Puszysty, złocisty, gładki, śliski, blady, ścięty, wysmażony, płynny w środku? Na słodko, czy wytrawnie? Jaki jest Twój ulubiony?
Można go zrobić na wiele sposobów, inspirując się przy tym różnymi kuchniami. W Hiszpanii do surowej masy jajecznej dodaje się ulubione składniki np. ziemniaki i podaje go w formie grubszego placka. W wersji angielskiej ubija się osobno białka i żółtka, po krótkim podsmażeniu masy, wkłada się patelnię do piekarnika. W Azji mają wiele sposobów na przyrządzenie omletów, jednym z nich jest dodanie do masy sosu rybnego, usmażenie w woku i zawinięcie w rulon. Są też tacy, którzy dodają do niego mąki. Inną możliwością jest przygotowanie omletu po francusku. Przy tak ogromnym wyborze trudno wybrać ten najlepszy.
Weekendowe śniadania to doskonały moment na testowanie jego przeróżnych wersji. Dzień dziś zaczęłam jak na mnie wyjątkowo późno, ale to nie przeszkodziło mi w eksperymentowaniu podczas śniadania. Dzisiejszy omlet mogę nazwać francuskim. Smaży się surową masę jajeczną, a następnie wykłada już na ciepły omlet dodatki i zawija jeszcze na patelni. Mój omlet również został zawinięty, ale inspirując się azjatyckimi klimatami stworzyłam trochę bardziej ciasny rulon, aby pokroić go w cienkie paseczki. Na rulonikach z omletu wyłożyłam plastry wędzonego łososia, by uniknąć wykładania go na ciepłym omlecie na patelni. Wyszedł z tego naprawdę znakomity omlet, który na pewno jeszcze nie raz powtórzę.
A czy Ty masz swój ulubiony omlet?
Omlet z kaparami i wędzonym łososiem
- 2 jajka (u mnie wiejskie z podwójnymi żółtkami)
- łyżka kaparów
- szczypiorek
- sól
- pieprz
- płaty wędzonego łososia
- plaster cytryny
- łyżeczka masła
- Jajka rozbijamy do miseczki i roztrzepujemy widelcem. Doprawiamy solą i pieprzem.
- Rozgrzewamy teflonową patelnię. Gorącą smarujemy odrobiną masła i wlewamy jajka.
- Łopatką rozprowadzamy jajka równo po patelni i smażymy przed dwie minuty. Gdy brzegi omletu zaczną się ścinać, łopatką lub widelcem zbieramy nieściętą masę jajeczną przemieszczając ją na środek.
- Masę jajeczną posypujemy kaparami i posiekanym drobno szczypiorkiem (można go pociąć nożyczkami nad patelnią). Gdy środek omletu zacznie się ścinać, zawijamy omlet z prawej strony, a następnie z lewej, tworząc w ten sposób rulon.
- Omlet przekładamy na deskę lub talerz i kroimy na paseczki. Na każdym ruloniku kładziemy kawałek wędzonego łososia, kapary i szczypiorek. Rybę skrapiamy sokiem z cytryny.
Poezja smaku!
OdpowiedzUsuńoj.. takie śniadanie to bym chciała do łóżka stanowczo!^^
OdpowiedzUsuńDla mnie bomba :) Bardzo lubię połączenie jajek i łososia.
OdpowiedzUsuńA mam! :) Mój ulubiony omlet ma w sobie duuużo warzyw - cukinii, pomidorów, szczypiorku, cebulki. Ehh... :)
OdpowiedzUsuńsuper! szkoda, że rano nie mam czasu przygotowywać takich pysznościowych śniadań :) Pozostają weekendy :)
OdpowiedzUsuńTo się dopiero nazywa rozpusta w biały dzień (o ile śniadanie jada się po godzinie 7:)) Wszystkie dodatki w moim guście smakowym!
OdpowiedzUsuńMój ulubiony omlet to albo wersja na bogato z szynką, serem, kaparami, suszonymi pomidorami - składany na pół na patelni by ser zlepił obie połówki lub wersja mini - omlet tylko posypany cukrem!
Miłego dnia!
cudny ten omlet! piękny, wykwintny i elegancki.
OdpowiedzUsuńJak wszystko co robicie.
Ja omletów jakoś specjalnie nie wielbię, ale jeśli już to lubię dość proste i na słono, na słodko absolutnie nie.
Pozdrawiam
Monika
pychota. na pewno sprawdzi się jako śniadanko do łóżka dla ukochanego ;)
OdpowiedzUsuńteż poproszę takie :) musi być przepyszny!
OdpowiedzUsuńMyślę, że ten mógłby być jednym z moich ulubionych:)
OdpowiedzUsuńCudownie pożywny i zdrowy. Podoba mi się!:)
OdpowiedzUsuńJedno z ulubionych śniadań. Co prawda za kaparami nie przepadam, ale łosoś i omlet to bardzo udana para :-)
OdpowiedzUsuń