Nad moją kuchnią nastały ciemne chmury, chociaż tak naprawdę powinnam napisać, że białe. Od kilku dni jestem na diecie, nie dość, że pierwszy raz w życiu, to jeszcze nie ma to żadnego związku z odchudzaniem. Dieta jest biała, bo zdecydowałam się na wybielanie zębów i przez najbliższe dwa tygodnie jestem zmuszona unikać barwiących produktów. Od razu uprzedzę wszystkich cwaniaków - tak, wiem, że tak naprawdę człowiek jest na diecie całe życie, bo dieta to sposób odżywiania. Wiadomo jednak, że mam na myśli dietę jako przestrzeganie konkretnych zasad żywienia.
Na początku myślałam, że nie będę miała z tym najmniejszego problemu, bo przeżyję ten czas bez kawy, herbaty, szpinaku i buraków. Potem jednak okazało się, że zabronione są także wszystkie moje ulubione produkty, po które w trakcie gotowania sięgam cały czas, czyli np. pulpa pomidorowa, sos sojowy, ocet balsamiczny, pasty curry, kurkuma, papryka (słodka, ostra i wędzona), ketchup, sosy słodko-kwaśne typu Sriracha, sok z pomarańczy, a ze słodkich kakao. Jest to dla mnie sporym utrudnieniem, szczególnie gdy gotuję obiad, ale staram sobie jakoś ten czas umilać, w końcu białe gotowanie również może być udane!
Dawno nie piekłam żadnej tarty, jakoś częściej robię to wiosną, latem i jesienią, kiedy dostępne są sezonowe owoce i warzywa. Nie znaczy to jednak, że zimą nie da się upiec porządnej tarty. Ostatnio chodziły za mną kotlety ruskie. Ostatecznie połączyłam oba pomysły i upiekłam tartę z farszem do pierogów ruskich. Wyszła naprawdę świetnie, a robi się ją z bardzo prostych i tanich składników, a do tego jest biała :)
Tarta ruska / (średnica 23 cm)
Ciasto:
- 250 g mąki pszennej
- 150 g zimnego masła
- jajko
- łyżka kwaśnej śmietany lub 2 łyżki wody
- łyżeczka soli
- 300 g puree ziemniaczanego
- 2 średnie cebule + łyżeczka masła + łyżeczka oleju rzepakowego
- 150 g półtłustego twarogu
- jajko
- 60 g kwaśnej śmietany 12%
- świeżo mielony pieprz
- szczypta soli
- Mąkę wsypujemy do misy, dodajemy posiekane i schłodzone masło, wbijamy jajko, dodajemy kwaśną śmietanę lub wodę oraz sól.
- Całość zagniatamy krótko, jedynie do połączenia składników. Kulę z ciasta owijamy w folię spożywczą i wkładamy na godzinę do lodówki.
- W tym czasie siekamy cebule w drobną kostkę i podsmażamy ją na patelni. Przyprawiamy solą i pieprzem.
- Ziemniaki mieszamy z podsmażoną cebulą, twarogiem, rozbełtanym jajkiem, śmietaną i przyprawami.
- Schłodzone ciasto przekładamy na blat. Oprószamy je delikatnie mąką, odcinamy kawałek (na kratkę), a resztę wałkujemy na okrągły placek o średnicy odrobinę większej niż forma.
- Formę do tarty wykładamy ciastem, wierzch nakłuwamy widelcem. Wykładamy papierem do pieczenia, posypujemy go grochem/kaszą jaglaną/suchym ryżem i wkładamy z obciążeniem do rozgrzanego piekarnika.
- Spód podpiekamy przez 15 minut w 200 stopniach, następnie ściągamy obciążenie i dopiekamy jeszcze 5 minut.
- Po tym czasie wyciągamy kruchy spód z pieca i wykładamy farsz, wierzch wyrównujemy łyżką. Temperaturę w piekarniku zmniejszamy do 180 stopni.
- Resztę ciasta wałkujemy na cienkie paseczki i wykładamy nimi wierzch przyszłej tarty, tworząć kratkę.
- Wstawiamy ponownie formę do pieca i pieczemy przez 20 minut.
- Tartę serwujemy na ciepło lub na zimno.
Co za mega wspaniały pomysł :) Kocham ruskie pierogi, ale robienie ich zajmuje mi zdecydowanie za dużo czasu, więc czasami robię np ruskie naleśniki lub kotlety. Ruska tarta będzie kolejnym "ruskim" daniem, które chyba zrobię :) Dzięki za świetny pomysł
OdpowiedzUsuńO, o, o! To jest to! Ja też przymierzam się do wybielania, więc te przepisy będą jak znalazł, mogłabyś je jakoś otagować, żeby było potem łatwiej znaleźć?
OdpowiedzUsuńCzekam na zdjęcia uśmiechu po wybielaniu już :D o zaostrzeniach nie wiedziałam, ale dajesz radę :D
OdpowiedzUsuńTo będzie dla Ciebie na pewno ciekawe doświadczenie kulinarne, będziesz mogła jeszcze bardziej pobudzić swoją wyobraźnię kulinarną, tworząc odpowiednie dla Ciebie dania;)
OdpowiedzUsuńA ta tarta krzyczy do mnie, żeby ją zrobić;))
Łatwo nie jest, ale skoro z racji ograniczeń powstają takie pyszności, to ja jestem za :-D.
OdpowiedzUsuńZrobiłam dzisiaj. Co prawda zapomniałam o dodatku jajka i śmietany do farszu, ale i tak wyszło dobre :)
OdpowiedzUsuńO! To się bardzo cieszę, że tarta smakowała. Chociaż polecam tez spróbować jednak wersję ze śmietaną i jajkiem, gwarantuję, że będzie jeszcze lepsza :)
UsuńPozdrawiam,
Tosia.