Uwielbiam ravioli. Kiedy otwieram menu w restauracji i widzę to cudowne danie, po prostu nie mogę się powstrzymać przed zamówieniem. Nie jem często makaronu, chyba dlatego, że zapisał się w mojej głowie jako "absolutne zło" z powodu znacznej ilości węglowodanów, ale nie odmówię sobie od czasu do czasu domowego ravioli na niedzielny obiad.
Lepienie i wałkowanie ciasta kojarzy mi się, prawdę mówiąc, z bólem nóg od wielogodzinnego stania i zakwasami w ramionach od walczenia z wałkiem. Wszystko zmieniło się parę miesięcy temu dzięki mojej fantastycznej maszynie do makaronu. Teraz wystarczy parę razy zakręcić korbką i wyczarowuje cieniutkie, jednolite ciasto gotowe do wypełnienia farszem.
W sezonie dyniowym polecam też ravioli z dynią i odrobiną gałki muszkatołowej, z pewnością je kiedyś zaprezentuję. A tymczasem, dwie wersje mojego ulubionego dania- z łososiem i ze szpinakiem.
Obie są pyyyszne, ale po cichu przyznam się, że łososiowa skradła moje serce.
Ravioli (porcja dla 4 osób)
- 1 filiżanka mąki typu semolina
- 0,5 filiżanki mąki pszennej + do podsypywania
- 2 jajka
- 4 łyżki oliwy
- łyżeczka soli
- ciepła woda
Nadzienie łososiowe:
- 400g wędzonego łososia
- 1 cytryna + skórka
- 150g ricotty
- 2 łyżki poszatkowanego koperku
- 2 łyżki miodu
- pieprz
- ewentualnie odrobina soli
Nadzienie szpinakowe:
- 200g mrożonego szpinaku
- 150g ricotty
- pół cytryny
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżka miodu
- sól, pieprz
Nagrzej piekarnik do 200 stopni. Blachę wyłóż folią aluminiową i przełóż na nią plastry wędzonego łososia. Skrop sokiem z połowy cytryny, popieprz. Wstrzymaj się na razie z soleniem, gdyż łosoś jest zazwyczaj dostatecznie słony. Blachę przykryj dokładnie z góry folią aluminiową i piecz przez ok. 30 minut.
Rozpocznij robienie ciasta. Do maszyny zagniatającej, lub jeżeli takiej nie posiadasz, do dużej miski wrzuć obydwa rodzaje mąki, jajka, sól. Rozpocznij zagniatanie. Powoli dodawaj oliwę. Dodaj tyle ciepłej wody, aby masa stała się sprężysta (dwie łyżki powinny wystarczyć). Jeżeli jest zbyt kleista i zbyt rzadka dodaj trochę więcej mąki pszennej. Ciasto umieść w małej miseczce, przykryj folią aluminiową i odłóż w temperaturze pokojowej lub do lodówki.
Gdy łosoś będzie gotowy, przełóż go do plastikowej miski, dodaj ricottę i zmiksuj blenderem. Dodaj resztę soku z cytryny, skórkę z 1 cytryny, miód i pieprz. Poszatkuj koperek, dodaj do masy i całość pomieszaj łyżką. Dodaj sól, jeśli jest taka potrzeba.
Czas na masę szpinakową. Wcześniej rozmrożony szpinak rozgrzej na patelni i smaż przez ok 10 minut aż wyparuje z niego woda. Daj mu chwilę ostygnąć. Przełóż do plastikowej miski, dodaj ricottę i pomieszaj łyżką. Dodaj resztę składników, wyciśnij czosnek i pomieszaj.
Ciasto dokładnie oprósz mąką i rozwałkuj bardzo cienko, lub przepuść przez maszynkę do makaronu. Wytnij prostokąty ok. 7cm na 5cm. Na środku umieść łyżeczkę farszu i zegnij na pół zamykając ravioli. Sklej ze sobą boki. Polecam w tym momencie akcesoria do ravioli- wycinaczki, formy, nożyki. Ja używam kółka z nożykiem, które zarówno obcina boki jak i zakleja ciasto tworząc charakterystyczny wzorek. Jeśli nie posiadasz tych akcesoriów, po prostu zaklej boki dokładnie palcami, pilnując, żeby farsz nie dostał się między sklejone boki (w przeciwnym razie pierożki mogą się rozkleić).
Ułóż gotowe pierożki na papierze do pieczenia, żeby się nie przykleiły.
Zagotuj wodę w dużym garnku, dodaj łyżkę soli i łyżkę oliwy. Gdy woda będzie się gotować wrzuć ravioli i gotuj ok. 8minut. Gotowe wyjmij z wody za pomocą durszlaka. Posyp startym na grubej tarce parmezanem, posmaruj masłem, popierz.
Śliwka
Trudno o lepszą rekomendację maszyny do makaronu.
OdpowiedzUsuńfajne jest takie zakręcenie korbką, a później cieszenie się pysznymi smakami :-)
OdpowiedzUsuńHm podobno makaron nie jest taki straszny, w sumie ma tyle wegla co ryz mniej wiecej, wazne zeby nie dodawac tlustych sosiw i jest ok :) no i najlepsze wersje z nieoczyszczonego zboza, ale mysle, ze takie ravioli rzuca na 'kolana' conajmniej jakistam razowy!
OdpowiedzUsuńgdzieś u babci mam taką maszynkę. będę musiała ją koniecznie znaleźć;) takie domowe ravioli muszą być znakomite
OdpowiedzUsuńRarytas dla mojego podniebienia ;-))
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
"Ciasto umieść w małej miseczce, przykryj oliwą i schowaj do lodówki." - ciasto mam zalać oliwą???
OdpowiedzUsuńWkradł mi się błąd. Proszę przykryć folią oczywiście:)Można też nie wkładać do lodówki i przykryte folią ciasto trzymać w temperaturze pokojowej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam, czy można łososia zamienić na tunczyka z puszki? :)
OdpowiedzUsuń