Wczoraj obiecałam pierwszy wielkanocny przepis, a że nie lubię rzucać słów na wiatr - oto i on!
Na moim świątecznym stole na pewno nie zabraknie tradycyjnych potraw, obowiązkową zupą będzie żurek na zakwasie (w przyszłym tygodniu planuję odświeżyć stary przepis), pojawi się też domowy chrzan z imbirem, parfait z wątróbki, klasyczna sałatka jarzynowa i faszerowane jajka. Prawdziwe szaleństwo zacznie się przy deserach, tam będzie już bardziej odważnie. W tym roku na stole królować będzie wilgotna baba, podobnie jak babki w autobusach, chyba długo nie postoi!
Jej sekretem jest dodatek upieczonych i zmiksowanych buraków, które w połączeniu czekoladowym tworzą niesamowity smak. W cieście nie ma zbyt wiele cukru, dlatego pozwoliłam sobie jeszcze na szaleństwo w postaci syropu. Buraki od lat przyjaźnią się z rozmarynem, więc idąc tym tropem zdecydowałam, że będzie pachniał ziołowymi gałązkami. Babka polana syropem staje się jeszcze bardziej wilgotna i nabiera niesamowitego smaku.
Ciastem miałam okazję poczęstować kilka osób, były prośby o dokładkę co już jest oznaką świetnej recenzji. Nic tylko piec, u mnie za tydzień na pewno będzie powtórka :)
Na koniec mam dla Was strasznie obciachowy żart, który powstał w trakcie spożywania deseru:
- Jak jest wielkanocna babka po angielsku?
- Easter woman.
Babka czekoladowo-buraczana z syropem rozmarynowym/ (średnica formy z kominem ok. 22 cm)
- 500 g upieczonych i obranych buraków*
- 2 jajka
- 150 ml mleka
- 100 g topionego masła
- 120 g cukru trzcinowego
- 450 g mąki pszennej typ 550
- 50 g gorzkiego kakao
- 100 g gorzkiej czekolady
- łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 150 g cukru
- 150 ml wody
- 15 g świeżego rozmarynu (kilka gałązek)
- Upieczone i ostudzone buraki kroimy na kawałki wrzucamy do wysokiego naczynia lub pojemniczka malaksera, dodajemy jajka i miksujemy na gładko. Przekładamy do dużej misy.
- Dodajemy cukier, topione masło i mleko. Mieszamy.
- Następnie wsypujemy mąkę z solą, proszkiem do pieczenia i kakao, krótko mieszamy do dokładnego połączenia składników. Na koniec dodajemy posiekaną w drobną kostkę czekoladę i jeszcze raz mieszamy.
- Formę na babkę smarujemy masłem lub oliwą (można ewentualnie jeszcze oprószyć kakao lub np. płatkami migdałowymi, bułką tartą). Przekładamy do formy ciasto, wierzch wyrównujemy i wkładamy do rozgrzanego pieca.
- Babkę pieczemy przez 50 minut do suchego patyczka, następnie wyciągamy z formy, nakłuwamy patyczkiem (długą wykałaczką) w kilku miejscach i polewamy syropem. Dodatkowo oprószyłam ją cukrem pudrem z dodatkiem kakao.
- Do rondla wsypujemy cukier, zalewamy wodą, dodajemy porwane drobno listki rozmarynu.
- Gotujemy na małym ogniu przez 10-15 minut, aż się zredukuje i delikatnie zgęstnieje.
Tosia
Ale czad :) szczegolnie ten syrop rozmarynowy
OdpowiedzUsuńTen syrop rozmarynowy to strasznie ciekawa sprawa!
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda!
OdpowiedzUsuńTego syropu narobię i na pewno do czegoś wykorzystam :D
OdpowiedzUsuńTrzeba będzie wypróbować przepis;)
OdpowiedzUsuńFajne połączenie smaków :)
OdpowiedzUsuńTosiu, ile wczesniej moge upiec babkę aby była dobra na niedziele? W sobote rano bedzie ok? Potem ide do pracy i juz nie bede miała kiedy jej przygotować :(
OdpowiedzUsuńNajsmaczniejsza była chyba tego dnia, w którym była pieczona, potem po przechowywaniu w lodówce, miąższ ciasta zaczął się trochę zmieniać i zauważyłam to ja oraz ktoś komu podarowałam kilka kawałków. To trochę jak z brownie trzymanym w lodówce, dlatego zastanawiam się jak by się zachowywała w temperaturze pokojowej, ostatecznie i tak można ją polać dodatkowo syropem. Najważniejsze, że w każdym momencie jest smaczna, więc jeśli nie masz później czasu to w możesz ją upiec w sobotę rano :)
UsuńBabka wyszła z pieca :) mysle ze udała sie perfekcyjnie. Zastanawiam sie tylkoczy przygotować teraz syrop i polać nim od razu babkę, czy przygotować teraz a polać jutro rano, czy opcja trzecia przygotować i polać jutro rano??? Prosze o odpowiedz :-)
UsuńSuper! Ja od razu po upieczeniu porobiłam dziurki długą wykałaczką i delikatnie polałam syropem, aby babka nasiąknęła smakiem i aromatem rozmarynu. A potem przed każdym serwowaniem polewałam jeszcze bezpośrednio na talerzu. Syrop trzymałam w lodówce :)
UsuńTakże opcja czwarta, syrop przygotować teraz i od razu odrobiną polać, a resztę zostawić na serwis!
T.
w jakiej temperaturze piec babkę?
OdpowiedzUsuń