Dzisiaj prawie porzuciłam swoją największą pasję, którą jest gotowanie. Wyjaśnię to pod koniec notki..
Kto normalny robi sam ciasto francuskie skoro można je kupić gotowe w Biedronce?
Otóż ja należę do tej nielicznej grupy osób, które czują się świetnie, a przy tym czasem robią same domowe ciasto francuskie!
Wiem, że może to się wydawać dziwne i pochłaniające wiele godzin. W rzeczywistości wcale nie jest to czasochłonne zajęcie. Wystarczy wieczorem przygotować ciasto, zajmie to ok. 20 minut. Zostawić je na noc w lodówce, a następnego dnia poświęcić łącznie 2 godziny na przygotowanie, razem z pieczeniem.
W tej chwili ktoś może powiedzieć - "nie mam co robić, tylko stracić dwie godziny na robienie ciasta francuskiego, nie mam na to czasu".
Prawdopodobnie będą to osoby, które potrafią spędzić godziny przed komputerem, robiąc bezsensowne rzeczy. A ja, między składaniem, wałkowaniem, wyrastaniem i pieczeniem ciasta zdążyłam jeszcze wziąć prysznic, pomalować paznokcie i posiedzieć na Facebooku :)
Efekt jest naprawdę niesamowity, szczególnie gdy jabłka wyjmuje się prosto z piekarnika. Warto się poświęcić dla satysfakcji i smaku!
Pieczone jabłka są miękkie, ale przy tym jędrne. Ich naturalna słodycz jest przełamana kwaskowatym smakiem konfitury z czarnej porzeczki, do tego czuć cudny aromat cynamonu pochodzący z kory cynamonowej. Całość otulona chrupiącym domowym ciastem francuskim!
Teraz wróćmy do wątku z rzuceniem gotowania.
Paweł nie lubi pieczonych jabłek, za cynamonem też nie przepada. Jednak kiedy spróbowałam kawałka dzisiejszego deseru stwierdziłam, że to niemożliwe by mu nie smakowało. Nałożyłam jedno pieczone jabłko na talerz, zawołałam Pawła. Powiedziałam, że jeśli mu nie zasmakuje i go nie przekonałam taką formą pieczonego jabłka to rzucę gotowanie!
Co prawda mógł mnie oszukać, bo gdybym przestała gotować to sporo by na tym stracił. Widziałam jednak, że naprawdę mu smakowało, w związku z czym będę dalej rozwijać swoją kulinarną pasję :)
Ps. Z domowego ciasta francuskiego możecie zrobić sami croissanty albo pain au chocolat.
Pieczone jabłka w domowym cieście francuskim
Domowe ciasto francuskie:
- 1 dzień:
- 20 g świeżych drożdży
- 2 łyżeczki cukru + łyżka
- 500 g mąki pszennej
- łyżka soli
- 300 ml letniej wody
- 2 dzień:
- 180 g masła
- mąka do podsypania
- żółtko + łyżeczka mleka
- 10 średniej wielkości jabłek
- 10 łyżek konfitury np. z czarnej porzeczki
- kora cynamonowa - 10 sztuk
- Wieczór przed pieczeniem: Drożdże rozkruszamy, dodajemy do nich dwie łyżeczki cukru i wlewamy ok. 150 ml letniej wody (nie gorącej). Całość dokładnie mieszamy do rozpuszczenia i odstawiamy na kilka minut.
- 0,5 kg mąki przesiewamy do misy, dodajemy kolejne łyżkę cukru oraz sól. Składniki łączymy z wcześniej przygotowanym zaczynem i dodatkową porcją letniej wody (150 ml).
- Wyrabiamy je na gładkie ciasto przez kilka minut (ręką lub mikserem z hakiem), stopniowo wlewamy letnią wodę. Kula z ciasta ma być lśniąca, elastyczna i odstawać luźno od ręki.
- Misę smarujemy miękkim masłem i wkładamy do niej ciasto. Przykrywamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki, najlepiej na noc.
- Dzień pieczenia: Wyciągamy z lodówki ciasto. Stolnicę oprószamy mąką. Ciasto rozwałkowujemy na prostokąt o grubości ok. 1 cm. Wymiary ciasta powinny wynosić mniej więcej 22 cm x 36 cm.
- Zimne masło z lodówki ubijamy chwilę mikserem (lub miękkie spłaszczamy łyżką) i kładziemy na dole prostokąta z ciasta (widoczne na zdjęciu). Zawijamy górną część prostokąta niczym kopertę, a następnie dolną do środka. Ciasto mocno przyciskamy i wałkujemy na prostokąt 3 razy większy. Składamy je jak list i wkładamy do lodówki na 10 minut.
- Wyjmujemy ciasto z lodówki i podsypujemy mąką. Wałkujemy na prostokąt 3 razy dłuższy. Ciasto składamy jak poprzednio niczym kopertę i wkładamy do lodówki. Chłodzimy przez 10 minut.
- Wyciągamy ciasto z lodówki, wałkujemy by było 3 razy większe. Składamy w kopertę jak poprzednio, najpierw od góry, a następnie od dołu i wkładamy do lodówki na kolejne 20 minut.
- W tym czasie myjemy jabłka i usuwamy z nich gniazda nasienne, czyli wydrążamy ich środki.
- Ciasto wyciągamy z lodówki. Stolnice oprószamy mąką, ciasto rozwałkowujemy na prostokąt o wymiarach 40 cm x 60 cm i o grubości 0,5 cm. Wycinamy kwadraty (u mnie o boku 12,5 cm).
- Na każdym kwadracie kładziemy jabłko, do środka wkładamy łyżkę ulubionej konfitury, korę cynamonową i zawijamy je w cieście z każdej strony. Czynność powtarzamy.
- Jabłka umieszczamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przykrywamy czystą ściereczką i stawiamy w ciepłe miejsce na 45 minut.
- Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni. Ciasto smarujemy z wierzchu rozbełtanym żółtkiem z łyżeczką mleka. Jabłka w cieście francuskim pieczemy przez 20-25 minut, aż wierzch ciasta się zarumieni. Wyciągamy z piekarnika i podajemy od razu.
uwielbiam jabłka pieczone, uwielbiam jabłka w cieście, ale w takim francuskim jeszcze nigdy nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńi podziwiam za wykonanie tego ciasta samodzielnie!:))
Ja się jeszcze odważyłam na ciastom francuskie, ale czeka w kolejce do zrobienia;) Wyśmienity deser;)
OdpowiedzUsuńAle pyszne jabłuszka!! Nie jadłam nigdy takich w cieście, więc chyba pora wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTosiu,
OdpowiedzUsuńja uwielbiam domowe ciasto,chleb,makaron,konfitury i wszystko co wymaga czasu i ręcznej roboty.
To daje tyle radości i zadowoloenia z efektów.
Dlatego nie porzucaj kulinarnych zajęć i nie słuchaj tych,co mówią - ,po co,skoro...'.
Jabłuszka bajeczne!
Cudne zdjęcie.
Ja z kolei uwielbiam jabłka i cynamon, nikt nie musi mnie przekonywać do ich zjedzenia. Ciasto na zdjęciu wygląda przepysznie, na pewno tak też smakuje. Odkąd sama zaczęłam gotować "na poważnie" ( nie mylić z profesjonalnie:))czuję wstręt do wszystkiego co z torebki. Zdecydowanie warto poświęcić swój czas i wysiłek aby zrobić takie ciasto, jest to zupełnie inny smak niż tego kupionego. Fantastyczny przepis , widać jak wiele pracy w niego włożyłaś.
OdpowiedzUsuńTosia powinnam przyjechać do Ciebie na szkolenie:) Deser iście jesienny - fantastyczny!
OdpowiedzUsuńaaa ja myślałam, że francuskie jest trudniejsze :D
OdpowiedzUsuńMoże się kiedyś zabiorę za francuza, ale jak na razie "lidlowy" szybciuch musi wystarczyć...
OdpowiedzUsuńO wow, ależ pyszności !:)
OdpowiedzUsuńTo jest dla mnie absolutne mistrzostwo :D
OdpowiedzUsuńwyglądają genialnie *.* musiały obłędnie smakować!
OdpowiedzUsuńprzygotowanie ciasta francuskiego zawsze kojarzyło mi się z istną gehenną:) trudne,żmudne,choć marne miałam pojęcie jak to w rzeczywistości wygląda:) ot, wzięłam cudze opinie za swoją.
OdpowiedzUsuńA skoro " Jest tylko jeden sposób nauki - poprzez działanie" to potraktuje to jako wyzwanie i zrobię:)
Mam rolkę ciasta francuskiego w domu, ale kiedy patrzę na Twoje własnej roboty, to mam ochotę pójść do kuchni i je wyrzucić. Domowe musi być o niebo lepsze! A jabłka uwielbiam, szczególnie te prosto zebrane z ogrodu, więc podbiłaś tym przepisem moje serce :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pieczone jabłka i ciasto francuskie. Połączenie musi spakować obłędnie!
OdpowiedzUsuńJaki wspaniały deser :D
OdpowiedzUsuńRaz udało mi się zrobić ciasto francuskie. Tylko raz.
OdpowiedzUsuńAle może czas na ten drugi raz?
Jabłka mnie pomału przekonują... ;)
bardzo inspirujące! musiały byc pyszne!
OdpowiedzUsuńach, Tosiu! jesteś wspaniała, takie jabłka?
OdpowiedzUsuńtoż to poezja! rozkosz i inne takie :p
naprawdę, bomba.
wow! Nie próbowałam nigdy robić sama c. francuskiego :)
OdpowiedzUsuńZbieram się od jakiegoś czasu do zrobienia ciasta francuskiego, chyba czas w końcu się za to zabrać :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam wszystkich, którzy robią w domu ciasto francuskie czy zagniatają ciasto na domowy makaron. Wspaniały deser, chyba nikt nie mógłby się mu oprzeć (nawet przeciwnicy pieczonych jabłek:)
OdpowiedzUsuńBardzo smacznie wyglądają! :)
OdpowiedzUsuńNo jak zwykle jesteś niesamowicie przydatna, bo ostatnio nie mogłam znaleźć gotowego francuskiego i byłam w kropce. Następnym razem spróbuję zrobić sama :) Dziękuję :)
OdpowiedzUsuń