O focacci pisała już kiedyś Śliwka robiąc focaccię z suszonymi pomidorami. Taki włoski, drożdżowy chlebek, stanowiący bazę pod pizzę można podawać na wiele sposobów.
Można go (tak jak ja) posmarować pesto z grillowanej żółtej papryki i zapiec z mozzarellą. Albo upiec klasyczną focaccię z rozmarynem i maczać w oliwie z ziołami. Ciekawym pomysłem jest też przecięcie jej wzdłuż na pół i podanie w formie kanapki.
Szczególnie polecam Wam jednak pomysł na podanie jej z pesto i ciągnącym się serem. Otrzymujemy w ten sposób nietypową pizzę, świetną jako przekąskę do wina :)
Focaccia z rozmarynem
10 g świeżych drożdży
250 ml letniej wody
50 ml oliwy z oliwek
400 g pszennej mąki
50 g owsianej mąki
3 łyżki otrębów owsianych
łyżeczka soli + sól gruboziarnista
świeży rozmaryn
oliwa z oliwek
Drożdże kruszymy do miseczki i zalewamy odrobiną letniej wody, odstawiamy na 15 minut do wyrośnięcia. Mąki przesiewamy do miski, dodajemy otręby, sól i robimy w środku dołek. W środek mąki wlewamy drożdże, po trochu letnią wodę (na koniec być może jeszcze trochę dodamy) i oliwę. Mieszamy ciasto drewnianą łyżką i wyrabiamy na stolnicy przez 5 minut. Ciasto powinno być gładkie, elastyczne i się nie lepić. Kulę ciasta przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na półtorej godziny.
Po tym czasie ciasto ponownie wyrabiamy i umieszczamy na naoliwionej blasze do pieczenia. Palcami rozprowadzamy ciasto po całej powierzchni i opuszkami palców robimy wgłębienia w cieście. W nie wtykamy listki rozmarynu i polewamy je odrobiną oliwy. Focaccie posypujemy solą gruboziarnistą i wkładamy do rozgrzanego piekarnika o temperaturze 200 stopni na 15 minut. Wyciągamy chlebek z piekarnika, smarujemy pesto z grillowanej papryki i kładziemy plastry mozzarelli. Podpiekamy jeszcze 5 minut.
Pesto z grillowanej żółtej papryki
2 żółte papryki
4 łyżki oliwy z oliwek
garść ziaren słonecznika
garść świeżej kolendry
2 ząbki czosnku
łyżka posiekanej papryczki chilli
pieprz
Papryki kroimy na ćwiartki, usuwamy gniazda nasienne, smarujemy pędzelkiem z dwóch stron odrobiną oliwy i kładziemy na rozgrzanego grilla (lub patelnię). Grillujemy z dwóch stron po 5 minut. Gotowe papryki wkładamy do foliowego, szczelnego woreczka i odstawiamy na 15 minut. Gdy papryka odpocznie, ściągamy z niej skórkę i miksujemy z pozostałymi składnikami przez kilka minut.
Tosia
Fantastyczna, takiej nigdy nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja, bo jeszcze focacci nie jadłam.
OdpowiedzUsuńJa też nigdy nie jadłam i bardzo chciałabym spróbować :-)
OdpowiedzUsuńPyszności! Uwielbiam grillowaną paprykę i bardzo mi się podoba propozycja zapieczenia focaccii z paprykowym pesto i mozzarellą.
OdpowiedzUsuńmoja focaccia z tymiankiem i kozim serem i bazylia wlasnie rosnie. Po powrocie z Wloch mialam na nia straszna ochote az wreszcie dzis zakupilam potrzebne skladniki. Pesto z grillowanej papryki brzmi ciekawie, do wyprobowania! pozdrawiam! monya
OdpowiedzUsuńUwielbiam, uwielbiam - to jedno z moich lubionych dań, zbieram przepisy z różnych części Włoch, wymyślam swoje smaczki - trzeba popularyzować to wspaniałe danie. Cieszę się że zyskuje na popularności - pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOd dawna przymierzam się do upieczenia focacci. I podoba mi się pesto z grillowanej papryki, z takim się jeszcze nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńsame pyszności:) mam teraz chętkę na taką świeżutką foccacię:)
OdpowiedzUsuńOh, kolacja dla mnie!
OdpowiedzUsuńOoo - jak ciekawie paprykowe pesto! I do tego ten rozmaryn.. Pycha!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie pychota! Focaccię bardzo lubię, a papryka grillowana to wspaniała rzecz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Focaccia idealna, a ten dodatek pesta super!
OdpowiedzUsuńjakie to musi być pyszne!!
OdpowiedzUsuńto na pewno smakuje rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńmacie świetnego bloga!
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać końca diety ;)
Wtedy Wasze wspaniałe przepisy pójdą w ruch ;)
To pesto genialna sprawa, muszę wypróbować. ;)
OdpowiedzUsuńmmm... ale pysznosci!
OdpowiedzUsuńBuziaki dziewczyny! ;****
Niesamowite!
OdpowiedzUsuńKocham takie włoskie przysmaki :)
Rewelacyjnie brzmi. A takie paprykowe pesto - świetny pomysł! :)
OdpowiedzUsuńmusi być przepyszna, a paprykowe pesto - jak dla mnie strzał w dziesiątkę! :)
OdpowiedzUsuńkurczę, muszę się skusić:) wygląda smakowicie:)
OdpowiedzUsuńStrasznie za mną chodzi focaccia, chociaż mój W. nie lubi. A pesto z papryki - rewelacja!
OdpowiedzUsuńWspaniałe dodatki. Trochę południowego ciepła na pewno się przyda :)
OdpowiedzUsuńPrzygotowuję się właśnie do weekendowej akcji z focaccią, bo dostałem jakiś czas temu małą, okrągłą książeczkę na ten temat (mnóstwo przepisów).
OdpowiedzUsuńWitajcie trójmiejskie dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńFoccacię uwielbiam. Jeszcze się za nią nie brałam. Pesto bajecznie kolorowe!
Pozdrowienia od prawie Gdańszczanki :D
O tak tak tak :) to zdecydowanie moje smaki ;)
OdpowiedzUsuńPołączenie smaków cudowne:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wygląda świetnie ;)
OdpowiedzUsuńMmmm...pycha!
OdpowiedzUsuń