No i zaczęło się! Niebezpiecznie zaczyna brakować mi czasu na cokolwiek, a obowiązków będzie już tylko więcej. Po tak długich wakacjach trochę za tym tęskniłam, tym bardziej, że z doświadczenia wiem, że gdy mam za dużo czasu wolnego, nachodzą mnie głupie myśli i staje się nieznośna. Im mniej czasu na myślenie, tym lepiej:)
Wczoraj zaczęłam coś, co prawdopodobnie już w najbliższym czasie będzie rzutować na jakość moich wpisów, mianowicie szkołę fotografii. W związku z tym, przygotujcie się, za dwa lata nad przepisem będziecie oglądać same arcydzieła:)
Mimo licznych dodatkowych obowiązków postanowiłam sobie, że zawsze wydzielę trochę czasu na pełnowartościowy posiłek i nie wpadnę w sidła jedzenia co popadnie. Na razie świetnie mi idzie, a całą serię posiłków rozpoczęłam od risotto. Można podać je jako całe danie, lub jako dodatek, na co ja zdecydowałam się dwa dni temu. Usmażyłam krwisty stek i położyłam go na małej kupce risotto w towarzystwie sałatki. Wiedziałam, że gdy postawię na sam ryż to zjem niewiarygodną ilość i będę miała wyrzuty sumienia.
Uwielbiam robić risotto, strasznie mnie to odstresowuje. Robię je dość często, za każdym razem starając się co raz bardziej udoskonalić technikę. Moim faworytem jest właśnie wersja grzybowa i muszę z ręką na sercu przyznać, że to dotychczas nie tylko najlepsze risotto jakie zrobiłam, ale też jadłam w życiu (Tosia znowu mnie skarci za samozachwyt). Koniecznie spróbujcie. Koniecznie.
- 200 g ryżu arborio
- 1 litr bulionu drobiowego
- 150 ml białego wina
- 1 biała cebula
- 3 ząbki czosnku
- 300 g borowików
- 3 suszone kapelusze borowików
- 2 łyżki serka Philadelphia
- 100 g tartego parmezanu
- oliwa truflowa
- oliwa i masło do smażenia
- sól, pieprz
- W garnku rozgrzej bulion. Wrzuć do niego suszone kapelusze borowików i zagotuj. Utrzymuj go gorącego przez cały czas przygotowywania risotto.
- W dużym garnku rozgrzej kilka łyżek oliwy. Poszatkuj cebulę i czosnek i wrzuć je na patelnię. Smaż aż cebula się zeszkli.
- Borowiki pokrój na mniejsze kawałki. Rozgrzej masło na oddzielnej patelni i smaż borowiki. Powinny puścić sok i będą się w nim dusić. Smaż na małym ogniu przez cały czas robienia risotto.
- Do smażących się cebuli i czosnku wrzuć ryż. Smaż go przez ok. 4 minuty, a następnie zalej białym winem. Od tego momentu risotto powinno być gotowe za 18 minut. Cały czas mieszaj.
- Gdy ryż pochłonie wino, dolej jedną chochlę bulionu. Cały czas mieszaj, aż ryż pochłonie bulion. Gdy pochłonie, dolewaj kolejną chochlę bulionu (łącznie 1 litr).
- Po upływie 16 minut do ryżu dodaj borowiki razem z maślanym sosem, który zrobił się na patelni. Pomieszaj risotto.
- Po upływie 18 minut zdejmij risotto z ognia, dodaj serek Philadelphia, starty parmezan, dosól i popieprz. Pomieszaj. Umieść na talerzu i skrop oliwą truflową. Podawaj od razu i nie odgrzewaj.
Śliwka
Konkretne danie obiadowe!
OdpowiedzUsuńNie ma co.. wpadam od razu xD
Śliwka, zdjęcia już są piękne a risotto idealne!
OdpowiedzUsuńdla takiego risotto zrobiłabym wiele :) jadłam makaron z sosem z borowików i oliwy truflowej i smakował wyśmienicie, więc podejrzewam, ze risotto również wyszłoby obłędne :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam risotto z grzybami! i ta fota... rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam risotto. Ale wygląda bajecznie.
OdpowiedzUsuńpołączenie tych smaków ... musi nieziemsko pachniec i jeszcze lepiej smakować :)
OdpowiedzUsuńmniam mniam :D
OdpowiedzUsuńHe he, mnie też risotto odstresowuje :-) Z borowikami jest pyszne. Następnym razem też dodam oliwy truflowej i serka na p.
OdpowiedzUsuńuwielbiam risotto. :)
OdpowiedzUsuńO, takie risotto musi smakować przednio :)
OdpowiedzUsuńale pyszność ;) tylko gdzie ja znajdę borowiki...
OdpowiedzUsuńUwielbiam każdy składnik tego risotta, więc i całe danie z pewnością przypadnie mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńKocham Risotto pod postacią wszelaką więc i ten przepis w ciemno zapisuję do ulubionych...
OdpowiedzUsuńMmm borowiki : ) Chyba najbardziej aromatyczne z grzybków : ) I oliwa truflowa- bardo eleganckie połączenia : )
OdpowiedzUsuńTo prawda, że robienie risotto ma właściwości terapeutyczne :)A tu widzę wersja na bogato :) ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńbardzo chętnie bym takie risotto zjadła :)
OdpowiedzUsuńDotąd jadłam tylko kremowe risotto z pieczarkami, borowiki zapowiadają się pysznie!
OdpowiedzUsuńWyrzucam serek Philadelphia i zjadam z rozkoszą dwie porcje;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kremowe ;)
OdpowiedzUsuńooo! z oliwą truflową. mmm...musi pysznie pachnieć i smakować!
OdpowiedzUsuńWszystko piękne i dobre z wyjątkiem tego okropnego amerykańskiego serka Philadelphia z gumą w środku. Dlaczego nie dodać śmietany albo jogurtu (bardziej kwaśny)?
OdpowiedzUsuń