Jeśli marzycie o słodkiej, weekendowej rozpuście w postaci śniadania do łóżka to obiecuję Wam, że robiąc ten omlet czekoladowy nie pożałujecie! Co więcej wszystkich tych, którzy będą chcieli go spróbować oficjalnie ostrzegam, że jego smak jest uzależniający :)
Omlet przełożyłam rozpuszczoną białą czekoladą i bitą śmietaną, ale już sobie wyobrażam jego wakacyjną odsłonę np. z truskawkami!
Aby zrobić omlet potrzeba zaledwie kilka minut i kilka prostych składników - szczerze polecam :)
Czekoladowy omlet
2 jajka
2 łyżki cukru
2 łyżeczki kakao
łyżka masła
Krem:
50 g białej czekolady
60 ml śmietanki kremówki 30%
1. Żółtka z dwóch jaj ucieramy z cukrem i kakao. Białka ubijamy na sztywną masę (odwracając misę do góry nogami białka nie wypadną). Delikatnie łączymy ubite białka z masą na bazie żółtek.
2. Na rozgrzanej patelni rozpuszczamy odrobinę masła. Przekładamy masę czekoladowo-jajeczną zakrywając nią całą patelnię. Smażymy na małym ogniu przez 4-5 minut z pierwszej strony, po czym przekładamy ostrożnie omlet na drugą stronę i smażymy przez kolejne 3-4 minuty. Omlet przekładamy na talerz.
3. Nad rondelkiem z gotującą się wodą kładziemy miseczkę ze stali nierdzewnej i rozpuszczamy w niej białą czekoladę od czasu do czasu mieszając. Dodajemy 30 ml śmietanki kremówki i łączymy ją z białą czekoladą, zestawiamy miseczkę.
4.Pozostałą śmietankę kremówkę ubijamy na sztywną bitą śmietanę za pomocą miksera (zajmie to kilka minut). Gotowy omlet smarujemy masą z białą czekoladą oraz bitą śmietaną, zginamy w pół i posypujemy kakao.
Tosia
krem z białej czekolady, to jest to! :)
OdpowiedzUsuńwygląda obłędnie!!!:))) nawet teraz po śniadaniu, mam ochotę na taką słodką dokładkę!:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie rozpusta! A my jeszcze bez śniadania;-((
OdpowiedzUsuńOch Tosiu!
OdpowiedzUsuńBiorę całość i zmykam.
Pychotka! U mnie też było dziś śniadanie nutą czekolady.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie pyszne i rozpustne śniadanie:-). Nie ma to jak czekoladowy poranek:)
OdpowiedzUsuńkocham omleta
OdpowiedzUsuńAle bym teraz się na takiego skusiła. Wspaniale wygląda :)
OdpowiedzUsuńOd rana rozpuszczać tak swoje kubki smakowe? No pewnie! Mniam!
OdpowiedzUsuńrozpusta!
OdpowiedzUsuńDlaczego mi nikt takiego śniadania nie zrobił? :(
OdpowiedzUsuńChętnie dam się wciągnąć w takie uzależnienie:)
OdpowiedzUsuńJutro ląduje na moim stole;) pyszne połączenie;)
OdpowiedzUsuńMiło jest zacząć dzień od takiego śniadania :)
OdpowiedzUsuńOo tak... Robiłam sobie kiedyś taki. Ale przełożyłam kremem z kokosem. Pyszne! :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mnie, rasowej wielbicielce czekolady ten omlet przypadłyby do gustu :)
OdpowiedzUsuńCzekoladowe niebo :)
OdpowiedzUsuńAle kusisz Tosiu! Wspaniale wygląda ten omlet :)
OdpowiedzUsuńO matko, ale obłędne śniadanie!:) Jeeeesc!:)
OdpowiedzUsuńrozpusta idealna :).
OdpowiedzUsuńAż boję się spróbować, bo się jeszcze uzależnię;D Wygląda przepysznie!:)
OdpowiedzUsuńz pewnością wybróbuję!;)
OdpowiedzUsuńWygląda bajecznie! Tylko znajdę wolny poranek, składniki i robię!
OdpowiedzUsuńjuż wyobrażam sobie taki omlet z malinami i białą czekoladą... Obłęd :)
OdpowiedzUsuńPatrzę na to cudo i zaczynam odliczać godziny do śniadania...;)
wygląda bosko! :)))
OdpowiedzUsuńDziś poniedziałek, kolejny weekend i szansa na takie wspaniałe śniadanie dopiero za tydzień :-(
OdpowiedzUsuńmmmmm! Muszę podesłać ten przepis mojemu K. :-)
OdpowiedzUsuńwygląda bajecznie :)
O tak, warto podrzucić przepis facetowi, a co! Niech nas rozpieszczają od samego rana takim czekoladowym cudem! :)
OdpowiedzUsuń