Jestem niepoprawnym obżartuchem. Ale zostałam przy tym wyposażona w odrobinę zdrowego rozsądku. Gdyby tej odrobiny nie było, codziennie jadłabym ziemniaki, w każdej możliwej formie.
Uwielbiam pieczone ziemniaki z ognia. Rozgniecione, z roztopionym masłem. Kocham puree z dodatkiem kremowego serka i gałki muszkatołowej. Ziemniaczki z wody, zapiekanki ziemniaczane, gnocchi, w mundurkach (jako dodatek do pysznej sałatki śledziowej) ... to moja pasja. Wiem jednak, że świetnie też przyczyniają się do nagłego rozrostu tkanki tłuszczowej w okolicach brzucha, więc staram się (naprawdę się staram!) hamować w sobie mój ziemniaczany popęd.
Są jednak dni, gdy się tym nie przejmuję. Daję się porwać ziemniakom bez wyrzutów sumienia. Robię sobie wielkiego ziemniaka i podaję go jako samodzielny obiad. A dzisiaj to samo zrobiłam z uroczym, pomarańczowym batatem. Cieszy smakiem i kolorem. Do tego grzeszny boczek, trochę cebulki i przełamujący smak jogurt kolendrowy.
No dobra, trochę przesadziłam z tym brakiem wyrzutów sumienia.
Przy tworzeniu batata zainspirowało mnie danie, często podawane jako turecki street food, mianowicie kumpir. Jest to wielki pieczony ziemniak z górą dodatków, którą wypełnia się jego wnętrze. Choć nigdy nie próbowałam prawdziwego, coś czuję, że zaspokoiłby w pełni moją ziemniaczaną rządzę.
No dobra, trochę przesadziłam z tym brakiem wyrzutów sumienia.
Przy tworzeniu batata zainspirowało mnie danie, często podawane jako turecki street food, mianowicie kumpir. Jest to wielki pieczony ziemniak z górą dodatków, którą wypełnia się jego wnętrze. Choć nigdy nie próbowałam prawdziwego, coś czuję, że zaspokoiłby w pełni moją ziemniaczaną rządzę.
- 4 średnie bataty
- 150 g wędzonego boczku
- 1 mała cebula
- liście świeżej kolendry
- tabasco
- 1 łyżka oliwy
Jogurt kolendrowy:
- 500 g jogurtu naturalnego
- pęczek kolendry (cała doniczka)
- sok z połowy cytryny
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżeczka wasabi
- sól
- pieprz
- Rozgrzej piekarnik do 220 stopni.
- Bataty umyj i owiń folią aluminiową.
- Wsadź je do piekarnika i piecz 1 godzinę aż zmiękną.
- W tym czasie pokrój boczek w kostkę.
- Na patelni rozgrzej oliwe i dodaj boczek. Wytopi się z niego tłuszcz, dlatego nie trzeba dodawać więcej oleju. Smaż boczek kilka minut.
- Poszatkuj cebulę. Gdy boczek lekko zbrązowieje dodaj cebulę i smaż razem z boczkiem aż się zeszkli. Zdejmij z ognia.
- Przygotuj jogurt kolendrowy. Wszystkie składniki (kolendrę razem z łodygą, a czosnek bez skórki) zmiksuj blenderem. Odstaw na bok.
- Gdy batat się upiecze rozgrznieć go widelcem. Posyp solą i pieprzem, polej kilkoma kroplami tabasco, a następnie posyp boczkiem z cebulą oraz świeżą kolendrą. Całość polej jogurtem kolendrowym lub podaj jogurt obok, aby każdy mógł nalać sobie odpowiednią ilość.
Śliwka
Ziemniaczany popęd - brzmi to genialnie. Ja na ziemniaki nie mam problemów, ale za boczkiem szaleję :D
OdpowiedzUsuńależ smakowicie On wygląda!
OdpowiedzUsuń