uwielbiam. Pizza jest piękna, gdyż zawsze wyjdzie coś z niczego. A efekt niekiedy nas przerasta. Lubię także to, że po ogarnięciu podstaw pizza niemal sama się robi.
    I fakt dla 9 letniego dziecka to wyczyn. Podziwiam !
    Pozdrawiam
    A.

    OdpowiedzUsuń
  20. Lubię takie niewielkie pizze, ze szpinakiem może mieć bardzo ciekawy smak :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Gdybym tylko przekonała mojego K. do szpinakuuu...
    Ja najbardziej lubię brokuły+szpinak+cukinia+ser pleśniowy

    OdpowiedzUsuń
  22. bardzo ciekawe połączenie;)

    OdpowiedzUsuń
  23. wykorzystałam wasze ciasto jest genialne!

    OdpowiedzUsuń

Ze względu na sporą ilość przychodzącego spamu, byłyśmy zmuszone włączyć na kilka dni weryfikacje obrazkową.
Z góry przepraszamy za utrudnienia przy komentowaniu :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...