Oprócz kwiatków nie mogło też zabraknąć czegoś słodkiego dla słodkiej babci, która szaleje szczególnie za cynamonem. Wybór padł na tartę tatin z przepisu Liski, z książki "O jabłkach", którą mogę oglądać godzinami. Przepis odrobinę zmodyfikowałam, wzbogacając karmelizowane jabłka o akcent waniliowo-różany. Z podanych proporcji można upiec dużą tartę, pod warunkiem, że posiadacie dużą patelnię żeliwną. Średnica mojej wynosi zaledwie 15 cm, więc pieczenie podzieliłam na dwie tury.
Wiadomośc dla "Instagramowiczów": Miło mi ogłosić, że przez najbliższe dwa tygodnie będziecie mogli podpatrywać moje okołokulinarne zdjęcia na profilu @dilmahpolska :)
Tarta tatin z jabłkami w różanym karmelu/ 2x patelnia o średnicy 15 cm
Ciasto:
- 200 g mąki pszenenj
- 100 g zimnego masła
- 60 g cukru
- 2 żółtka
- 2 łyżki zimnej wody
- 2 jabłka (u mnie szara reneta)
- 50 g masła
- 100 g cukru
- łyżka soku z cytryny
- 2 łyżki wody różanej
- laska wanilii
- łyżeczka cynamonu
- Składniki ciasta zagniatamy, formujemy kulę i schładzamy ją przez godzinę w lodówce.
- Schłodzone ciasto rozwałkowujemy na koło o średnicy większej niż patelnia (ja podzieliłam na 2 kule).
- Jabłka kroimy w półplasterki, skrapiamy sokiem z cytryny.
- Na żeliwnej patelni robimy karmel z masła i cukru. Po ok. 5 minutach, gdy karmel się zarumieni, wrzucamy plastry jabłka, dodajemy ziarenka i laskę wanilii, cynamon oraz wodę różaną.
- Owoce karmelizujemy z dwóch stron przez ok. 3-5 minut, aż zmiękną.
- Zestawiamy patelnię z ognia, na jabłkach układamy ciasto, brzegi ciasta podwijamy pod owoce i wstawiamy do rozgrzanego piekarnika.
- Tartę pieczemy przez 15-20 minut, aż ciasto będzie rumiane.
- Patelnię z upieczoną tartą wyciągamy z piekarnika, przykładamy duży talerz i jednym ruchem odwracamy do góry nogami, przekładając ją na talerz.
- Ciasto podajemy na ciepło z lodami lub schłodzone.
jak apetycznie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńMusiała pachnieć fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńSmakowita!
OdpowiedzUsuńGdzie kupujecie wodę różaną ? ;)
OdpowiedzUsuńHej :)
UsuńZapomniałam wcześniej odpisać. Ja kupuję wodę różaną w eko sklepie, pojawia się na dziale kosmetycznym, ale jest jak najbardziej jadalna. Wiem, że można ją też dostać np. w sklepach typu "Kuchnie świata".
Pozdrawiam,
Tosia.