poniedziałek, 4 lipca 2016

Śniadanie do łóżka #215: Racuchy z agrestem i kruszonką



To był dla mnie wyjątkowo szalony tydzień, w środę rano obudziłam się z myślą, że będę cały dzień pracować. Tymczasem spotkała nas niespodzianka i podjęliśmy spontaniczną decyzję, że wybieramy się na Openera! Codzienne koncerty, wracanie do domu o świcie i jechanie na teren festiwalu w godzinach popołudniowych nie sprzyja w ogóle gotowaniu. To może dziwnie brzmieć, bo przecież to powinna być czysta przyjemność, ale takie festiwalowe życie potrafi naprawdę zmęczyć. Dlatego po 4 dniach wymęczona, ale zadowolona wróciłam do mojej kuchni :)

W lodówce miałam koszyczek agrestu i pomyślałam o drożdżówkach z dużą ilością kruszonki. Postawiłam jednak na szybszą i bardziej leniwą wersję, czyli racuchy. Ciasto zrobiłam na bazie semoliny przez co smakują trochę inaczej niż zwykle. Wyobraźcie sobie drożdżowe złociste placuszki z kwaskowatym agrestem i słodką chrupiącą kruszonką. Brzmi dobrze, prawda? To do dzieła!


Racuchy z semoliny z agrestem i kruszonką
  • 300 g semoliny
  • 50 g mąki pszennej
  • 7 g suszonych drożdży instant*
  • 2 łyżki cukru trzcinowego
  • 220 ml letniego mleka
  • jajko
  • łyżka startej skórki z cytryny
  • szczypta soli
  • masło klarowane lub olej kokosowy do smażenia
  • 100 g agrestu
  • Kruszonka:
  • 50 g semoliny
  • 40 g mąki pszennej
  • 3 łyżki zimnego masła
  • 2 łyżeczki cukru trzcinowego
  1. Semolinę i mąkę wsypujemy do misy, dodajemy drożdże, cukier, skórkę z cytryny i sól. Wbijamy jajko i wlewamy stopniowo letnie (lecz nie gorące) mleko. 
  2. Wyrabiamy ciasto ręcznie lub mikserem ok. 3 minuty, aż będzie gładkie.
  3. Zostawiamy w misie pod przykryciem na godzinę w ciepłym miejscu.
  4. W tym czasie mieszamy składniki kruszonki. Przekładamy okruchy na blachę wyłożoną pergaminem i pieczemy przez 15 minut w 200 stopniach. Studzimy.
  5. Na patelni rozgrzewamy 2-3 łyżki masła klarowanego Wykładamy po ok. 2 łyżki ciasta na racuchy, dekorujemy z wierzchu połówkami agrestu i smażymy po 3 minuty z każdej strony.
  6. Rumiane racuchy odsączamy z tłuszczu przy pomocy ręcznika papierowego.
  7. Podajemy posypane kruszonką.
Tosia

5 komentarzy:

  1. Można wiedzieć czym sie zajmujesz i gdzie pracujesz? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A można wiedzieć kto pyta? :)
      Pracę łączę z pasją, gotuję, fotografuję i wymyślam przepisy.
      Pozdrawiam!
      T.

      Usuń
    2. Aga, Twoja fanka:) Bloga czytam od ładnych kilku lat. byłam po prostu ciekawa czy poszłaś drogą, którą obrałaś na studiach czy w innym kierunku:)

      Usuń
  2. Hej, może komuś się przyda uwaga. Nie miałam akurat w domu już mleka, więc użyłam kefiru. To kiepski pomysł - niestety moje racuchy mimo umiarkowanych walorów smakowych nie prezentowały się tak ładnie i pulchnie jak te na zdjęciach :(

    OdpowiedzUsuń

Ze względu na sporą ilość przychodzącego spamu, byłyśmy zmuszone włączyć na kilka dni weryfikacje obrazkową.
Z góry przepraszamy za utrudnienia przy komentowaniu :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...